reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2022

Jak tam moje staruszki się miewają?
Kto owuluje, kto testuje?
Ja dziś 6dpo i na teście jeszcze cień się utrzymuje, w piątek już chyba pójdę na betę żeby mieć dokładny obraz po ovi, już się mentalnie przygotowuje do testowania w przyszłym tygodniu, ale nastrój mam bojowy 😀 poszłam za przykładem jednej z Was (wybacz mądra istoto która uzylas tego stwierdzenia, nie zakodowalam nicku ale zwrot przyjęłam jak swój) i afirmuję zagnieżdżenie 😀💚💚
Wieści z frontu: nie poszedł na badania, bo, uwaga uwaga: trzeba było wcześniej zadzwonić i się zapisać. Tylko ja uznałam to za oczywistość, więc jesteśmy trzy dni bez seksu, bo o tym nie pomyślał. Jeszcze mnie to bawi, ale chyba już niedługo xD
Boooosze, faceci 😆
 
reklama
Jesteś 8 dni po zastrzyku prawda? Ja dziś 5 dni po ovitrelle i moja kreska jest całkiem zacna[emoji24] chce sie juz jej pozbyć i mieć prawdziwą [emoji23] w sobotę robię badania może bete też sprawdzę żeby wiedzieć ile jeszcze ze mną tego zastrzyku
Ja dziś 6dpo i na teście jeszcze cień się utrzymuje, w piątek już chyba pójdę na betę żeby mieć dokładny obraz po ovi, już się mentalnie przygotowuje do testowania w przyszłym tygodniu, ale nastrój mam bojowy [emoji3] poszłam za przykładem jednej z Was (wybacz mądra istoto która uzylas tego stwierdzenia, nie zakodowalam nicku ale zwrot przyjęłam jak swój) i afirmuję zagnieżdżenie [emoji3][emoji172][emoji172]

Boooosze, faceci [emoji38]
IMG_20220209_084847.jpeg
 
Dziś 9dpo, do testowania jeszcze kilka dni. Biust już zaczynam odczuwać, żyłki się uwidoczniły ale ostatnio tak samo było na kilka dni przed @. Cały czas mam zmianę w myśleniu, raz ze może się udało, raz tracę nadzieje i nie potrafię zapanować nad tym :( kochane Staraczki, czy macie jakiś patent na to, żeby „wyłączyć” mózg? 🙉
Edit: jeszcze zapomniałam dodać ze czułam ból w lewym jajniku 4dpo i nie wiem czy coś mi się nie pomieszało tam w środku
 
Ostatnia edycja:
Facepalm xD.
Jak już przestanie Cię to bawić i będziesz go chciała stłuc, to uważaj na jądra xD...
Zapamiętam :D jeszcze się biedaczek przejął i się mnie pyta czy w takim razie teraz będziemy się zabezpieczać, bo on nie wie czy jego plemniki są dobre i nie chce ryzykować kolejnego poronienia. Niby kochany, ale jakoś w zeszłym miesiącu się tym nie martwił :D
dlatego ja starego ładnie telefonicznie zapisałam, tylko wczoraj dzwonili do niego, że zmieniają godzinę z 9 na 13 😂
Jeju myślałam o tym, ale nie chciałam być odebrana przez panią w rejestracji jako jedna z tych kobiet co to traktują swojego chłopa jak małe dziecko. Uznałam, że 40 letni mężczyzna może sam o siebie zadbać i ma trochę poukładane w głowie xD jednak nie i teraz mam za swoje. Ale nie jojam bo i tak dobrze, że chce się zbadać :)
 
Zapamiętam :D jeszcze się biedaczek przejął i się mnie pyta czy w takim razie teraz będziemy się zabezpieczać, bo on nie wie czy jego plemniki są dobre i nie chce ryzykować kolejnego poronienia. Niby kochany, ale jakoś w zeszłym miesiącu się tym nie martwił :D

Jeju myślałam o tym, ale nie chciałam być odebrana przez panią w rejestracji jako jedna z tych kobiet co to traktują swojego chłopa jak małe dziecko. Uznałam, że 40 letni mężczyzna może sam o siebie zadbać i ma trochę poukładane w głowie xD jednak nie i teraz mam za swoje. Ale nie jojam bo i tak dobrze, że chce się zbadać :)
ja też się zastanawiałam, czy będą mi robić problemy, że rejestruję za niego (że sobie pomyślą, że bez jego wiedzy go zapisuję 😂), ale okazało się, że to w ogóle nie problem, wręcz odczułam, że to powszechna praktyka i faceci się sami nie rejestrują 😂 Poza tym Pani mi musiała ładnie wszystko wytłumaczyć jak się przygotować (czy oddajemy na miejscu, czy w domu, jeśli w domu to do czego i jak przetransportować itp.), stary by tego nie zapamiętał wszystkiego. Nie ma bata 😂
 
Jesteś 8 dni po zastrzyku prawda? Ja dziś 5 dni po ovitrelle i moja kreska jest całkiem zacna[emoji24] chce sie juz jej pozbyć i mieć prawdziwą [emoji23] w sobotę robię badania może bete też sprawdzę żeby wiedzieć ile jeszcze ze mną tego zastrzyku
Zastrzyk robiłam w środę 02.02, wiec licze, ze owu była w czwartek następnego dnia. Ja co prawda robię pinki, które do najczulszych nie należą, ale jeszcze jakąś tam kreskę widać:
5049225A-A99D-4F66-85FD-A8DC412BAE67.jpeg

U mnie w ogóle ten zastrzyk nie utrzymuje się jak u innych, po około 10 dniach już nie ma po nim śladu 🤷🏻‍♀️ Ale dla pewności zrobię tą betę, babeczki w labie jak mnie widzą to już nawet nie pytają po co przyszłam tylko „robimy betkę?” 😛
 
Myślałam, że to normalne że laski Starych zapisują [emoji23][emoji87]
Nawet nie zapytałam Starego czy chciałby sam [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]
ja też się zastanawiałam, czy będą mi robić problemy, że rejestruję za niego (że sobie pomyślą, że bez jego wiedzy go zapisuję [emoji23]), ale okazało się, że to w ogóle nie problem, wręcz odczułam, że to powszechna praktyka i faceci się sami nie rejestrują [emoji23] Poza tym Pani mi musiała ładnie wszystko wytłumaczyć jak się przygotować (czy oddajemy na miejscu, czy w domu, jeśli w domu to do czego i jak przetransportować itp.), stary by tego nie zapamiętał wszystkiego. Nie ma bata [emoji23]
 
Cześć, dziewczyny!
Pozwalam sobie do Was dołączyć jako oficjalna staraczka 2022 ;-)
Wiecie, czego Wam życzę na 2022 rok :wink:
Aby nieco lepiej się poznać: zaczęliśmy z mężem "prawdziwe" starania w 2020 roku, ale już parę miesięcy wcześniej zrobiłam sporo badań, jakby przeczuwając, że to wszystko nie będzie takie proste... Badania w porządku, nieco podwyższone TSH, dla świętego spokoju endokrynolog przepisał mi leki, testy owulacyjne pozytywne, także z krwi. Ale nadal nic...
Więc od lipca 2021 jesteśmy pacjentami kliniki leczenia niepłodności. Szczegółowe badania wyszły w porządku, pomijając polipa, którego szybko usunięto. Decyzja była dość szybka: in vitro. W praktyce to nie takie szybkie jednak - musimy złożyć podanie i odczekać co najmniej 6 miesięcy. Więc w międzyczasie mój ginekolog postanowił przeprowadzić inseminacje. Pierwsza - nieudana. "Uczciłam" to dziś rano mocną kawą, której nie piłam od wielu tygodni... Za kilka dni powrót do stymulacji i inseminacja numer 2.
Trzymam kciuki za wszystkich!
Hej!
Czyli niepłodność idiopatyczna? Nie macie żadnych problemów zdrowotnych? Mąż/partner też na nasienie ok?
Czym jesteś stymulowana do inseminacji?
Ja jestem właśnie w trakcie pierwszej stymulacji do IUI, dzisiaj trzecia tabletka Aromka wjechała.
 
reklama
No bez jaj Dziewczyny xD. To tylko mój się sam zapisuje xD? I się nawet o terminy pyta, żebym mu zaznaczyła w kalendarzu kiedy nie ma takiej opcji, bo są dni płodne i szkoda marnować je na abstynencję :p.
 
Do góry