reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki 2022

Kurcza, takie mnie przemyślenie naszło przy świętach...
W zeszłe święta nie myślałam nawet, że będziemy w takiej sytuacji.. było to oczywiste, że w kolejne święta albo będziemy we troje, albo będę w ciąży... Ile jeszcze takich świąt przede mną? Jak będzie za rok? Kolejny raz będzie zawód, że jesteśmy ciągle tylko we dwoje..?

Ja się niedawno dowiedziałam, że dwie kuzynki w ciąży (jedna termin na czerwiec, a druga na lipiec)... Cieszę się, ale skłamałabym jakbym powiedziała, że mnie ta informacja nie ścianęła za gardło... Tym bardziej, że dowiedzieliśmy się tym jak jeszcze grubo krwawiłam po biochemie... Ale zobaczycie! 2022 będzie Nasz! 💪
Ja walczę z anginą i mam już dość chorowania... Jestem już tym zmęczona... Najpierw ten brzuch, potem biochem i teraz angina... Mam straszny zjazd psychiczny przez to, bo czuję się jak dupa podczas sraczki i nie mogę się cieszyć świętami... Mam nadzieję, że do Wigilii wydobrzeję, bo się załamię, a jak na razie się nie zapowiada... 😪
Milego dnia! 💐
 
reklama
Ja się niedawno dowiedziałam, że dwie kuzynki w ciąży (jedna termin na czerwiec, a druga na lipiec)... Cieszę się, ale skłamałabym jakbym powiedziała, że mnie ta informacja nie ścianęła za gardło... Tym bardziej, że dowiedzieliśmy się tym jak jeszcze grubo krwawiłam po biochemie... Ale zobaczycie! 2022 będzie Nasz! 💪
Ja walczę z anginą i mam już dość chorowania... Jestem już tym zmęczona... Najpierw ten brzuch, potem biochem i teraz angina... Mam straszny zjazd psychiczny przez to, bo czuję się jak dupa podczas sraczki i nie mogę się cieszyć świętami... Mam nadzieję, że do Wigilii wydobrzeję, bo się załamię, a jak na razie się nie zapowiada... 😪
Milego dnia! 💐
Dużo zdrówka 😗

Ale masz rację 2022 to będzie nasz rok, wszystkie niedługo zobaczymy dwie kreseczki a po nich będziemy tulić nasze wyczekane maleństwa😗
 
Go girl 😘 dobrze ze to już za Tobą. Tez po jednej pozamacicznej strasznie sram się żeby się to nie powtórzyło 🙉 ale co ma być to chyba po prostu i tak będzie. Trzymam za Ciebie kciuki! I czekam na pozytywne wieści
dziekuje 🤍 Kochana co ma być to będzie....są po prostu raczy na które nie mamy wpływu. Nawet idealny przyrost bety mialam na samym początku. Zero krwawien, plamien, bólu do samego zabiegu bezobjawowo.Na niektóre rzeczy po prostu nie mamy wpływu 😘
 
Dziewczyny, trzeba wierzyć, że się uda. Ja o pierwszą ciążę starałam się 8 miesięcy, potem okazało się, że córeczka ma wadę i straciłam ją w połowie ciąży, dokładnie 17 grudnia. To był dla mnie koniec świata, ale dzięki wsparciu rodziny, podniosłam się i po roku, 21 grudnia na świat przyszła moja zdrowa dziewczynka. Cuda się zdarzają i Was też dosięgnie to szczęście❤️
 
Pakowałam dzisiaj prezenty i o tym samym myślałam. W dodatku miałam zapakować prezent dla bombelka brata, który kupiłam w sierpniu i miał zaklinać rzeczywistość i być dla naszego, bo miało się udać. Jak się nie uda to miał wylądować dla dziecka brata... Ale nie mam na razie siły tego spakować. Może do Wigilii to przetrawię ;).
Ja straciłam ciąże w kwietniu a w grudniu okazało się, ze szwagra dziewczyna jest w ciąży. Narzeczony kupił bratankowi coś na urodziny ale nawet nie wiem co, powiedziałam, ze nie chcę tego nawet oglądać. Może nieładnie ale dla mnie to za dużo.
 
No u mnie z racji tego, ze mój narzeczony został chrzestnym to ostatni dużo było styczności z zabawkami, dziećmi i ogólnie tymi tematami. Ale jakoś oddzieliłam chyba swoje problemy od tego.
Mam wrazenie, że to jak sobie z tym radzę zależy od mojego stanu psychicznego. Raz dzieciowe tematy mnie nie ruszą, a raz wywołają rozpacz.
 
Ja straciłam ciąże w kwietniu a w grudniu okazało się, ze szwagra dziewczyna jest w ciąży. Narzeczony kupił bratankowi coś na urodziny ale nawet nie wiem co, powiedziałam, ze nie chcę tego nawet oglądać. Może nieładnie ale dla mnie to za dużo.
U nas tak samo, kuzynka urodziła pierwsze dziecko i dostaje jej zdjęcia regularnie od moich rodziców, którzy wiedzą co przeszłam. Jak powiedziałam, że nie mam po tym wszystkim ochoty oglądać czyjegoś dziecka, to usłyszałam że robię z igły widły i że to co mnie spotkało, to nie była ciąża tylko jakieś "nie wiadomo co" i mam nie robić z siebie z tego powodu męczennicy. Trudno mieć odpowiednie podejście skoro inni nie traktują nas ze zrozumieniem
 
U nas tak samo, kuzynka urodziła pierwsze dziecko i dostaje jej zdjęcia regularnie od moich rodziców, którzy wiedzą co przeszłam. Jak powiedziałam, że nie mam po tym wszystkim ochoty oglądać czyjegoś dziecka, to usłyszałam że robię z igły widły i że to co mnie spotkało, to nie była ciąża tylko jakieś "nie wiadomo co" i mam nie robić z siebie z tego powodu męczennicy. Trudno mieć odpowiednie podejście skoro inni nie traktują nas ze zrozumieniem
Bardzo mi przykro :( u mnie najgorsze są pytania rodziny i znajomych "a Wy kiedy dziecko?". Ale ja już przestałam być miła dla takich osób i mówię wprost, że ja im się nie wpied**** w ich sprawy więc proszę, żeby w moje też się nie wpierd****.
 
reklama
Do góry