my obchodzimy Walentynki co roku od 8 lat
ogolnie staramy sie celebrowac kazdy dzien razem ale oboje uwazamy, ze kazda okazja do zrobienia czegos bardziej wyjatkowego i wybicia sie z rutyny dnia codziennego jest dobra. zawsze staralismy sie pojechac gdzies w sobote, kiedys wynajelismy apartament, gdy mieszkalismy w uk z jaccuzzi na tarasie... jezdzilismy nad morze, nad jezioro, palilismy ognisko i jedli kielbaski. pozniej w domku jesli wracalismy na noc to wieczorek filmowy, dobry film akcji (oboje lubimy) wspolna kapiel, czasem gralismy w sex gry
wiecej smiechu niz sexu hehe ale bylo naprawde super! pozniej kolacja, mocniejszy drineczek, sexowna bielizna oczywiscie bo tez lubimy.. my jestesmy wielbicielami krzysia krawczyka i marylki rodowicz jak zaszumia nam babelki w glowie
wiec czesto bylo duzo tancow przytulancow do bialego rana
swoja droga... odnosnie bielizny... Pan Bog jak dzielil wzrostem to ja chyba stalam w kolejce po cycki bo obdarzyl mnie pieknym rozmiarem E. no i moj P. kiedys postanowil kupic mi bielizne victoria secret. pomijam juz fakt, ze biustonosz byl rozmiar za maly ale on byl maxi push up
przymierzylam go... nie widzialam swoich palcow u stop bo mi wystajace jak lufa armaty bimbałki przeszkadzaly
w tym rokuprzymierzamy sie zeby pojechac do Zakopanego na jakas fajna kolacje, kulig i wieczorek w karczmie.