reklama
Cześć dziewczyny,
powiedzmy, że jestem tutaj nowa (jakiś czas temu skrobnęłam parę postów). Za 8 dni kończę 36 lat i nie mam póki co dzieci. Mam już za sobą starania około 3-4 lat temu (1,5 roku starań). Tamtym razem nie wyszło, w małżeństwie też nie wyszło. W tamtym czasie zostałam przebadana na wszystkie strony (poza drożnością jajowodów). Wszystko było w porządku. Kilka miesięcy z monitoringiem. Pęcherzyki dojrzewały. Dostawałam Pregnyl na pęknięcie ale w cyklach bez Pregnylu również pękały. Wydawało mi się, że problem leżał po stronie mojego byłego męża (bardzo wysoka lepkość nasienia). Z obecnym partnerem nie można powiedzieć, że rozpoczęliśmy starania ale od jakichś 3,4 miesięcy się nie zabezpieczamy. Skoro tu piszę to znaczy, że ciąży nie ma. Oczywiście zaczynam się martwić bo wiekowa już jestem
W najbliższy poniedziałek wybieram się do ginekologa/endokrynologa z moimi wynikami badań bo trochę mnie niepokoją. Akurat w poniedziałek będę miała 14dc więc zerknę czy dojrzewa mi pęcherzyk.
Ale wracając do wyników badań, nie wiem czy u mnie problemu nie stanowią nadnercza bo te wyniki, które wypadają poza normę są z nimi związane.
Może któraś z Was miała jakieś odchylenia od normy przy tych badaniach i może coś na ten temat powiedzieć.
Poniżej moje wyniki - badania w 3 dc.
Niestety obawiam się, że spory wpływ na moje wyniki, chociażby na kortyzol, miał i ma spory stres, który przeżyłam i który zostawił we mnie niepokój.
Mam nadzieję, że poniedziałkowa wizyta rozjaśni mi co nieco i że za niedługo ujrzę 2 wymarzone kreseczki, czego i Wam szczerze życzę
powiedzmy, że jestem tutaj nowa (jakiś czas temu skrobnęłam parę postów). Za 8 dni kończę 36 lat i nie mam póki co dzieci. Mam już za sobą starania około 3-4 lat temu (1,5 roku starań). Tamtym razem nie wyszło, w małżeństwie też nie wyszło. W tamtym czasie zostałam przebadana na wszystkie strony (poza drożnością jajowodów). Wszystko było w porządku. Kilka miesięcy z monitoringiem. Pęcherzyki dojrzewały. Dostawałam Pregnyl na pęknięcie ale w cyklach bez Pregnylu również pękały. Wydawało mi się, że problem leżał po stronie mojego byłego męża (bardzo wysoka lepkość nasienia). Z obecnym partnerem nie można powiedzieć, że rozpoczęliśmy starania ale od jakichś 3,4 miesięcy się nie zabezpieczamy. Skoro tu piszę to znaczy, że ciąży nie ma. Oczywiście zaczynam się martwić bo wiekowa już jestem
W najbliższy poniedziałek wybieram się do ginekologa/endokrynologa z moimi wynikami badań bo trochę mnie niepokoją. Akurat w poniedziałek będę miała 14dc więc zerknę czy dojrzewa mi pęcherzyk.
Ale wracając do wyników badań, nie wiem czy u mnie problemu nie stanowią nadnercza bo te wyniki, które wypadają poza normę są z nimi związane.
Może któraś z Was miała jakieś odchylenia od normy przy tych badaniach i może coś na ten temat powiedzieć.
Poniżej moje wyniki - badania w 3 dc.
Niestety obawiam się, że spory wpływ na moje wyniki, chociażby na kortyzol, miał i ma spory stres, który przeżyłam i który zostawił we mnie niepokój.
Mam nadzieję, że poniedziałkowa wizyta rozjaśni mi co nieco i że za niedługo ujrzę 2 wymarzone kreseczki, czego i Wam szczerze życzę
mamaGrzywacza
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 8 Listopad 2015
- Postów
- 50
hej dziewczyny. Mam na imie Ula. i staram sie od ponad roku o drugie dziecko...mam nadzieje ze wkoncu kiedys sie uda. pozdrawiam
Trzymam kciuki Mnie sie udało i w maju 2017 będę mamą po raz 3ci
Gratuluje, wspaniałe wiadomości, spokojnej ciąży
Witam dziewczyny!
Mam 34 lata i tez zdecydowaliśmy sie na kolejne dziecko, mamy juz Córkę 10 letnia prawie, życie sie w miarę ustabilizowało, stad tez decyzja.
Mieszkamy w USA wiec baaardzo daleko od rodziny, ale pragnienie dziecka jest tak silne, ze nic mnie nie powstrzyma[emoji846]
Póki co poobserwowalam kilka cykli, zawsze mialam dość krótkie, średnio 25dni. Teraz 12dc, termin @18.12.
Kiedy staraliśmy sie o dziecko 10 lat temu, tez znalazłam fajne forum ( które juz nie istnieje notabene), poznałam mnóstwo wspaniałych dziewczyn które sie nawzajem wspierały, z dużym gronem z nich mam kontakt do dzisiaj choć dzieciaki wyrośnięte juz [emoji6]
Było to super doświadczenie i mam nadzieje, ze tym razem tez tak bedzie.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę wszystkim powodzenia!
Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Mam 34 lata i tez zdecydowaliśmy sie na kolejne dziecko, mamy juz Córkę 10 letnia prawie, życie sie w miarę ustabilizowało, stad tez decyzja.
Mieszkamy w USA wiec baaardzo daleko od rodziny, ale pragnienie dziecka jest tak silne, ze nic mnie nie powstrzyma[emoji846]
Póki co poobserwowalam kilka cykli, zawsze mialam dość krótkie, średnio 25dni. Teraz 12dc, termin @18.12.
Kiedy staraliśmy sie o dziecko 10 lat temu, tez znalazłam fajne forum ( które juz nie istnieje notabene), poznałam mnóstwo wspaniałych dziewczyn które sie nawzajem wspierały, z dużym gronem z nich mam kontakt do dzisiaj choć dzieciaki wyrośnięte juz [emoji6]
Było to super doświadczenie i mam nadzieje, ze tym razem tez tak bedzie.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę wszystkim powodzenia!
Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
przenies sie na watek staraczki 2017, poniewaz tam pisze duzo dziewczyn, tu juz nikt nie piszeWitam dziewczyny!
Mam 34 lata i tez zdecydowaliśmy sie na kolejne dziecko, mamy juz Córkę 10 letnia prawie, życie sie w miarę ustabilizowało, stad tez decyzja.
Mieszkamy w USA wiec baaardzo daleko od rodziny, ale pragnienie dziecka jest tak silne, ze nic mnie nie powstrzyma[emoji846]
Póki co poobserwowalam kilka cykli, zawsze mialam dość krótkie, średnio 25dni. Teraz 12dc, termin @18.12.
Kiedy staraliśmy sie o dziecko 10 lat temu, tez znalazłam fajne forum ( które juz nie istnieje notabene), poznałam mnóstwo wspaniałych dziewczyn które sie nawzajem wspierały, z dużym gronem z nich mam kontakt do dzisiaj choć dzieciaki wyrośnięte juz [emoji6]
Było to super doświadczenie i mam nadzieje, ze tym razem tez tak bedzie.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę wszystkim powodzenia!
Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
gosiak13
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 12 Grudzień 2016
- Postów
- 15
Mi się udało w wieku 32 lat, choć zaczęliśmy się starać już gdy byłam po 30tce. No i musieliśmy sobie pomóc i nie obyło się bez ICSI, lecz nie żałuję. Wcześniej mieliśmy 3 inseminacje, które niestety się nie udały, ale nie daliśmy tak łatwo za wygraną. Jest ktoś tu jeszcze w tym wątku?
reklama
Podobne tematy
Podziel się: