reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2022

reklama
Dziewczyny, a jak to u Was jest. Mówicie rodzinie, że macie problem z zajściem? Czy zbywacie temat?
Ja mówię bardzo otwarcie. Doszłam do wniosku, ze niepłodnosć to choroba jak każda inna, nie jest to moja wina i nie mam się czego wstydzić. Dodatkowo często zamyka to buzie osobom, które bez żenady pytają "a kiedy dzieci?" wtedy mówię "nie możemy mieć" (nie dodaję, ze na tę chwilę) i temat urwany, a człowiek zastanowi się nim zada takie pytanie.
 
Dziewczyny, a jak to u Was jest. Mówicie rodzinie, że macie problem z zajściem? Czy zbywacie temat?
Ja powiedziałam mamie i najbliższym koleżankom. Wnioski jakie z tego mam są takie, że trzeba być gotowym na różne reakcje/złote rady. Wiem, że każda z tych osób chce dobrze i kiedy mówi: „może wyjedź na wakacje?”, „za dużo o tym myślisz!”, bądź moje ulubione- uwaga- „wszechświat ma na Ciebie aktualnie inny plan” nie ma złych zamiarów.
Jednak zauważyłam, że niektóre te reakcje doprowadziły mnie do takiej niechęci do danych osoby, że zmieniły nam się relacje. To pewnie moja wina, bo nie powinnam oczekiwać co kto ma powiedzieć, no ale tak poczułam
 
reklama
Ja powiedziałam mamie i najbliższym koleżankom. Wnioski jakie z tego mam są takie, że trzeba być gotowym na różne reakcje/złote rady. Wiem, że każda z tych osób chce dobrze i kiedy mówi: „może wyjedź na wakacje?”, „za dużo o tym myślisz!”, bądź moje ulubione- uwaga- „wszechświat ma na Ciebie aktualnie inny plan” nie ma złych zamiarów.
Jednak zauważyłam, że niektóre te reakcje doprowadziły mnie do takiej niechęci do danych osoby, że zmieniły nam się relacje. To pewnie moja wina, bo nie powinnam oczekiwać co kto ma powiedzieć, no ale tak poczułam
O kurde :D jesteś tu kochana krótko, ale wiedz, że my wszystkie mamy alergię na takie testy. Ze mną na czele :D Jak słyszę "za bardzo chcesz", "musisz odpuścić" to mi się nóż w kieszeni otwiera. A najslabsze było to jak usłyszałam takie rady od kolegi, który sam starał się 2 lata. "Musisz się czymś zajarać" AHA. To już się jaram, poczekaj
 
Do góry