reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

reklama
Wczoraj miałam szczyt owu, mnóstwo śluzu, jajniki pracowały na całego. W końcu normalna owulacja jaką miałąm przed poronieniem. Jade do domu zadowolona że coś z tego będzie, a mężu mnie olał.. Złapał doła jakiegoś z pracą związanego i ni chuja nie chciał. Także pierwsza normalna owu stracona. Dzisiaj ja mam doła, bo jak tak mają wyglądać nasze starania to ja chyba ubrania po córce sprzedam i założe krążek. Także 7 miesiąc starań pójdzie w pizdu.
ja tu czesto staje w obronie naszych panow, tak tez uczynie i tym razem... kochana kazdy z nas jest czlowiekiem, ma prawo miec gorszy dzien, zle sie czuc, miec dokuczliwy katar, wkurzenie z jakiegos powodu lub najzwyczajniej w swiecie nie miec ochoty tego dnia a my powinnysmy to uszanowac, bo same czesto w okresie okoloowulacyjnym rozkladamy nozki najchetniej po kilka razy na dzien a pozniej czesto odstawiamy naszych panow na bok, bo jestesmy zmeczone, bo jestesmy zle, niewyspane, lub nie mamy ochoty. Nie wiem czy powiedzialas małżowi, ze masz owulacje, z doswiadczenia jesli moge doradzic, lepiej nie mowic, zatrzymac to dla siebie bo u wiekszosci z nich mysl o przymusowym seksie wywoluje niestety duza presje. W takich wypadkach lepiej zatrzymac dla siebie te slodka tajemnice, wrocic do domku i gdy jest nie w humorze powiedziec, ze ma sie cos dla niego na poprawe (i do dziela) :) wtedy odwroci to jego uwage. Nasi panowie to naprawde niezbyt skomplikowany gatunek, ale w chwilach stresu nie sa tacy silni jak my kobiety, duzo latwiej odpuszczaja i maja mnostwo sprzecznych emocji w sobie, ktore tlumia i to chyba ich najwiekszy blad. My mamy tak, ze jak sie wkurzymy to krzyczymy na caly swiat, wyrzucamy z siebie zla energie, zloscimy sie glosno, ale dzieki temu mamy zdolnosc do bardzo szybkiego powrotu do szczesliwej rownowagi, nasi panowie za to majac ogromne EGO, tlamsza w sobie kazde zle uczucie... to taka mala rada ode mnie, oczywiscie, nie mowie, ze tak jest w Twoim przypadku (bardziej w moim wlasnym i znajomych, bo kiedys tez niestety mialam w sobie mnostwo pretensji, zwlaszcza do mojego P. gdy odczuwal presje, ktora sama u niego wywolywalam) a swoja droga, gdy emocje dzis opadna, warto nawet dla przyjemnosci sprobowac przytulanek :) moze akurat cos z nich wyjdzie, z matka natura nigdy nie wiadomo :)
 
Boli wkładanie wziernika. Sama szyjka nie jest tak mocno unerwiona (gdyby była to żadna kobieta nie przeżyłaby chyba porodu)
Jeśli cytologia boli to może to świadczyć o nadżerkach itp.
Ja nic nie mam, jestem zdrowa, po prostu jest to dla mnie nieprzyjemne badanie :) Tak, chodziło mi o wziernik, zapomniałam nazwy :)
 
I wiecie co dostalam dzisiaj a w planie test mialam jutro nawet maz sam poszedl i kupil..

Przy niedoczynnosci jest bardzo ciezko o malenstwo wiem ale sie nie dobijam i kombinuje dalej siostrze pomoglam to sobie musze dac rade ... w sumie placze teraz...
Również mam niedoczynność. Bardzo lekką, ale jednak. Przykro mi kochana... Nowy cykl, nowe nadzieje, wkrótce poczujesz się lepiej 😘
 
A u mnie dziś 7 dzień po terminie @ [emoji21]
Rano test, ostatnie podejście a nóż widelec w końcu coś wyjdzie i biel także jak do przyszłego tygodnia @ się nie pojawi to trzeba zajrzeć do gina. Ale byłam taka pewna że będą 2 kreseczki ze aż się załamałam [emoji20] od odstawienia tabletek anty pierwszy raz taki długi cykl [emoji51]
IMG_20200207_075216.jpeg
 
reklama
Wczoraj miałam szczyt owu, mnóstwo śluzu, jajniki pracowały na całego. W końcu normalna owulacja jaką miałąm przed poronieniem. Jade do domu zadowolona że coś z tego będzie, a mężu mnie olał.. Złapał doła jakiegoś z pracą związanego i ni chuja nie chciał. Także pierwsza normalna owu stracona. Dzisiaj ja mam doła, bo jak tak mają wyglądać nasze starania to ja chyba ubrania po córce sprzedam i założe krążek. Także 7 miesiąc starań pójdzie w pizdu.
Ech to jest najgorsze co może być! Kiedyś mój z kolei rozchorował się na owu... Pamiętam to rozczarowanie... :(
 
Do góry