No to mamy trochę podobną historię... Ale gdy brałam leki na tarczycę od 9 miesięcy to lekarz mi powiedział, że to jeszcze krótko jak na "ostateczne wyrównanie"
No ale teraz to już ponad rok. W staraniach nic to nie zmieniło ;-) Jestem już na etapie inseminacji i u nas też jest stała procedura: stymulacja w zastrzykach, Ovi na pęknięcie (mimo że niby mam naturalne owulacje), a potem progesteron. Teraz przygotowuję się do trzeciej IUI, ale nawet trudno mi powiedzieć, czy to odpowiednia metoda w naszym wypadku, bo nikt np. wrogiego śluzu nie badał...