reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2023

reklama
Pytanko mam: dostałam wyniki AMH i wynik jest 67,73 pmol/l a norma dla mojego wieku jest 4,11 - 58,0. Czy to bardzo źle? Z tego co czytałam to przy PCOSie podwyższony wynik jest normalny, ale nie wiem.

Druga sprawa: czy lekarz zdecyduje się na prowadzenie stymulacji owulacji bez badania nasienia partnera? Bo mój chłop zaplanował sobie, że pójdzie pod koniec nowego tygodnia na badania a w środę mamy umówioną wizytę u gin od leczenia niepłodności. I trochę się boję, że odeśle mnie z kwitkiem.
U mnie zdecydował się. Badanie nasienia wykonaliśmy w późniejszym czasie.
 
mnie w sumie in vitro nie przeraża, ale też nie znam wszystkich szczegółów. Przyjaciele przechodzili i wlasnie choć nie znam większych szczegółów, bo nie chciałam aż tak ich wypytywać, to dzięki temu mi jakoś "znormalnialo". Tym bardziej, że wiem, że jeszcze znajomi mają wyczekane dziecko w ten sposób. Więc jakby przez to mam wrażenie, że to jest takie no normalne (nie wiem jak to ująć). Wiem, że jest ciężkie, ale jakby mam świadomość, że mam w otoczeniu swoim ludzi, którzy to przeszli, przez co to nie jest abstrakcyjne.
Bardziej mnie rusza temat mrożonek, które by zostały po udanym transerze - co później z tymi dziećmi na zimowisku. To jest ta jedyna kwestia, która akurat mnie martwi gdy patrzę na to teraz, z mojej obecnej perspektywy (która z czasem oczywiście ulega zmianom, więc może za jakiś czas by mnie nie już martwiła)
Moi znajomi też w sumie opowiadali, ale oni byli zdecydowanie skupieni na celu, nie na procesie... Koleżanka opowiadała np.że inseminacja polega na umieszczaniu nasienia tuż obok komórki jajowej w ciele kobiety 😉 - taka magia.
A co do mrożenia zarodków - byłam tak skupiona na tym, by w ogóle mieć jakieś, że wcale o tym nie myślałam. U nas limitów nie ma, ale można o to samemu poprosić - wtedy ograniczenie jest do 3. Nie wybraliśmy tej opcji. I tak mamy 3😉. Na razie myślę o tym, czy będę musiała te posiadane 3 transferować... a potem zobaczymy. Przechowywane są do 50.r.ż.kobiety, chociaż transfery przysługują do 45 lat. Potem trzeba zdecydować, co z nimi zrobić: oddać do adopcji, na cele naukowe czy zniszczyć. My na razie rozważaliśmy tę drugą opcję...
 
Moi znajomi też w sumie opowiadali, ale oni byli zdecydowanie skupieni na celu, nie na procesie... Koleżanka opowiadała np.że inseminacja polega na umieszczaniu nasienia tuż obok komórki jajowej w ciele kobiety 😉 - taka magia.
A co do mrożenia zarodków - byłam tak skupiona na tym, by w ogóle mieć jakieś, że wcale o tym nie myślałam. U nas limitów nie ma, ale można o to samemu poprosić - wtedy ograniczenie jest do 3. Nie wybraliśmy tej opcji. I tak mamy 3😉. Na razie myślę o tym, czy będę musiała te posiadane 3 transferować... a potem zobaczymy. Przechowywane są do 50.r.ż.kobiety, chociaż transfery przysługują do 45 lat. Potem trzeba zdecydować, co z nimi zrobić: oddać do adopcji, na cele naukowe czy zniszczyć. My na razie rozważaliśmy tę drugą opcję...

W Poslce chyba można albo trzymać albo oddać do adopcji.
Ale to pewnie @lady_in_blue będzie najlepiej wiedziała
 
Tak sobie myślę, że nawet gdybym oddała te zarodki do adopcji - to która kobieta chciałaby je otrzymać... Embryon 39-letniej matki i 40-letniego ojca?! :p Więc nawet nie wiem, czy jest tutaj jakaś droga eliminacji zarodków do dawstwa... Chociaż właściwie chyba nie, skoro to "na NFZ"... Poza tym one są niebadane.
 
No dobra Ciotki ;)
Mogę już zrobić comming out, dziękujemy za cierpliwość i kciuki <3

Robiłam testy od 2dpt, 4dpt był biały - wieczorem zaczął mnie boleć brzuch. Nastrój mieliśmy wisielczy... Nie mogłam spać, o 4 w nocy zrobiłam test, na którym był jakiś cień. Widoczny tylko pod kątem ale generalnie ja w życiu nie miałam cienia na teście. O 7 zrobiłam kolejny test, znowu taki cień - Stary też to widział. Na zdjęciu nie widać nic. Pojechałam o 15 na betę, żeby chociaż wyłapać biochem.

Wynik bety 5dpt:

1672854152218.png


Zaczęło się nerwowe oczekiwanie, głównie leżenie, magnez i Nospa.

Dzisiaj 7dpt:

1672854167850.png


Przyrost:

1672854184217.png


Testy z dzisiaj (wszystkie o czułości 10):

IMG_20230104_065124528.jpg


Jeszcze różnie może być ale ryczymy ze szczęścia i cieszymy się, że mamy już tyle <3.

Mandarynka się urządza <3
 
reklama
No dobra Ciotki ;)
Mogę już zrobić comming out, dziękujemy za cierpliwość i kciuki <3

Robiłam testy od 2dpt, 4dpt był biały - wieczorem zaczął mnie boleć brzuch. Nastrój mieliśmy wisielczy... Nie mogłam spać, o 4 w nocy zrobiłam test, na którym był jakiś cień. Widoczny tylko pod kątem ale generalnie ja w życiu nie miałam cienia na teście. O 7 zrobiłam kolejny test, znowu taki cień - Stary też to widział. Na zdjęciu nie widać nic. Pojechałam o 15 na betę, żeby chociaż wyłapać biochem.

Wynik bety 5dpt:

Zobacz załącznik 1481404

Zaczęło się nerwowe oczekiwanie, głównie leżenie, magnez i Nospa.

Dzisiaj 7dpt:

Zobacz załącznik 1481405

Przyrost:

Zobacz załącznik 1481406

Testy z dzisiaj (wszystkie o czułości 10):

Zobacz załącznik 1481407

Jeszcze różnie może być ale ryczymy ze szczęścia i cieszymy się, że mamy już tyle <3.

Mandarynka się urządza <3
Happy Feliz GIF
 
Do góry