reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2022

reklama
On ma już dwoje dzieci z pierwszą żoną, więc przyjmuję, że z nim jest ok, chyba że też z wiekiem mu się pogorszyło, bo jednak faceci się też starzeją, a nie tylko kobiety jak to mówią.
Bezdzietno lambadziarskie życie 😂
Mam koleżankę, która strasznie się tym przejmowała właśnie - że mąż ma już córkę z pierwszego związku, a oni razem dzieci nie mają... Ale lekarze byli nieugięci - badać muszę się oboje bez wyjątków ;-) I doszli do wniosku, że to kwestia słabej kompatybilności Oo... Dziecko udało się dopiero po 5 latach, po in vitro. To znaczy pierwsze. Drugie przyszło zaraz potem, naturalnie z zaskoczenia i bardzo kompatybilnie :-D
 
no ja np przez 21 miesięcy nigdy, przenigdy nie mialam nawet kawałka ciąży, jakiejś osranej bety chociaż z 6. Wiem, że tracenie ciąży skutkuje tym samym - brakiem dziecka, ale tak bardzo bym chciała wiedzieć, ze coś jednak może zaskoczyć... a tu nic
No właśnie mam podobnie...Lekarze wręcz chcieliby usłyszeć ode mnie, że jakaś ciąża była, bo takie pary, które od 7 lat żyją razem, a ciąży nie miały, komplikują im sprawę... :-/ Ale chyba nic na to nie poradzę...
 
no ja np przez 21 miesięcy nigdy, przenigdy nie mialam nawet kawałka ciąży, jakiejś osranej bety chociaż z 6. Wiem, że tracenie ciąży skutkuje tym samym - brakiem dziecka, ale tak bardzo bym chciała wiedzieć, ze coś jednak może zaskoczyć... a tu nic

No więc tak ... nie ma sprawiedliwości...

No właśnie mam podobnie...Lekarze wręcz chcieliby usłyszeć ode mnie, że jakaś ciąża była, bo takie pary, które od 7 lat żyją razem, a ciąży nie miały, komplikują im sprawę... :-/ Ale chyba nic na to nie poradzę...
No, to dokładnie co ja dziś usłyszałam od tej lekarki zajmującej się niepłodnością: no, ale przynajmniej pani zachodzi. No fakt, jak 9mc nie zachodziłam, a za pierwszym razem szybko się udało to faktycznie czułam inny rodzaj frustracji i w czułam się w to co czują wszystkie dziewczyny które wcale nie zachodzą :( Ale fakt, tak czy siak efekt jest ten sam. No i lekarką wypisała mi wszystkie badania których jeszcze nie robiłam i stwierdziła że no faktycznie w moim przypadku mógł to być pech dwa razy pod rząd, ale zachodzę i nie ma co się poddawać tylko się do diagnozować.... A, no i zabieg miałam w czwartek wieczorem a dziś już pęcherzyk dominujący miał 13mm :O Byłam w szoku. Powiedziała że śladu po zabiegu nie ma, ona by poczekała do po pierwszej @, żeby przyszły wyniki wymazów na myco i te inne... Ale dalej się waham czy czekać z ponownymi staraniami 😂 jeszcze parę dni na zastanowienie się mam...
 
Mój ginekolog poleca naturell i ten łykam.
Do tej pory łykałam dawkę 400 plus w mama dha 200 metylowanego i 200 zwykłego.Teraz łykam 800 metylowanego plus dalej mama dha
Ja tez mam mutacje MTHFR (A1298C) i mój gin powiedział, ze wystarczy ze będę brała prenatal uno 🤷🏼‍♀️
 
Przeszłam 3 poronienia. Nie ryzykuje randomowych zaleceń tylko słucham lekarzy, którzy się specjalizują w niepłodności. Dawki supli dobrał mi lekarz, który zajmuje się trudnymi przypadkami. I mimo, że leczenie prowadzi mi ktoś inny to suplementacje i wszelkie zalecenia mające zmniejszyć ryzyko kolejnego poronienia, mam od niego i tego się trzymam. Ale mam świadomość, że mnóstwo lekarzy ma te mutacje w nosie i nie przywiązuje do nich uwagi i dziewczyny z powodzeniem zachodzą w ciążę i je donoszą. Ja niestety nie więc robię tyle ile mogę
Ja tez mam mutacje MTHFR (A1298C) i mój gin powiedział, ze wystarczy ze będę brała prenatal uno [emoji2372]
 
Przeszłam 3 poronienia. Nie ryzykuje randomowych zaleceń tylko słucham lekarzy, którzy się specjalizują w niepłodności. Dawki supli dobrał mi lekarz, który zajmuje się trudnymi przypadkami. I mimo, że leczenie prowadzi mi ktoś inny to suplementacje i wszelkie zalecenia mające zmniejszyć ryzyko kolejnego poronienia, mam od niego i tego się trzymam. Ale mam świadomość, że mnóstwo lekarzy ma te mutacje w nosie i nie przywiązuje do nich uwagi i dziewczyny z powodzeniem zachodzą w ciążę i je donoszą. Ja niestety nie więc robię tyle ile mogę

Lubię się dowiadywać tu mądrych rzeczy, bo dzięki temu wiem co jeszcze muszę doczytać albo o co dopytać
Będę pytała w takim razie mojego gin co jeszcze mam brać i w jakich ilosciach, dzięki bardzo 😊
Ps. Tez bym chętnie olała ta mutacje jak lekarze, ale jeszcze nigdy w życiu nie widziałam dwóch kresek na teście, wiec liczę od lekarza na coś więcej niż jakieś denne info. Chyba czas znowu zmienić lekarza…
 
reklama
A apropo tego że życie jest niesprawiedliwe, my też często o tym rozmawiamy i padają przykłady jak i tu przytoczone, a swojego własnego bagażu też trochę mamy i wieeecznie pod górkę. Pomyślałam że z powodu tej niesprawiedliwości i pecha, może jednak odrzucimy zabezpieczanie się w tym cyklu ipo prostu pójdziemy na żywioł jak te inne pary które wystarczy że tylko majty ściągną i zachodzą. A z racji naszego pecha, jeśli nic nie będzie, to przynajmniej nie będziemy żałować, a jeśli jakimś cuuudem się uda, to widać tak miało być :p Bo mam pewność że na prawym jajniku coś rośnie, a lewy nie wiem czy mi wogóle działa... Tak się składało że na usg zawsze widać było akcję tylko z prawego. A jeśli w przyszłym cyklu znowuż nic nie urośnie, to już 2 cykle stracone 🤔 Takie nocne głupie rozkminy 🙄🤦‍♀️
 
Do góry