reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2022

Cześć wszystkim!
W sumie to nie sądziłam, że kiedykolwiek zaloguję się na forum dla przyszłych mam😄.
To tak tytułem wstępu.

No ale stało się, a moja historia póki co do szczęśliwych nie należy. Najpierw brak ciąży przez ponad rok- coś mnie naszło, że jest nie tak, gdy koleżanki z pracy pozachodziły w ciążę bez szczególnych starań. I wyszło TSH po byku…

W czerwcu tego roku przeszłam poronienie zatrzymane, musiałam mieć zabieg.

W zasadzie to wiadomość o ciąży zbiegła się z diagnozą Hashimoto- czyli jednego dnia była radość z dwóch kresek, a następnego mój ex-endo postawił diagnozę.

W sumie to zeszłam z wyniku TSH 5,15 (grudzień 2021) do 2,33 (świeże badania).
Przy okazji poronienia postanowiłam zaraz po nim (oczywiście na własną rękę) zbadać, czy aby przypadkiem nie mam zespołu antyfosfolipidowego- na szczęście nie mam. Innych badań nie robiłam, bo nie chciałam się wkręcać.

Obecnie dostaliśmy zielone światło na starania zarówno od gina, jak i od mojej nowej endo, jestem w trakcie drugiej @. Tamte wydarzenia mam za sobą. W zasadzie to specjalnie na wrzesień urlop zaplanowaliśmy, bo nic tak dobrze nie wpływa na zapłodnienie, jak wakacje, a wyjdzie na to, że lecimy w terminie kolejnej @😅.

Tak tylko chciałam się z Wami przywitać, nie mam zamiaru też szczególnie monitorować owu, bo boję się, że się wkręcę, a chcę póki co oczyścić głowę. Wracamy do gry- mamy oboje nadzieję, że z sukcesem.

Póki co każdej z Was życzę owocnych starań. I gratuluję od razu tym, którym się udało👍🏻.

Cześć, witaj! Tutaj dzieje się nieco mniej, ale na pewno znajdziesz gdzieś swoje miejsce :-)
Aż się zatrzymałam na chwilę, zdając sobie sprawę, że nigdy nie myślałam o sobie, że przychodzę na "forum dla przyszłych mam"...;-) Bardzo się chyba zatrzymałam na etapie "starającej się o ciążę", bez myślenia o ciągu dalszym... Ale podoba mi się to sformułowanie, nadaje optymizmu:-) Życzę Ci w każdym razie, byś tą przyszłą mamą - i mamą! - została jak najszybciej :-)
 
reklama
Cześć, witaj! Tutaj dzieje się nieco mniej, ale na pewno znajdziesz gdzieś swoje miejsce :-)
Aż się zatrzymałam na chwilę, zdając sobie sprawę, że nigdy nie myślałam o sobie, że przychodzę na "forum dla przyszłych mam"...;-) Bardzo się chyba zatrzymałam na etapie "starającej się o ciążę", bez myślenia o ciągu dalszym... Ale podoba mi się to sformułowanie, nadaje optymizmu:-) Życzę Ci w każdym razie, byś tą przyszłą mamą - i mamą! - została jak najszybciej :-)
Joj, to samo pomyślałam."Przyszłych mam" to brzmi dumnie, i też nigdy nie patrzyłam z "takiej perspektywy"🤔🤩🤩
 
Wiecie co, dziewczyny? Właśnie tak o sobie myślę. Nawet nie zastanawiałam się, że jestem starającą się (od praktycznie końca roku 2020).
Faktycznie, to dodaje optymizmu, a limit nieszczęść na ten rok mamy wyczerpany. Mąż osiwiał w kilka dni- a jesteśmy oboje po 30-tce z małym hakiem.

Kopa staraniom dodaje właśnie też mój mąż, który chyba ma nawet większy instynkt ode mnie.
Widzę jego wzrok, gdy widzi kogoś z małym dzieckiem, w jego oczach jest wtedy wszystko- nadzieja, nostalgia i chęć działania.
 
reklama
Do góry