Tak myślę, że dobrze, że żyjemy w Polsce, mieszkałam kiedyś w Niemczech, siostra mojego faceta w Anglii i tam lekarze nie mają takiego podejścia jak tutaj. Wizyty tylko w koniecznych przypadkach, badan sama dla siebie też nie można zrobić (np. bety), jesli ktoś ma problem z zajsciem w ciążę, a wyniki badań prawidłowe to nie szukają innych przyczyn, nie przepisują leków (np. Duphaston, bo w ich mniemaniu to dla kobiet, które poroniły albo mają ciążę zagrożona). Za granicą nawet do 12 tyg nie uznają ciąży, bo wszystko pozostawiają naturze, jak ma się utrzymać to się utrzyma i tyle.