U
użytkowniczka Co
Gość
Ja już wczoraj i przedwczoraj się tak wypłakałam, że mi się nawet nie chce już starać jak mam znowu zobaczyć biel na teście albo fałszywy pozytyw.Czytam to wszystko i kolejny raz nachodzi mnie refleksja jak bardzo niesprawiedliwie ten świat jest skonstruowany. Łykamy kilka tabletek dziennie, wydajemy ogromne pieniądze na wizyty, badania, pilnujemy się żeby zdrowo jeść, żyjemy od cyklu do cyklu, a nasz rytm życia dyktują dni płodne. Później test oczywiście biel vizira i łzy cisną się do oczu, później @. A gdzieś tam równolegle słyszymy, że ktoś zaciążył z przypadku
![]()