reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2023

no to dla mnie Twój plan B wygląda na logiczny. Nie wiem na ile on jest bezpieczny i ma uzasadnienie medyczne, bo się nie znam, ale dla laika ma logikę :)
no ja tez aż tak się nie znam, dlatego rozkminiam. Jeśli pik mi wyjdzie w 1 dzień świąt, to pecherzyk miałby 19 mm. Jeśli w drugi dzień świąt, to pecherzyk będzie miał 21 mm. A jak będzie wizyta, to może mieć i 23, 24 mm. Za duży jak dla mnie, bo on i tak pęka dzień, dwa po ovi. Dlatego chyba zaryzykuję, bo i tak jak miałam podawany ovi przy pęcherzyku 22 mm, to govno z tego wyszło 😛
 
reklama
no właśnie, a ja miałam akurat zawsze wizytę, jak było dzień, dwa po piku 🤔 było tak, że jednego dnia miałam pik, wizyta na drugi dzień i wtedy okazywało się, że pecherzyk ma 22 mm i w ten dzień dawalam ovi.
Bardzo się zastanawiam, czy ryzykować 😂
A pecherzyki same Ci nie pękają i dlatego masz Ovi?
 
♥️

Rozluźniamy okolice miednicy i poprawiamy ich ukrwienie, żeby zrobić jak najlepszy domek dla bombelka. Luksusowe warunki, żeby się skusił i został ♥️.

A dzięki temu też ja mam całkowicie bezbolesne okresy (na cyklach naturalnych nie wywołanych lekami), nie biegam sikać w nocy (zdarzało mi się więcej niż raz jednej nocy). Zajmujemy się też moimi plecami, oddechem itd, bo ciężko mieć rozluźniony brzuch oddychająć za płytko albo mając bardzo spięte plecy :-).

Także korzyści będą tak czy siak, nawet jeśli nie będzie to przygotowanie do ciąży.

A byłaś u ginekologa? Wiesz jakiej grubości masz endometrium?
Endometrium mam 8 mm
 
Cześć, można dołączyć? :) razem ze Staraczkiem jesteśmy przed 30 stką, staramy się o pierwsze dziecko już jakiś rok. W październiku zobaczyłam wymarzone dwie kreski, byl zarodek, bylo serduszko, ale biło bardzo powoli. Dwóch ginekologów potwierdziło bradykardie. Lekarz zalecil Acard i Duphaston. Po tygodniu serduszko już nie biło. Po paru dniach poroniłam w domu, w połowie grudnia na kontroli dowiedziałam się że wszystko się już oczyściło i jestem w trakcie owulacji. :) z badań robiłam podstawowe na początku ciąży - krew, mocz, toksoplazmoze, TSH. Tylko tyle zalecił mi lekarz. Nie będziemy się poddawać i mamy nadzieję, że 2023 będzie szczęśliwy :)

P.
 
reklama
Hej. Będzie trochę długo, ale mam nadzieję, że ktoś pomoże. Lekarz niestety z doskoku, ale ogólnie jeden z lepszych specjalistów + onkolog, więc myślę, że nie głupi. Dzisiaj, w 14dc stwierdzony cykl bezowulacyjny z ogólnym podejrzeniem PCOS. Jakbym dostała kijem w łeb. Do brzegu.
Dostałam skierowanie na prolaktyne, ale lekarz powiedział, że nie ma znaczenia, w którym dniu cyklu zbadam bo kiedy bym jej nie zrobiła to ona i tak da obraz do (chyba) potwierdzenia diagnozy. Lekko się zdziwiłam bo chwilę jestem na tym forum i wielu rzeczy się dowiedziałam, m.in jakie i kiedy badania robić.
W kwietniu się badałam (w lutym urodziłam, nie karmię) i wszystko było ok, nigdy nie było podejrzenia, że z jajnikami coś jest nie tak, przewinąłem się przez wieeelu lekarzy i badam się regularnie od 10lat. Przed ciążą wiem, że owulacje miałam swoje bo robiłam owulaki+ prog a później monitoring. Do października miesiączki regularne. Listopadowy cykl mi się wydłużył, zrobiła się torbiel, nie wywoływałam okresu, sam przyszedł w 38dc. Endo w 30dc było 15mm. Teraz, grudniowy cykl znowu bezowulacyjny. Lekarz stwierdził, że "No w sumie to te jajniki wyglądają trochę na policystyczne, bo żadnego pęcherzyka dominującego tylko jakieś malizny" , endo 6mm. Powiedzcie proszę jak to jest z tą prolaktyną przy diagnozie, czy rzeczywiście to tak bez znaczenia kiedy ją zbadam? Pomijając to, że na ten moment nie jestem w stanie w żaden sposób zachować higieny badania jeśli będę musiała wykonać ją w 3-5dc. Wiem, że do tego powinnam dołączyć jeszcze inne badania, ale chodzi mi narazie o prolaktynę. No i czy PCOS mogło się tak szybko rozwinąć? No i czy owulacja mogła być ewentualnie wcześniej i już nie było po niej śladu czy to jest na 100% widoczne, że jej nie było, cykl bezowulacyjny i amen? Niestety sprzymierzeńca w postaci IO posiadam od dawna. Dołączam zdjęcie jajników z dzisiaj. Mam nadzieję, że ktoś dobrnął do końca mojej epopei 🙄
 

Załączniki

  • IMG_20221223_211159.jpg
    IMG_20221223_211159.jpg
    2,2 MB · Wyświetleń: 60
Do góry