reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2022

Stawiam, że albo nie było owulacji albo za mały poziom progesteronu w drogiej fazie cyklu i ta ciąża się nie utrzymała.
Chyba, że plemniki za słabe... Sama już nie wiem. A byłaś na monitoringu ?
Raczej żadna z tych rzeczy 🤷🏽‍♀️ chociaz moze przy tym 2 razy dziennie plemniki faktycznie odpadły w przedbiegach 🤣🤣 owulacje mam swoje naturalne (a jak ostatnio nie miałam to mój cykl wydłużył się o 20 dodatkowych dni 🙈) I ostatnie 2 cykle byłam na progesteronie. W kolejnym odstawiam bo mnie sponiewierał 🤣
Ja ashwaghande biorę cały czas,o ile nie zapomnę 🙈 zobaczymy co jutro gin powie i aż się boję że usłyszę że owulki nie było 😔
Myślę że ashwaganda napewno ma mniej skutków ubocznych niż castangus. Dziewczyny różnie na castangusa reagowały tutaj.
 
reklama
Raczej żadna z tych rzeczy 🤷🏽‍♀️ chociaz moze przy tym 2 razy dziennie plemniki faktycznie odpadły w przedbiegach 🤣🤣 owulacje mam swoje naturalne (a jak ostatnio nie miałam to mój cykl wydłużył się o 20 dodatkowych dni 🙈) I ostatnie 2 cykle byłam na progesteronie. W kolejnym odstawiam bo mnie sponiewierał 🤣

Myślę że ashwaganda napewno ma mniej skutków ubocznych niż castangus. Dziewczyny różnie na castangusa reagowały tutaj.
A mam pytanie odnośnie progesteronu. Czytałam gdzieś, że jak się za wcześnie go weźmiesz, to powoduje on zablokowanie owulacji. Pytałam o to moja gin, a ona powiedziała, że mam go brac po to, żeby pęcherzyk właśnie pęknął. To w końcu jak to jest ?
 
Tak myślę, że dobrze, że żyjemy w Polsce, mieszkałam kiedyś w Niemczech, siostra mojego faceta w Anglii i tam lekarze nie mają takiego podejścia jak tutaj. Wizyty tylko w koniecznych przypadkach, badan sama dla siebie też nie można zrobić (np. bety), jesli ktoś ma problem z zajsciem w ciążę, a wyniki badań prawidłowe to nie szukają innych przyczyn, nie przepisują leków (np. Duphaston, bo w ich mniemaniu to dla kobiet, które poroniły albo mają ciążę zagrożona). Za granicą nawet do 12 tyg nie uznają ciąży, bo wszystko pozostawiają naturze, jak ma się utrzymać to się utrzyma i tyle.
Akurat uważam że zasada nie podtrzymywania sztucznie każdej ciąży ma sens. Ja w Polsce nie mieszkam z czego sie bardzo ciesze, ale u mnie nie jest tak zle. Bete jak i każde inne badanie mozna zrobic w kazdym labo i troche nie wierze w to ze w Niemczech nie mozna. Każdy lekarz u którego byłam do tej pory zlecal mi mnóstwo badań. A progesteron jest dostępny bez recepty i to jest dopiero zło.
Jakoś nie wierzę w tak złą opiekę medyczną w Niemczech (w UK jestem w stanie uwierzyc). A i w razie czego to aborcja na życzenie legalna i ratują życie matki zamiast bezradnie patrzeć jak nosi martwe dziecko 😔

Anyway - wszystko ma swoje plusy i minusy 😁
 
A mam pytanie odnośnie progesteronu. Czytałam gdzieś, że jak się za wcześnie go weźmiesz, to powoduje on zablokowanie owulacji. Pytałam o to moja gin, a ona powiedziała, że mam go brac po to, żeby pęcherzyk właśnie pęknął. To w końcu jak to jest ?
Zawsze od lekarzy słyszałam, ze progesteron po owulacji, bo może ją zablokować. Nawet teraz przy inseminacji kazali mi odczekać 48h od zastrzyku na pęknięcie, żeby na pewno było już po.
 
A mam pytanie odnośnie progesteronu. Czytałam gdzieś, że jak się za wcześnie go weźmiesz, to powoduje on zablokowanie owulacji. Pytałam o to moja gin, a ona powiedziała, że mam go brac po to, żeby pęcherzyk właśnie pęknął. To w końcu jak to jest?
Nie wiem jak duża musi być dawka żeby zablokować owulacje ale nie ryzykowałabym. Mój lekarz kazał brac 3 dni po piku przez 10 dni (ja i tak jak miałam negatywny test to po 9 odstawiałam). I tak przez 3 cykle tylko.
Ale wiesz, nie jestem lekarzem zeby negować zalecenia Twojego
 
Hejo. Byłam sobie u gina- dzisiaj 14dc. Po owulacji ani śladu i być też jej nie będzie. Potwierdził mi PCOS i IO. Na owulację przepisał mi closilbegyt. Ktoś z Was brał ten lek?
Ja brałam raz i efekt już w pierwszym cyklu :) Bez skutków ubocznych.
Hejka, tak tylko wtrącę, że mam to samo co Ty z tą prolaktyną, też mam owulację i regularne cykle i wiesz co mi ostatnio ginekolog powiedziała? Że za wcześnie rano ją badam i zaleciła zrobić ją na spokojnie, w sobotę po solidnie przespanej nocy, koło 10-11 i to powinno mi pokazać stan faktyczny. Powiedziała też, że zazwyczaj prolaktyna idzie razem z niedoczynnością tarczycy, a ja jej nie mam i że samo to jest już podejrzane
Pierwsze słyszę z tą tarczycą :O ale fak że często zaburzenia hormonalne idą w parze. U mnie na szczęście tak nie było. Prędzej bym pomyślała tak jak @Bibi89 wspomina że wysoka PRL może iść w parze z kortyzolem, co jest logiczne, oba rosną pod wpływem stresu :)
Zawsze od lekarzy słyszałam, ze progesteron po owulacji, bo może ją zablokować. Nawet teraz przy inseminacji kazali mi odczekać 48h od zastrzyku na pęknięcie, żeby na pewno było już po.
Ja miałam zastrzyk w poniedziałek późnym wieczorem, owu we wt lub śr w ciągu dnia bo o 18 już było po, a proga miałam zacząć brać dopiero od niedzieli. Czyli mniej więcej w czasie możliwej wczesnej implantacji. Nietypowe zalecenie ale okazało się skuteczne :)
 
A tu Któraś pisała na forum, że może być niebezpiecznie. Ze względu na pleśń? Nie pamietam dokładnie, bo a) poszłam przezywać żałobę wobec faktu, ze nawet kiełki mogą być zdradzieckie i b) progesteron wypala mi dziury w płatach czołowych.
Aaaa no ale to w ciąży 😄 tak jak serów pleśniowych, tatara itd 😀
 
Ja też tak mam, chociaż wiem że to źle dla samego starania. No ale weź tu zapanuj nad głową, jak głowa spokoju nie daje. Polowanie na dni płodne, potem myśl żeby wykorzystać je do maksimum, a ostatecznie pilnowanie żeby finisz był w odpowiedniej pozycji (tyłozgięcie). Dziś już miałam odpuszczać, LH już spada, ale w serialu kobieta informowała męża o ciąży i tak nas jakoś naszło żeby dokupić jeszcze jeden los na tę loterię.
a jak pozycja jest na tylozgiecie ??
 
a ja żre kiełki i mam gdzieś, jak będę mieć pozytyw to się będę zastanawiać co mi wolno xD
Ja oddałam we czwartek krew, a chłop pytała czy na pewno mogę, bo może w ciąży jestem. Zjebał*m go jak się dało że na pewno nie jestem i co? I teraz mi głupio i trochę stresik jest czy to nie zaszkodziło.
Więc teraz już trzy jestem w trybie co mi wolno a co nie. Więc nie ma co się do przodu zamartwiać 😉
 
reklama
Cześć dziewczyny! U mnie dziś od rana jajniki pracują, bo kłują, ciągną bolą i wszystko na raz 🤣 Temperaturka idzie w górę ładnie, wczoraj na owulakach prawie pozytyw, seksy uprawiam 😝 Dziś pewnie będzie pozytywny test owu, ale jakoś im tak w 100% nie wierzę, wolę temperaturę, bo mam wrażenie, że lepiej ze mną współpracuje 😂 Dzisiaj zobaczymy co w mych czeluściach podbrzusza się dzieje i zweryfikujemy poprawność wspomagaczy (państwa testów owu i pani temperatury) 🤣
 

Załączniki

  • b4626e5f-3530-4d53-a43b-c4a3abf5cd33.jpg
    b4626e5f-3530-4d53-a43b-c4a3abf5cd33.jpg
    26,1 KB · Wyświetleń: 47
Do góry