Nataliaa97
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 28 Wrzesień 2020
- Postów
- 82
Witam, przepraszam, że wchodzę w dyskusje, ale szukam odpowiedzi na pytanie wpadłam na ten wątek i na to zdjęcie .Tu jest ładnie
W tym cyklu chcielismy się z mężem postarać o nasze tęczowe baby, w lipcu poroniłam.
W niedziele około południa jak co miesiąc czułam ból owulacyjny, to na pewno był on bo tego nie mogę pomylić z niczym innym zresztą obserwowałam tez inne objawy owulacji .
Wczoraj byłam u ginekologa, usg zrobione o 15.30, lekarz stwierdził, że nie może jednoznacznie stwierdzić czy owulacja była, pęcherzyk jest wygląda jakby pękł bo widział krew po pęknięciu, ale nie było ciałka żółtego i tu rodzi się moje pytanie, czy mogło jeszcze nie być widac na USG tego ciałka żółtego ?
Niestety nie mierzyłam temp, nie robilam testów owulacyjnych bo był to spontaniczny pomysł o rozpoczęciu starań. Być może udam się zbadać progesteron w przyszłym tygodniu ale chcialam zapytac czy może ktoś ma jakieś doświadczenie w tym temacie.
Endometrium nie całe 8 mm, dokładnie 7.7 mm.
Pozdrawiam