To mój według miesiączki też 36. Z usg cały czas wychodziło, że jest starszy 3 tygodnie. Ta sama sytuacja że skracającą szyjka, oszczędny tryb życia. Kurcze ciężka sytuacja z tym karmieniem rzeczywiście. O wydłużonym wędzidełku kwalifikującym się do podcięcia słyszy się często. O skróconym rzadziej. I chyba z dwojga złego to lepiej w tą stronę. Brak stymulacji to niestety spowodował, malutki nie ssał. Wydaje mi się, że gdybyśmy pozostali KPI to nasza przygoda z karmieniem zakończyłaby się znacznie szybciej. Trzymam kciuki za kolejne karmienia, żeby w waszym przypadku były owocneO widzisz u mnie też mały przed terminem. Z miesiączki 37 tc ale byłam po poronieniu i owulację miałam tydzień później więc był to 36 tc. Od 24 tc ze skurczami, skracającą się szyjką musiałam leżeću nas o dziwo problemu z załapaniem piersi nie było ale wędzidełko było mocno skrócone przez co mały ssał max 3 minuty ale za to bardzo często co było okropnie wykańczające no ale kochałam to. Płakałam jak małego odstawiałam...
nawet butelki nie umiał złapać a moje piersi były po prostu puste.
a rano jeszcze na krew, żeby zobaczyć czy była owulacja 
idę dziś na wizytę do niego z tym wynikiem i zobacze co powie. Za każdym razem posiew jest brzydki, myje sie wczesniej, srodkowy strumien i w ogole wszystko sterylnie fest a tu cuda za każdym razem.
mówił na pewno, że sprawdzimy co dzieje się w środku w pęcherzu. Bo usg nerek robił i wszystko ok. Ale czy jeśli coś by się działo w pęcherzu i wynik moczu jest jaki jest to te bakterie w cewce moczowej nie powinny też być? Tak na logikę? 
jeszcze dzisiaj mi sie śniło że jestem w ciąży i czulam jak mnie kopie