Hej. Długo nie pisałam...mam w sobie mnóstwo złości na niesprawiedliwy los...że innym ot tak pierwszy cykl i jest albo tym co nie chcą ciąża za ciąża...widzę same brzuchy...
Byłam w klinice leczenia niepłodności...na pierwszy rzut wszystko super...hormony ok piękne endo i śliczne jajo i śluz (12 dc)...ale skoro tak jest a ciąży brak...M ma zbadać nasienie a jak będzie ok to ja drożność jajowodow.
Nie wiem czy się zdecyduję. Boli to, choć akurat ma być sono hsg mniej bolesne bez rtg i kontrastu tylko sól fizjo pod kontrolą usg. Ale koszt 600 zł.
I co? Jak drożne będą a ciąży nadal będzie brak? A jak niedrożne to operacja? Nie ma mowy. Przy pierwszym dziecku wszystko przy drugim raczej odpuszczę...
Nasienie M było kiedyś badane. Wyniki średnie choć lekarz orzekł że dobre...nowe normy są niższe ale to wszystko pod in vitro albo inseminacje. A przecież logiczne że lepiej mieć 70 % prawidłowych niż 30% choć teraz norma to 4%...
Wiraminki teraz M brał 3 mce +orzechy brazylijskie i jak to nie pomogło no to wiadomo...niby nie powinny się drastycznie pogorszyc bo M nie pali i sport i zdrowy styl życia ale latka lecą...
A problemem jest też aglutynacja...czyli sklejanie się plemników. I na to raczej nie wiele da się poradzić bo to raczej kwestia autoimunologiczna jak orzekł lekarz...
I stwierdził że ten żel conceive plus to raczej strata kasy...nie zaszkodzi ale też nie ma co spodziewać się spektakularnych efektów...
Co do owulacji powiedział jeszcze że z 10 lat temu na 5 komórek jajowych wszystkie 5 było dobrych...z wiekiem na te 5 dobre będą1-2...czyli smutna prawda że z wiekiem coraz ciężej[emoji20]
Napisane na LG-H815 w aplikacji
Forum BabyBoom