reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki II połowa 2021

Co do płci to tutaj nie ma co zgadywać. Mogę sobie dać rękę uciąć już nawet dziś, ale ja nigdy w życiu nie będę miała córki. Nie umiem tego wytłumaczyć, ale wewnętrznie czuje że choćbym miała 5 czy 10 dzieci to i tak sami chłopcy 🤣🤣
Tak jak moja siostra jest skazana na płeć żeńską, tak ja czuję że ja na płeć męską.

Jeszcze wczoraj mój syn: mamo, a dlaczego Ty nie możesz urodzić córki? A ciocia ma 3 🤣🤣
Także on już chyba sam o tym wie doskonale🤣🤣😂😂

Ja też tak kiedyś myślałam ;) Bo u nas w rodzinie są sami chłopcy. U mnie to ja byłam w końcu jakimś przełamaniem - ale u męża przełamania brak. Jak byłam w pierwszej ciąży bardzo chciałam dziewczynkę, ale czułam że to będzie chłopiec, wiec ziobro zaskoczenia na USG. Druga ciąża to samo - miałam poczucie, że znowu pewnie będzie chłopak, nawet chciałam, zostawiłam sobie sporo rzeczy po synku. No i w 19tc szok bo dziewczyna ;) Teraz nie mam chęci w sumie na żadną. Obie są dla mnie okej - no poza moim marzeniem czyli bliźniaki chłopak i dziewczynka. No ale tu szans nie ma
 
reklama
Przy Twoich problemach ciężko powiedzieć - warto było by coś dodać do tego jak temperatura czy obserwacja śluzu. Ale najlepiej jednak chodzić po prostu na monitoring bo to w 100% potwierdzi czy jest w tym miesiącu owu czy nie
Dopiero na poniedziałek udało umówić mi się do ginekologa, żeby sprawdzić co tam się dzieje, a do tego czasu będziemy się starać, żeby nie przeoczyć. Ogólnie moja ginekolog kazała pokazać się dopiero w grudniu u niej, bo czekamy na działanie inozytolu.
No wlansie przed wizyta miałam śluz taki owulacyjny a na wizycie dowiedziałam się ze owulacji nie ma a szyjka śluz wszystko pokazuje jakby już była i jest faza poowulacyjna, ja już czasami nic z tego nie rozumiem 🥺
 
Ja mam dzisiaj mega słaby dzień. Jest mi strasznie smutno nie wiem z jakiego powodu, mam okropnego doła i chce mi się płakać. Mam dosyć już życia na tej diecie z powodu hiperinsulinemii. Nie rozumiem czmeu mnie to spotkało tym bardziej, że zawsze odżywiałam się zdrowo, byłam wysportowana i jestem bardzo szczupła. Jakby już nie wystarczyła ta zasra*a endometrioza, sibo i kilka innych spraw 😭😭😭 przepraszam za to użalanie się ale chcialabym w tym smutnym dniu pocieszyc sie chociaz ciastkiem a nie moge bo bede potem umierac po skoku insuliny 😫😓
Czasami takie dni przychodzą i wg mnie lepiej się wyżalić, popłakać niż tłamsić emocje, które i tak "wybuchną" w najmniej oczekiwanym momencie 😉
Trzymaj się i głowa do góry 😘
 
Nie wiem czy chodzilo ci o witaminy na starania? Jesli tak ti prenatal uno jesli już kompleks ale jednak najlepuej kupic kazda z osobna z dobrych firm 🙂 co do wlosow badalas tarczyce, ferrytynę, hematokryt i żelazo?
Tarczyca badania kilka razy. Jest ok, tej reszty nie badałam. Dołożę do listy badań, dziękuje 😊
Może być na starani ale tez ogólnie dla zdrowotności :D
 
A co do nastrojów - mój jest do dupy. Po pierwsze od połowy września mamy jakąś niekończącą się historię z chorobami. Na zmianę ciągle ktoś jest chory. Więc i lipa ze staraniami i ogólne wkurzenie. Do tego dzisiaj Młody zgubił gdzieś klucze od domu. Jak się nie znajdą to wymiana drzwi, furtek itd. pewnie z 10 tys. No po prostu MASAKRA
Nie daję sobie już rady z tym jego nieogarnięciem, po prostu w głowie mi się nie mieści, że można tak nie myśleć :mad:
 
reklama
Do góry