reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

Dzis 34dc... ból brzucha nieraz sie pojawia, piersi delikatnie bolą ale chyba nic z tego.. dodatkowo dziś się dowiedziałam ze znajoma z która aktualnie jestem na wakacjach jest w ciąży i się nie starali tylko przestali się zabezpieczać... co za chu@jowe uczucie... radości ze smutkiem 😞
 
reklama
A powtarzałas jeszcze ten test? Okresu nie było wcale?
Dzis 34dc... ból brzucha nieraz sie pojawia, piersi delikatnie bolą ale chyba nic z tego.. dodatkowo dziś się dowiedziałam ze znajoma z która aktualnie jestem na wakacjach jest w ciąży i się nie starali tylko przestali się zabezpieczać... co za chu@jowe uczucie... radości ze smutkiem [emoji20]
 
Czyli tak jak ja. Spokojnie. Moze znowu Ci się przesunąła. Jak masz długie cykle to możliwe że test robiłaś za szybko. Moim zdaniem powinnaś zrobić kolejny jak nie masz okresu [emoji16]
Robiłam dwa dni później kolejny i nic... dopiero 34dc albo już...:/ sama nie wiem bo te cykle raz 32 raz 34 raz 40 raz 36 raz 31... tragedia
 
Ostatnia edycja:
Ja bym zrobiła bo pewnie jakieś Alko pójdzie na wyjezdzie [emoji23][emoji23] Ja mój zrobiłam. Był niby negatyw
Wypiłam 2 kieliszki wina poszłam do łazienki by wyrzucić ten test, patrzę A tam druga kreska wyszła po czasie. Mo I z takiej kreseczki już niedługo będzie z nami Kornel [emoji173][emoji7] [emoji16]
Jak nie dostanę na wakacjach to zrobię w domu [emoji1] miałam zrobić dziś przed wyjazdem ale zapomniałam [emoji1787]
 
Ja bym zrobiła bo pewnie jakieś Alko pójdzie na wyjezdzie [emoji23][emoji23] Ja mój zrobiłam. Był niby negatyw
Wypiłam 2 kieliszki wina poszłam do łazienki by wyrzucić ten test, patrzę A tam druga kreska wyszła po czasie. Mo I z takiej kreseczki już niedługo będzie z nami Kornel [emoji173][emoji7] [emoji16]

No właśnie pije drugie piwko 🤣 Ale ja i tak wiem ze dup@ z tego wyjdzie...
Jak co miesiąc...
😞 i po co mam sobie odmawiać? 🤨🤣
 
Myślę że jak zrobisz test to będziesz mogła mieć albo spokojne sumienie albo wakacje bez alkoholu [emoji16][emoji23] Życzę Ci drugiej opcji! Może akurat się udało bo wyluzowalas?[emoji848]
No właśnie pije drugie piwko [emoji1787] Ale ja i tak wiem ze dup@ z tego wyjdzie...
Jak co miesiąc...
[emoji20] i po co mam sobie odmawiać? [emoji2955][emoji1787]
 
Kochane powiedzcie mi czy lekarz w 5tc może wystawić l4? Czy do tego aby to zrobił potrzebne jest już bijące serduszko u fasolki ? Mam bardzo stresująca prace w szkodliwych warunkach . Aktualnie mam urlop , wizyta w środę .
 
reklama
Hej Dziewczyny :-) Czytam forum juz od jakiegos czasu i bardzo kibicuje starajacym sie ale dopiero dzis postanowilam sie zarejestrowac. My zaczelismy sie starac z mezem o dziecko w lutym 2019 - udalo mi sie zajsc w ciaze w pierwszym cyklu staran i oczywiscie bylam zachwycona ta perspektywa. Ciaza potwierdzona na usg w 5 tygodniu. Niestety moja radosc skonczyla sie 3 tygodnie pozniej kiedy pobieglam na wizyte u ginekologa z delikatnym krawieniem - poronienie zatrzymane (prawdopodobnie koniec 5, poczatek 6 tc). Skierowanie do szpitala na zabieg lyzeczkowania - to byl czwartek, Wielki Czwartek. Nie chcialam byc na swieta w szpitalu wiec po konsultacji z lekarzem postanowilam poczekac do wtorku z wizyta w szpitalu. Okazalo sie, ze decyzja byla dobra bo na szczescie w nieszczesciu moja macica postanowila sama oczyscic sie w nocy z piatku na sobote i na wizycie w szpitalu we wtorek lekarz potwierdzil, ze jest czysto i zabieg nie byl potrzebny. Dostalam antybiotyk i wrocilam do domu. Czarna rozpacz. Udalo sie w pierwszym cyklu staran i nie przypuszczalam, ze cokolwiek zlego moze sie przytrafic. Postanowilam dzialac - pierwsze co mnie tknelo to TSH 3.4 ktore moj ginekolog uznal za ’w sumie OK’. Wizyta u endokrynologa i oczywiscie diagnoza TSH za wysokie na ciaze. Euthyrox biore do dzis jednak teraz jest juz na poziomie 1.25 ale rozne przeboje z nim byly przez ten rok z hakiem. Ginekolog uznal, ze to natura, ze tak sie zdarza i trzeba starac sie znow za 2 miesiace i czekac. Tak tez zrobilismy - wyliczanki, testy owulacyjne i nic. Po 8 miesiacach bez sukcesu (w lutym 2020) poprosilam doktor endokrynolog o polecenie mi jakis badan hormonalnych ktore stwierdza czy wszystko jest w porzadku. Tak wiec wykonalam DHEA-s, AMH, test czynnosciowy prolaktyny, krzywa glukoza + insulina, androstendion, 17-hydroksyprogesteron, SHBG etc. Z tych badan wyszlo tyle, ze mam bardzo wysoka rezerwe jajnikowa (8,22 w wieku 32 lat co moze wskazywac na PCOS), hiperprolaktynemie oraz troche za bardzo skoczyla mi insulina po podaniu glukozy wiec pani doktor wprowadzila mi Norprolac oraz Glucophage (troche na wszelki wypadek ale ponoc pomaga zajsc w ciaze, PCOS watpliwe bo zaden z ginekologow go nie stwierdzil, mam super regularne cykle 28-29 dni, prawie zero owlosienia na nogach czy rekach, z insulinopornoscia to z wyniku wprost rowniez nie wynika). Na poczatku maja test znow pokazal 2 kreski ale zanim zdazylam dotrzec do ginekologa w 35dc dostalam okres. Beta w tym dniu ultra niska (28), progesteron 0,27. Ginekolog znow nie widzi problemu, zdarza sie. No nie dla mnie, raz w to moglam uwierzyc ale nie kolejny. Zmienilam ginekologa. W miedzyczasie wykonalam przeciwciala antyfosfolipidowe, antykardiolipinowe, ANA, kariotyp, bialko C oraz bialko S i odwiedzilam immunologa. Badania byly ok.


Pierwsza wizyta w kolejnym cyklu, nowy ginekolog nie widzi abolutnie nic co wskazywaloby na PCOS. monitorowanie owulacji, pecherzyk jest - pan doktor postanowil podac Pregnyl zeby nie pozostawiac nic przypadkowi oraz wprowadzil Duphaston natychmiast. Niestety sie nie udalo.

Kolejne monitorowanie owulacji w czerwcu, pecherzyk jest - kolejna dawka Pregnylu i dzis mam potwierdzona ciaze na USG - 5 tydzien, pecherzyk lekko splaszczony ale widoczne cialko zolte. Dostalam dodatkowo Luteine i Neoparin oraz mam wykonac badania genetyczne na trombofilie wrodzona.

Dziewczyny jestem przerazona! Z jednej strony marzylismy o tym ale kompletnie nie umiem sie cieszyc, bo wiem co moze sie wydarzyc... Boje sie cokolwiek powiedziec nawet co mogloby wskazywac na to, ze sie ciesze albo cokolwiek planuje. Kolejna wizyta za 3 tygodnie - mam nadzieje ze dotrwam

Pozdrawiam serdecznie!
 
Do góry