Mmiiaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Marzec 2022
- Postów
- 10 576
U mnie w rodzinie nikt, tylko przyjaciółkom powiedziałamDziewczyny, a jak to u Was jest. Mówicie rodzinie, że macie problem z zajściem? Czy zbywacie temat?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
U mnie w rodzinie nikt, tylko przyjaciółkom powiedziałamDziewczyny, a jak to u Was jest. Mówicie rodzinie, że macie problem z zajściem? Czy zbywacie temat?
Złote rady z d.. wzięte najgorzejJa powiedziałam mamie i najbliższym koleżankom. Wnioski jakie z tego mam są takie, że trzeba być gotowym na różne reakcje/złote rady. Wiem, że każda z tych osób chce dobrze i kiedy mówi: „może wyjedź na wakacje?”, „za dużo o tym myślisz!”, bądź moje ulubione- uwaga- „wszechświat ma na Ciebie aktualnie inny plan” nie ma złych zamiarów.
Jednak zauważyłam, że niektóre te reakcje doprowadziły mnie do takiej niechęci do danych osoby, że zmieniły nam się relacje. To pewnie moja wina, bo nie powinnam oczekiwać co kto ma powiedzieć, no ale tak poczułam
Dziewczyny, a jak to u Was jest. Mówicie rodzinie, że macie problem z zajściem? Czy zbywacie temat?
Ja się az tak długo nie staram. Przyjaciółki wiedza ze chce ale nie pytają za bardzo.Dziewczyny, a jak to u Was jest. Mówicie rodzinie, że macie problem z zajściem? Czy zbywacie temat?
To to już jest naprawdę hit, bo od takiej osoby oczekiwałaby się ciut więcej obycia w temacieO kurde jesteś tu kochana krótko, ale wiedz, że my wszystkie mamy alergię na takie testy. Ze mną na czele Jak słyszę "za bardzo chcesz", "musisz odpuścić" to mi się nóż w kieszeni otwiera. A najslabsze było to jak usłyszałam takie rady od kolegi, który sam starał się 2 lata. "Musisz się czymś zajarać" AHA. To już się jaram, poczekaj
mi tak kiedyś zrobił jastrzomb na autostradzie. W sensie nie mi, nie ja kierowałam ale jednak byłam pasażerem, to chyba się liczy dwa miesiące później miałam biochem. To znak. Będzie cionsz z jastrzomba. Znaczy gołombia.Nie
Ale słuchajcie, serio - przed chwilą mi ptak w szybe przypierniczył. Myślałam, ze się zesram
Boże, co?To to już jest naprawdę hit, bo od takiej osoby oczekiwałaby się ciut więcej obycia w temacie
No ale czego oczekiwać od ludzi skoro moja przyjaciółka uważa, ze niepłodność to kwestia braku dopasowania seksualnego więc jedyna rada jaka za tym stoi—> zmień męża —> ciąża
Boże, co?
Tak samo moja kuzynka, pierwsze dziecko - "bo mu się wyjmować nie chciało", drugie dziecko bo myślała, że jak się karmi piersią to się nie zajdzie... i też nie rozumie niepłodności. Trochę z innej beczki, ale myślę, ze ten teskt obrazuje - powiedziała np "jak kobieta uważa, ze nie może karmić piersią to po prostu nie chce"...
tu jestem! Dowód na to ze to bujda z tym odpuszczaniem XDO kurde jesteś tu kochana krótko, ale wiedz, że my wszystkie mamy alergię na takie testy. Ze mną na czele Jak słyszę "za bardzo chcesz", "musisz odpuścić" to mi się nóż w kieszeni otwiera. A najslabsze było to jak usłyszałam takie rady od kolegi, który sam starał się 2 lata. "Musisz się czymś zajarać" AHA. To już się jaram, poczekaj
Ale rozwiń myśl, bo ciekawa jestemNo nie porównałabym tego tak ale to nie ten wątek