Bibi89
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Październik 2021
- Postów
- 20 833
Powinnam je mieć?Pecherzyki [emoji23]
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Powinnam je mieć?Pecherzyki [emoji23]
To chyba przez pcos takie są?Powinnam je mieć?
Za mną masa badań, dzieci po poronieniach nie badałam bo we wszystkich 3 przypadkach było to samo- zatrzymanie akcji serca pomiędzy 6 a 10tc pomimo, że wszystko było ok. Biochemiczne też tak naprawdę to nie były "zwykłe" bo 3 z nich straciłam prawie w 6tc czyli mniej więcej w okolicy kiedy powinno pojawić się serce ale lekarze nazywają to biochemiczną bo przed 6tc.Matko! Robiłaś badania jaka jest przyczyna tych poronień?
Bardzo mi przykro, że musiałaś przez to przejść, to musiał być duży ból
Powinnam je mieć? [emoji33][emoji33][emoji1787][emoji1787][emoji848][emoji848]
Nie.Powinnam je mieć?
W pełni serio! Nigdy nie widziałam takiego obrazu ale jeśli tak wygląda PCOS to wolę nie miećNie jestem w stanie ocenić czy zadajesz to pytanie serio [emoji6]
Zadna z nas nie ma ani lepiej ani gorzej. Obie nie jesteśmy w upragnionej ciąży, to stawia nas w dokładnie w tym samym miejscu. Przykro mi, ze to przeszłaś.Trochę Cię rozumiem tylko u mnie problem jest trochę inny- w ciągu ponad 3 lat w ciąży byłam 8 razy, 5 biochemicznych, 3 poronienia. I u mnie nawet jak zobaczę nawet te dwie kreski to wcale nie oznacza, że mam się z czego cieszyć... myślę, że dopiero koło połowy ciąży przestanę się martwić ( o ile uda mi się znowu zajść) i szczerze mówiąc nie wiem co jest gorsze- nie zachodzić wogóle czy tracić każdą ciążę...
Jejku, biedna. Trzymam kciuki najmocniej. Takie historie są bardzo przykre.Za mną masa badań, dzieci po poronieniach nie badałam bo we wszystkich 3 przypadkach było to samo- zatrzymanie akcji serca pomiędzy 6 a 10tc pomimo, że wszystko było ok. Biochemiczne też tak naprawdę to nie były "zwykłe" bo 3 z nich straciłam prawie w 6tc czyli mniej więcej w okolicy kiedy powinno pojawić się serce ale lekarze nazywają to biochemiczną bo przed 6tc.
Do tej pory wyszła mi mutacja PAI-1 hetero (dopiero po ostatnim poronieniu) mam insulinooporność ale wyniki w tamtym roku nie były takie bardzo złe więc sama dieta, niedługo muszę powtórzyć czy się coś zmieniło. Mam też niedoczynność tarczycy, przewlekłą anemie z niedoboru żelaza (od kilku lat praktycznie ciągle suplementuję żelazo) - dopóki biorę jest ok, jak biorę mniejszą dawkę to znowu szybko spada- mam bardzo obfite miesiączki - mam endometriozę.
Biore leki na tarczycę, żelazo więc te wyniki w normie i tak naprawdę poza tą mutacją nie ma póki co innego punktu zaczepienia. Jak uda się to mam to wyłapać jak najwcześniej i odrazu heparyna bo w ostatniej ciąży którą straciłam w 10tc przy pobieraniu krwi miałam strasznie gęstą krew- nie dało się jej pobrać. Póki co jest taki plan działania bo tego jeszcze nie próbowałam i mam nadzieję, że to wystarczy...
Tak, wszyscy lekarze mówili mi odkąd pamiętam że będzie mi ciężko zajść w ciążę bo mam PCOS , insulinooporność, niedoczynność tarczycy (Hashimoto), a jednak prawie od razu zaszłam w pierwszą ciążę, nie wiem czy to zasługa inofemu czy tak po prostu wyszło. Natomiast wydaje mi się że z drugim nie pójdzie tak łatwoTo chyba przez pcos takie są?