Staraczki II połowa 2021

[Nowa103]

A jaka dawke?
Na grupie ci wytłumaczą wszystko.

Caly czas ta sama dawka, 0.4mg

 

[olka11135]

Nie głupi pomysł, zaszczep się bo będziesz spokojniejsza w ciąży. Mój gin mówił że nawet jak mi wyjdzie test pozytywny ciążowy żeby się szczepic. Jestem po dwóch dawkach i czekam na trzecią.

Widziałam kilka dni temu spadającą gwiazdę. Ciekawe czy długo będę się starać o kolejne dziecko. Czekam na @ i oficjalnie zaczynam 1cs o trzecie bobo

W ogóle gdzieś tu jest jakiś taki temat na forum i jest bardzo dużo dziewczyn, które właśnie zaszły w ciąże świeżo po szczepieniu. I coś w tym może być bo ja miałam na bank owulację właśnie zaraz po szczepieniu (wtedy jeszcze się nie staraliśmy) i teraz mega żałuję, że wtedy odpuściłam
Ja nie jestem fanką szczepień - zaszczepiłam się ze względu na podróże, ale ostatnio spotkałam się z tym, że covid w ciąży może doprowadzić do niewydolności łożyska nawet jak się go przechodzi lekko więc dla mnie to kolejny plus. No chyba, że ktoś wie, że 9 miesięcy spędzi w domu - to może i okej. Mnie położyć może tylko ciąża zagrożona

A nie odzywam się ostatnio za bardzo bo dużo się u mnie dzieje - koniec roku to zawsze dużo pracy, eventy i inne głupoty. Do tego ja kocham całe szykowanie świąt - strojenie domu na zewnątrz i wewnątrz

Widziałam, że pisałyście trochę o różnych "suplementach" - ja aktualnie jak stara babcia biorę ich tonę: ovarin, olej z wiesiołka do owulacji, kwas foliowy metylowany, omegamed optima forte dha oraz piję sobie zioła ojca sroki - u mnie wyniki są okej, niczego za dużo, niczego za mało, ale przy diecie wegańskiej ciężko przedawkować suplementy. Do tego Mąż bierze fertilman plus

Ale na razie u nas bez efektów bo brzuch mnie boli tak naprawdę od 6/7dc, dziś już 22dc i dupa testy ciemniały do pewnego momentu, temperatura rosła, potem spadła, teraz znowu urosła, testy nadal nie pokazują piku. Ginekolog daje jeszcze szansę na owu w tym cyklu, ale ja jakoś tego nie czuję. Za długie są te cykle

 

[Lebkuchen_mum]

W ogóle gdzieś tu jest jakiś taki temat na forum i jest bardzo dużo dziewczyn, które właśnie zaszły w ciąże świeżo po szczepieniu. I coś w tym może być bo ja miałam na bank owulację właśnie zaraz po szczepieniu (wtedy jeszcze się nie staraliśmy) i teraz mega żałuję, że wtedy odpuściłam
Ja nie jestem fanką szczepień - zaszczepiłam się ze względu na podróże, ale ostatnio spotkałam się z tym, że covid w ciąży może doprowadzić do niewydolności łożyska nawet jak się go przechodzi lekko więc dla mnie to kolejny plus. No chyba, że ktoś wie, że 9 miesięcy spędzi w domu - to może i okej. Mnie położyć może tylko ciąża zagrożona

A nie odzywam się ostatnio za bardzo bo dużo się u mnie dzieje - koniec roku to zawsze dużo pracy, eventy i inne głupoty. Do tego ja kocham całe szykowanie świąt - strojenie domu na zewnątrz i wewnątrz

Widziałam, że pisałyście trochę o różnych "suplementach" - ja aktualnie jak stara babcia biorę ich tonę: ovarin, olej z wiesiołka do owulacji, kwas foliowy metylowany, omegamed optima forte dha oraz piję sobie zioła ojca sroki - u mnie wyniki są okej, niczego za dużo, niczego za mało, ale przy diecie wegańskiej ciężko przedawkować suplementy. Do tego Mąż bierze fertilman plus

Ale na razie u nas bez efektów bo brzuch mnie boli tak naprawdę od 6/7dc, dziś już 22dc i dupa testy ciemniały do pewnego momentu, temperatura rosła, potem spadła, teraz znowu urosła, testy nadal nie pokazują piku. Ginekolog daje jeszcze szansę na owu w tym cyklu, ale ja jakoś tego nie czuję. Za długie są te cykle

Tak bardzo dużo kobiet zachodzi po szczepieniu lub po przechorowaniu covid. Nawet wstawiałam tu artykuł, że potwierdzono poprawę nasienia czytałam na wielu grupach gdzie dziewczyny dosłownie latami nie mogły zajść i nagle zaszły zaraz po szczepieniu lub covidzie...zbieg okoliczności? Nie wiem... ale wydaje mi się że coś musi w tym jednak być bo okej jedna czy dwie ale kilkanaście czy kilkadziesiąt na 1 grupie pod jednym postem sie nawet smialismy że takie było założenie szczepień i "wypuszczenia" covid. Nie oszulujmy się ale społeczeństwo się starzeje, przeważa ilość emerytów a urodzeń coraz mniej

 

[Mattaxoo]

Od nośnie progesteronu.
Także dziewczyny jak macie na dolnej granicy normy w ciąży to lepiej upewnijcie się u innego lekarza czy to ok bo tak jak mówię, lepiej dmuchać na zimne. Tak słabt progesteron sprawia, że macica nie jest odpowiednio ukrwiona i przygotowana do ciąży. Jak rośnie ok ale progesteron się waha wiec to ze jednego dnia ma 11 a drugiego 15 nie znaczy ze jest ok bo zaraz moze miec ponizej 10. I serio dziwie sie że lekarz nic nie dal przy tak slabym wyniku.
Nie straszę tylko z doświadczenia wiem, że większość lekarzy jest nastawiona "niech się dzieje wola nieba" i dopiwro jak ktos poroni czy plami kilka razy stwierdzają że no w sumie można by włączyć jakieś leki a mozna bylo przeciez zapobiec temu. Serio dolna granica normy to bardzo słaby wynik jesli chodzi o ciąże jak i nie ciąże. Świadczy on o tym czy owulacja była dobra i jak jest wyściółka macicy przygotowana.

Ja nie kojarzę bym miała w ciąży badany ten poziom musiałabym zerknąć w wyniki badań. Ale miałam na początku ciąży i później pod koniec takie uczucie ściskania, ciągnięcia jakby. Dostawałam wtedy luteinę dopochowa. Teraz jak tak to przeczytałam to zastanawiam się czy właśnie progesteron nie był temu winny

 

[Lebkuchen_mum]

Caly czas ta sama dawka, 0.4mg

Popytaj na tej grupie. Ja miałam nadmiar i kazali mi zwiększyć dawkę folianu. Zwiększyłam z 0.4 do 0.8 i faktycznie był spadek.
Nawet mialam taka sytuacje. I prywatnie napisalam do moderatora ktoey ogarnia temat. To jego odpowiedz. Tak tez robię

 

[Lebkuchen_mum]

Ja nie kojarzę bym miała w ciąży badany ten poziom musiałabym zerknąć w wyniki badań. Ale miałam na początku ciąży i później pod koniec takie uczucie ściskania, ciągnięcia jakby. Dostawałam wtedy luteinę dopochowa. Teraz jak tak to przeczytałam to zastanawiam się czy właśnie progesteron nie był temu winny

Pobolewania w ciazy sa normalne ale czesto jest to wynik slabego progesteronu dlatego dostaje sie luteine bo czym wyzszy progesteron tym te objawy powinny byc mniej odczuwalne jesli chodzi wlasnie o taki np bol jak na miesiaczke

 

[gosc198]

.

 

[milkar86]

Jeden dzień spóźniona @. Jutro rano test. Teraz pojawił się jakby bardziej gesty jasny sluz bez śladów plamienia. Po śniadaniu miałam mdłości, które utrzymywały się do południa. Taki sluz to może być objaw ciazy? Nie wygląda to na plamienie miesiączkowe.

 

[Lebkuchen_mum]

Matko nie mogę czytać w ciąży takich rzeczy, bo stres od razu mam taki, ze brzuch mnie boli. Dwoch lekarzy powiedziało mi, ze mam to zostawić, ten progesteron 15,40 ng/ml (w tym przyjaciel mojego męża, wiec nie traktował mnie taśmowo), a jedna lekarka do której zwykle chodziłam kazała powtórzyć za 2 dni (jak rozumiem żeby sprawdzić przyrost), i napisała ze wtedy zdecydujemy. Chyba myślała o przyroście. Pójdę chyba zmierzyć poziom w poniedziałek. Będzie to kilka dni po tamtym, ale chyba klucz czy rośnie…

To że przyjaciel nie znaczy że ma pojęcie o tym co robi. Niestety..ale na prawde dobrych ginekologow jest garsteczja, sprawdź jaki będzie. Jak taki lub niższy to bym się nie wahała..
Pierwsze co to bez stresu lepiej jednak zapobiegać mimo wszystko.
Nie chcialam nikogo straszyc tylko mowie to co wiem a na prawde od dlugiego czasu sie tym interesuje. Ginekolog ginekologowi nie równy. Ciężko znaleźć w 100% ogarnietego.

 

[Lebkuchen_mum]

Jeden dzień spóźniona @. Jutro rano test. Teraz pojawił się jakby bardziej gesty jasny sluz bez śladów plamienia. Po śniadaniu miałam mdłości, które utrzymywały się do południa. Taki sluz to może być objaw ciazy? Nie wygląda to na plamienie miesiączkowe.

Ja mam np taki śluz w dni niepłodne ale taki sam miałam na ciążę. Ciężko to odróżnić, u mnie w sumie był identyczny. Ale oby to było to skoro @ sie juz spoznia czekamy na wyniki jutrzejszego testu!