reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2022

reklama
Na moją chorobę nie mam prawa narzekać, bo żyje się z nią całkowicie normalnie. Czasami są gorsze dni tylko ;).
Czy jeśli wydłużają mi się cykle to znaczy że coś się dzieje? Zawsze miałam 28. Odkąd jestem tu z Wami są coraz dłuższe :D
W styczniu miałam w ogóle kosmos przed okresem miałam tyle objawów ciąży.. I okres nie chciał się rozkręcić. Różowa plamka i koniec. Kolejny dzień troszkę plamienia i koniec. Ruszyło dnia 3. Podejrzewałam, że może coś się chce tam stworzyć.. byłam u gina. Nic na to nie powiedziała. W środku czysto wszystko super. 🙄
W lutym też cykl 31, ale już bez żadnych 'atrakcji'.
Teraz 32dc... I czekam na @. Testy oczywiście robione 3 dni temu. Biel.
No organizm to też nie robot, ma swoje zawirowania :) ja np odkąd się staram to mam plamienia między owulacją a okresem, które można wziąć za implantacyjne, ale nimi nie są. Wcześniej nie wydaje mi się, zebym miała takie rzeczy. Może głowa mi płata figle :D
 
Na moją chorobę nie mam prawa narzekać, bo żyje się z nią całkowicie normalnie. Czasami są gorsze dni tylko ;).
Czy jeśli wydłużają mi się cykle to znaczy że coś się dzieje? Zawsze miałam 28. Odkąd jestem tu z Wami są coraz dłuższe :D
W styczniu miałam w ogóle kosmos przed okresem miałam tyle objawów ciąży.. I okres nie chciał się rozkręcić. Różowa plamka i koniec. Kolejny dzień troszkę plamienia i koniec. Ruszyło dnia 3. Podejrzewałam, że może coś się chce tam stworzyć.. byłam u gina. Nic na to nie powiedziała. W środku czysto wszystko super. 🙄
W lutym też cykl 31, ale już bez żadnych 'atrakcji'.
Teraz 32dc... I czekam na @. Testy oczywiście robione 3 dni temu. Biel.
U wielu staraczek jak zaczynają się świadomie starać to cykl płata trochę figle, tak nie nieduże odchylenia to nic takiego :)
o! I to jest złota rada! 😁
Też tak uważam, świetny pomysł :D Mnie zwykle długo nie trzeba namawiać :D
 
U wielu staraczek jak zaczynają się świadomie starać to cykl płata trochę figle, tak nie nieduże odchylenia to nic takiego :)

Też tak uważam, świetny pomysł :D Mnie zwykle długo nie trzeba namawiać :D
o :) na taką odpowiedź czekałam:) człowiek chce i organizm szaleje.
Ale kurde u mnie czekanie coraz dłuższe i tak wnerwia.. a brzuch niby boli a nie boli okresowo od 28dc.
 
reklama
A ja rozumiem obie strony, bo jestem jakby po środku 😝 Nie wiem czy potrafiłabym czuć się spełniona nie mając dziecka, a mam już dwoje więc łatwiej jest mi przyjąć, że tego trzeciego może nie być... Poza tym mój syn w tym roku skończy 16 lat, kto wie czy zamiast zostać matką trójki dzieci za kilka lat mogę być babcią 😂 Niczego człowiek nie przewidzi 😂 Poza tym mamy plan B, bo jeśli nie będzie brzdąca, to będą liczne podróże 😉
Nie no ja tez rozumiem wszystkie, każda z nas ma innne granice wytrzymałości i chęci, każda z nas ma święte prawo odpuszczać i wracać do starań tyle ile będzie jej się podobało ;) za każdą mocno trzymam kciuki i życzę tylko szczęścia, bez określania czym ono będzie.
Ja czuję, że jestem stworzona do bycia matką od 18rż, a aktualnie lat mam 32… najpierw nie było z kim, później musieliśmy trochę dorosnąć i „się dorobić”, teraz jak już mamy wszystko to nie możemy 🤷🏻‍♀️ Co ciekawe, i może zabrzmi to absurdalnie i abstrakcyjnie, wraz z instynktem macierzyńskim pojawiło się we mnie intuicyjne przekonanie, że jestem niepłodna. Tak wiec 1/3 życia w mojej głowie szarpie się „chcę być matką” z „przecież i tak nie mogę mieć dzieci” 🙈 dlatego teraz kiedy już formalnie nic nie stoi mi na przeszkodzie zrobię wszystko co będę mogła by zajść w ciążę i nawet nienajgorzej znoszę porażki, bo przecież od zawsze byłam nastawiona na to, ze dzieci mieć nie będę 🙈 tak, wiem jak to brzmi, takie myślenie życzeniowe nikomu nic dobrego nie przyniosło, ale to siedzi w mojej głowie i nic z tym nie umiem zrobić. Jeszcze będę walczyć :) na szczęście przyszły mąż stoi za mną murem i to on jest YES MAN, cały czas wierzy i czasem nawet udaje mu się mnie przekonać ;)
 
Do góry