reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2022

Śluz może być w środku. Żele na płodność to po prostu świetny chwyt marketingowy, w którym chodzi o to ze ich skład nie jest plemnikobójczy, nic więcej.
Ja bym pomyślała o naturalnym wspomaganiu, olej z wiesiołka, dużo wody, dieta bogata w orzechy, siemię lniane
Dodam ze nie mam sluzu i to jedyny problem. Po poronieniu znikł. Uzywamy zelu na plodność
 
reklama
Zabrzmię bardzo brutalnie, ale to mógł być po prostu przypadek. Niestety takie rzeczy się zdarzają. Ciąża utracona przed serduszkiem może (ale nie musi) sugerować czynnik męski. Dla świętego spokoju u Ciebie zbadała bym jeszcze cały pakiet na trombofilie, często problemy z utrzymaniem pojawiają się dopiero po donoszonych zdrowych ciążący. Kwas foliowy metylowany i metylowana b12 możesz jeść tak czy tak zapobiegawczo bo mutacje mthfr ma ponad 60% społeczeństwa i zrobiłabym wymazy z kanału szyjki macicy na ureaplasme, mycoplasme i chlamydie.
U partnera zbadałabym przede wszystkim fragmentacje dna tak jak mówi @Ladycarooo.
Poza tym zostają już tylko albo badania immunologiczne(których jest setki) , albo laparoskopia diagnostyczna (z drożnością i histeroskopia).

Nie mniej jednak ja na Twoim miejscu trzymałabym się po prostu tego, że dosięgnęła Cię okrutna statystyka.

Ja mam za sobą 3 poronienia, mnóstwo badań i w zasadzie żadnej znalezionej przyczyny
Wymazy mam robione przed droznoscia wiec na świeżo. Wszystko ujemne. Myslałam o trombofilii i skoro sugerujesz to chyba jeszcze to sprawdze. A ta fragmentacja dna na czym polega?
Też myslelismy ze to przypadek, ale od roku nic i zaczelismy szukać przyczyny. Wyszło słabe nasienie i teraz walczymy o poprawe..

Skad w Tobie tyle sily? Podziwiam❤
 
Po prostu pragniemy być rodzicami i wiemy, że będziemy w tym zajebisci[emoji16][emoji16][emoji16]
Nie każda droga jest prosta, ale jak to ostatnio powiedział mój Stary, jak chce się mieć dziecko to nie mq wyboru, trzeba podejmować ryzyko kolejnej straty.
No i coś w tym jest. Czasem jest lepiej, czasem gorzej. Grunt, że jesteśmy w tym razem
Wymazy mam robione przed droznoscia wiec na świeżo. Wszystko ujemne. Myslałam o trombofilii i skoro sugerujesz to chyba jeszcze to sprawdze. A ta fragmentacja dna na czym polega?
Też myslelismy ze to przypadek, ale od roku nic i zaczelismy szukać przyczyny. Wyszło słabe nasienie i teraz walczymy o poprawe..

Skad w Tobie tyle sily? Podziwiam[emoji173]
 
Śluz może być w środku. Żele na płodność to po prostu świetny chwyt marketingowy, w którym chodzi o to ze ich skład nie jest plemnikobójczy, nic więcej.
Ja bym pomyślała o naturalnym wspomaganiu, olej z wiesiołka, dużo wody, dieta bogata w orzechy, siemię lniane
Wiem, ale wole uzyć chociaz ten bo bez bol okropny. Olej lykam ale efektu nie daje. Może sprńbuje siemie lniane. Wody wypijam 2 litry dziennie czasem wiecej. Na dobra sprawe wszystko ok a nie wychodzi..
 
A co do fragmentacji:
Wymazy mam robione przed droznoscia wiec na świeżo. Wszystko ujemne. Myslałam o trombofilii i skoro sugerujesz to chyba jeszcze to sprawdze. A ta fragmentacja dna na czym polega?
Też myslelismy ze to przypadek, ale od roku nic i zaczelismy szukać przyczyny. Wyszło słabe nasienie i teraz walczymy o poprawe..

Skad w Tobie tyle sily? Podziwiam[emoji173]
Screenshot_20220313_153821.jpeg
 
Po prostu pragniemy być rodzicami i wiemy, że będziemy w tym zajebisci[emoji16][emoji16][emoji16]
Nie każda droga jest prosta, ale jak to ostatnio powiedział mój Stary, jak chce się mieć dziecko to nie mq wyboru, trzeba podejmować ryzyko kolejnej straty.
No i coś w tym jest. Czasem jest lepiej, czasem gorzej. Grunt, że jesteśmy w tym razem
Super podejscie meża. Mój dopiero po roku zauwazył, ze chyba jednak coś nie tak i sam poszedł sie badać.
 
reklama
My na szczęście nie mamy problemu z męskim czynnikiem. Konsultowało nas kilku ginekologów w tym 2 profesorów od niepłodności no i każdy stwierdził, że tak dobrych wyników nie widuje się często więc nawet nas nie kierowali na rozszerzone badania. Czy to dobrze? Nie wiem, ale przy tak dobrych wynikach podstawowych i tak byśmy nie mieli co zmienić, a jak jeszcze przez jakiś czas się nie uda to pomyślimy o in vitro o wtedy czeka nas kolejne morze badań
Meska duma, ale w końcu schowana do kieszeni i nadszedł czas działań [emoji2] facet jak jest ok to latwiej przychodzi to wszystko, ale jak jest problem u nich to juz psychika zle działa [emoji2368]
 
Do góry