Cześć dziewczyny
Szukam miejsca w którym, będę mogą się wygadać i poradzić, mam nadzieje, że dobrze trafiłam
moja historia w skrócie, to mam prawie 33 lata, staramy się od 2 lat, od września zeszłego roku już z lekarzem, tzn w badaniach wyszło mi PCOS i insulinooporość. Od października jestem na diecie z niskim IG, biorę metforminę (glugophase) i euthyrox 50, mam tsh na poziomie 2,76, mój lekarz stwierdził, że powinno być jak najbliżej jedynki. Miałam też polip w macicy, który został usunięty w listopadzie. Schudłam od tego czasu prawie 10kg, w czwartek byłam na monitoringu owulacji i lekarka zauważyła pęcherzyk, dostałam ovitrelle, dziś właśnie zrobiłam sobie zastrzyk. Teraz mamy czekać do poniedziałku wieczora i się poprzytulać. Też jak czytałam Wasze wcześniejsze wpisy nikomu o tym nie mówiłam, bo boje się pytań gdyby się nie udało, ogółem raczej jestem otwarta na temat starań i niepłodności, bo uważam że warto o tym mówić, ale wiecie jak to jest, tez wkurzają mnie dobre rady „kupcie wino, trochę odpuśćcie i zobaczysz zadziała”