reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki 30+

Hej dziewczyny.
Miałam dziś taką sytuację: rano zrobiłam test - oczywiście za wcześnie... dopiero 6 dni po ovu, ale już mi motyle w brzuchu zaczęły latać jak rano wyskoczyłam z łóżka przed budzikiem jak skowronek :)
No więc robiłam test, zaaplikowałam próbkę jak w instrukcji (płytkowy) i po teście szła taka barwna fala - widać było 2 kreseczki. Potem testowa zbladła i został tzw. cień cienia....
Jeszcze się nie cieszę, jeszcze nie wierzę do końca, ale chciałam zapytać czy tak miałyście? Bo ja do tej pory jak robiłam testy to przy tej barwnej fali drugiej kreseczki widać nie było... Co o tym sądzicie?
Oczywiście zrobię drugi jutro, pewnie pojutrze też, i za 2 dni i chyba będę strasznie rozpaczać jak nic nie wyjdzie albo (co Bóg nie daj) dostanę @... ale nie potrafię nie myśleć, nie mieć nadziei, chyba wolę się w razie czego rozczarować, ale choć przez chwilę czuć, że to jednak możliwe... A czy naprawdę możliwe? Nie wiem.... Do tej pory kilka razy wkręcałam sobie, że widzę taki cień cienia, ale tej drugiej kreseczki nawet przy tej fali nie było...
 
reklama
Magoo u mnie jak nie ma to nie ma, ani przy fali, ani później. Więc ja mocno kciuki zaciskam i czekam na powtórzenie testu! Coś jest na rzeczy :)
 
Magoo U mnie przy teście jak fala idzie to czasem widać dwie,ale już potem nie ma nic,ani cienia. Oby u Ciebie ten cień ciemnial i ciemnial :) A dasz radę fotkę wstawić? Mnie zatoki dziś bolą,źle się czuję
 
technicznie nie mam jak wstawić zdjęcia, zresztą chyba nie byłoby nic widać bo widać cokolwiek tylko pod odpowiednim kątem. Odczekam ze 2 dni i zrobię znowu... Ten był zdecydowanie za wcześnie, bo najpierw ovufriend wyznaczył mi ovulkę na 8 dzień cyklu a potem na 10 i wszystko się przesunęło. Zobaczymy. Nie robiłabym dziś jeszcze testu, gdyby nie to, że rano wstałam z taką werwą, jaka zdarza mi się tylko na początku ciąży. Normalnie mam ciśnienie krwi w okolicach 60-70/40. A w ciąży zazwyczaj 100/60 co jest wynikiem rewelacyjnym jeśli o mnie chodzi i skutkuje takim właśnie powerkiem z rana. Bo normalnie do końca drugiej kawy raczej nie kontaktuję...
 
Magoo nie chce cię rozczarować ale zagnieżdżenie zarodka ma miejsce 6-8 dni po owulacji i dopiero najwczęsniej po dwóch dniach od zagnieżdżenia wychodzi test pozytywny ponieważ dopiero po zagnieżdżeniu wytwarza się Hcg. U ciebie to dopiero 6dni po owu wiec teoretycznie to nie jest możliwe żeby test był pozytywny. Ale życzę ci tego oczywiście z calego serca!
 
wiem.... dzięki za życzenia i oby się spełniły. nie wiem tak naprawdę, który termin ovulki jest właściwy, zresztą testy nie kosztują wiele a zobaczenie jednej kreski nie załamuje. najwyżej. ale mnie się wydaje, że cień jest...
 
magoo zawsze mogło się coś przesunąć w terminach ;-) ja też z tych co testy robią mimo iż podświadomość mówi mi że zdecydowanie za wsześnie:tak:
 
Magoo, happymama Bo robienie testów wciaga:) ja robię mimo że wiem ze wyjdzie jedna kreska, ale jak nie zrobię,to chodzę, myślę,krece się iii i tak idę zrobic;)
 
magoo zawsze mogło się coś przesunąć w terminach ;-) ja też z tych co testy robią mimo iż podświadomość mówi mi że zdecydowanie za wsześnie:tak:

Dzięki happymama :) już myślałam, że ze mną coś jest nie tak :) ale tak na serio, to niezależnie od tego, że bardzo chciałabym mieć jeszcze jednego malucha, to nie podchodzę do tego zadaniowo - przeżywam wzloty i upadki, ale po swojemu - ot, przez chwilę. A gdzieś w głębi czuję, że moje życie jest po prostu dobre. I jeśli dołączy do niego jeszcze jedna mała istotka to będzie dobre, a jak nie, to nadal też będzie dobre. Mój świat jest bardzo stabilny...
Mam chwile, kiedy coś się zawali i trochę mnie podłamie, ale na co dzień jestem raczej spokojna, zrównoważona i mało wybuchowa...
 
reklama
O widzę że wy mnie zrozumiecie :) ja mam tak że dopóki nie zrobię testu to @ nie przychodzi, więc w każdym cyklu zapodaję teścik, oglądam tą moją kreseczkę i czekam na @. Oczywiście test zawsze robię za wcześnie. I przed mężem chowam, choć dobrze wiem że i tak wszystko o mnie wie :).
 
Do góry