reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2022

Cześć dziewczyny! Ja dzisiaj miałam jakieś poryte sny 🙆‍♀️ Śniło mi się, że robiłam test ciążowy (w sumie to trzy 🤣), paskowy 10, na którym widać było drugą kreskę, płytkowy (który miał czułość 25) i jak przymrużyłam oczy to było widać też drugą kreskę i pink 10 strumieniowy, na którym ta szybka zaparowała i się skraplała, ale też była druga kreska 🤣 Jacyś ludzie mi gratulowali, a ja tylko powiedziałam, że zobaczymy czy się utrzyma. A potem zaskoczyłam, że to nie możliwe, żeby mi wyszły pozytywne, bo jestem w 3dpo 🙈🙉🙊 Ale jazda! 🤣

Też dziś miałam sen o pozytywnym teście! Były dwa, płytkowy i sikacz. Byłam już mężatką, ale otaczali mnie znajomi z mojej klasy z liceum😄 Przypomniało mi się, jak jedna dziewczyna tutaj (przepraszam, ale nie zapamiętałam która) zrobiła test następnego ranka po śnie o dwóch kreskach i rzeczywiście były...ale u mnie jeszcze tydzień do testowania więc nawet nie ma co testować
 
reklama
Cześć dziewczyny ☺️ Szukam miejsca w którym, będę mogą się wygadać i poradzić, mam nadzieje, że dobrze trafiłam 🙂 moja historia w skrócie, to mam prawie 33 lata, staramy się od 2 lat, od września zeszłego roku już z lekarzem, tzn w badaniach wyszło mi PCOS i insulinooporość. Od października jestem na diecie z niskim IG, biorę metforminę (glugophase) i euthyrox 50, mam tsh na poziomie 2,76, mój lekarz stwierdził, że powinno być jak najbliżej jedynki. Miałam też polip w macicy, który został usunięty w listopadzie. Schudłam od tego czasu prawie 10kg, w czwartek byłam na monitoringu owulacji i lekarka zauważyła pęcherzyk, dostałam ovitrelle, dziś właśnie zrobiłam sobie zastrzyk. Teraz mamy czekać do poniedziałku wieczora i się poprzytulać. Też jak czytałam Wasze wcześniejsze wpisy nikomu o tym nie mówiłam, bo boje się pytań gdyby się nie udało, ogółem raczej jestem otwarta na temat starań i niepłodności, bo uważam że warto o tym mówić, ale wiecie jak to jest, tez wkurzają mnie dobre rady „kupcie wino, trochę odpuśćcie i zobaczysz zadziała” 😅
 
Czemu aż do poniedziałku do wieczora?
Skoro dziś zastrzyk to przecież możecie uprawiać seks już dziś [emoji2272]
Cześć dziewczyny [emoji3526] Szukam miejsca w którym, będę mogą się wygadać i poradzić, mam nadzieje, że dobrze trafiłam [emoji846] moja historia w skrócie, to mam prawie 33 lata, staramy się od 2 lat, od września zeszłego roku już z lekarzem, tzn w badaniach wyszło mi PCOS i insulinooporość. Od października jestem na diecie z niskim IG, biorę metforminę (glugophase) i euthyrox 50, mam tsh na poziomie 2,76, mój lekarz stwierdził, że powinno być jak najbliżej jedynki. Miałam też polip w macicy, który został usunięty w listopadzie. Schudłam od tego czasu prawie 10kg, w czwartek byłam na monitoringu owulacji i lekarka zauważyła pęcherzyk, dostałam ovitrelle, dziś właśnie zrobiłam sobie zastrzyk. Teraz mamy czekać do poniedziałku wieczora i się poprzytulać. Też jak czytałam Wasze wcześniejsze wpisy nikomu o tym nie mówiłam, bo boje się pytań gdyby się nie udało, ogółem raczej jestem otwarta na temat starań i niepłodności, bo uważam że warto o tym mówić, ale wiecie jak to jest, tez wkurzają mnie dobre rady „kupcie wino, trochę odpuśćcie i zobaczysz zadziała” [emoji28]
 
W zeszłym roku u mnie też tyle AMH kosztowało ale od stycznia ceny wzrosły ☹️. Witamina B12, kwas foliowy, homocysteina, witamina D, żelazo i ferrytyna są badane przy niepłodności. Tak samo jak w parze z glukozą powinna być zrobiona insulina - poziom glukozy możesz mieć ok ale możesz mieć insulinooporność.
Ja robiłam pod koniec zeszłego roku właśnie, teraz nawet nie wiem ile co kosztuje... Dobrze, że się załapałam na stare ceny 😅
Jak mi w tym cyklu nie wyjdzie to będę robiła dalsze badania, jakaś przyczyną musi się w końcu znaleźć... Najgorsza jest właśnie niewiedza. Jak już masz jakąś diagnozę co jest nie tak, to można przynajmniej działać i to leczyć, zawsze jakaś lampka nadziei się zapala 😊
 
Objawy ciąży są naprawdę rozmaite 😉 są ciążę których jedynym objawem jest brak okresu i pozytywny test, miała tak moja siostra, a koleżanka z pracy od początku miała mdłości, wymiotowała i tak całą ciążę, na prawdę jej współczułam.
W pierwszej ciąży pracowałam do końca lipca, córka urodzenia zła się we wrześniu, pracowałam można powiedzieć że na dwóch etatach bo w urzędowe gminy i mieliśmy wtedy jeszcze krowy mleczne. Gdzieś do około 25 tc doiłam krowy, nosiłam ciężkie konwie z mlekiem( około 25 kg) , jak mi " wyskoczył" brzuch to przestałam bo bałam się żeby mnie krowa pyskiem nie uderzyła. Nie oszczędzałam się w ogóle, wszyscy bylo w szoku, łącznie z moim lekarzem. Brałam tylko kwas foliowy i to jakiś tam najtańszy, nie robiłam bety bo nie miałam świadomości że istnieje coś takiego 🤦nawet nie byłam na pierwszym USG prenatalnym bo lekarz mi nie wspomniał że coś takiego jest a ja nie drążyłam tematu. Wtedy dla mnie ciąża to nie była choroba.
A teraz po dwóch stratach boję się nawet kichać. Tak zmienia się podejście do ciąży gdy ma się na koncie niepowodzenia, powiem też szczerze że jak po pierwszej wizycie będzie dobrze zamierzam iść na L4 nie chce ryzykować że znów będzie miał dużo stresu w pracy 😞

Powiem jeszcze jedno, biorąc duphaston przy torbieli miałam więcej objawów ciąży niż w samej ciąży 🤦
Masz całkowitą racje, nie ma co ryzykować.
Mi się kilk lat temu wydawało, ze w ciąże się po prostu zachodzi ot tak- chcesz i masz. Miałam podejście ze jak zajdę to będę pracowac tak długo ze zabiorą mnie na porodówkę z pracy i wrócę jak szybko się da 🙄 miałam wtedy 25 lat i myślałam chyba ze nie wiem medal za to dostanę czy co.
I pewnie gdyby mi się udało tak by to wyglądało, co prawda moja praca nijak ma się do Twojej opowieści bo musiałaby mnie klawiatura uderzyć w brzuch ale schemat myślenia podobny.
Teraz mam 32 lata i znowu próbuje z innym partnerem i znowu od pół roku nic ale już mi się tez zmieniło podejście, ze nic za wszelka cenę, jak się uda to będzie najważniejsze i jeśli trzeba będzie iść na l4 od razu to pójdę.
Zmienia się mocno myślenie i bardzo dobrze Cię rozumiem 😘
Mimo ze nie doświadczyłam ciąży ani straty to popieram w 100% decyzje o tym zeby ten czas przejść w spokoju 😘
 
Cześć dziewczyny,
Witam się z Wami w 10dpo. Od rana mnie korciło żeby zrobić test ale czekam jednak jeszcze dwa dni :)
Nie wiem jak u Was ale u nas tak wieje, że cała noc nie przespana :/
U mnie tez 10 dni po 😍 jutro idę na betę.
A Ty kiedy zaczynasz testować?
3mam kciuki :)
U mnie mimo wiatru spałam dzisiaj do 10:30… od 00:30. Nigdy tak długo nie śpię, nie pamietam żebym wstała o takiej godzinie ale jak już pisałam gdzieś wcześniej to chyba efekt przyjmowania luteiny bo jestem potwornie zmęczona :/
 
reklama
Obawiam się, że nie tym razem [emoji85]
Będę teraz brała pierwszy raz. Niby nac każą brać od 3 do 7 dc, ale bardziej przekonuje mnie teoria o braniu w okresie płodnym więc ja będę brała teraz od 11 do 15 dc
Ja miałam brać w czasie dni płodnych. Mój lekarz nic nie mówił o tej wersji 3-7 dzień cyklu.
 
Do góry