reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2022

reklama
Przyznam, że jestem zielona w temacie związku covida z owulacją. Czy przejście covida ma wpływ na owulację?
Ja po covid miałam bardzo wydłużone dwa cykle, ale przechodziłam długo i raczej ciężko i się nie dziwię wszystko mi się wtedy rozlegulowało, włącznie z mózgiem chyba :p ale ja się wtedy nie starałam o dziecko jeszcze bo przechodziłam prawie na samym początku pandemii.
Za to po szczepieniu, mimo ze pierwsze przyjęłam bardzo ok a drugie bardzo źle się czułam, to wszystko pozostało w granicach normy więc na dwoje babka wróżyła
Ale pewnie ma wpływ jak w zasadzie wszystko inne :D
 
Odebrałam wyniki, progesteron 8dpo 10ng/ml to chyba znaczy, że owulacja była :)? Czy przy torbieli też mógłby być taki wynik?
A prolaktyna jeszcze urosła mimo brania castagnusa. Dziadostwo :(
 
Odebrałam wyniki, progesteron 8dpo 10ng/ml to chyba znaczy, że owulacja była :)? Czy przy torbieli też mógłby być taki wynik?
A prolaktyna jeszcze urosła mimo brania castagnusa. Dziadostwo :(
Czytałam gdzieś, że prolaktynę lepiej badać na początku cyklu. No i oczywiście są pewne zasady jak wspomniała Zazuu.
 
A zachowujesz wszystkie zasady przed zbadaniem Prolaktyny?
Tak, owu raczej była

Staram się, ale niewyspanie jest ciężko wyeliminować :) tak poza tym wszystko raczej spełniam.

Czytałam gdzieś, że prolaktynę lepiej badać na początku cyklu. No i oczywiście są pewne zasady jak wspomniała Zazuu.

Na początku cyklu też zbadałam, ale teraz dwa tygodnie łykam castagnusa i liczyłam przynajmniej na malutki spadek :D a nie jeszcze wzrost :D
 
reklama
Cześć Dziewczyny, naszła mnie pewna rozkmina :) moja faza lutealna trwa tylko 11 dni - myślicie, że może to wpłynąć na ewentualne zagnieżdżenie zarodka czy jeszcze nie ma tragedii? Obawiam się, że to trochę mało :( właśnie naszła mnie taka refleksja, czy w takim przypadku najwyższy poziom progesteronu też wypada na 7-8dpo czy np trochę wcześniej? Może wiecie coś na ten temat bo nie mogę nic znaleźć w necie 🤷🏻‍♀️
 
Do góry