reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2022

No to przecież wiadome... No nic, nie będę wam tu już miejsca zajmowała. Poszukamy jakiegoś lekarza, może będzie kiedyś jakiś cud... A jak nie to mam nadzieję, że się nie poddamy i jakoś zadziałamy inaczej w tym kierunku.

Trzymam za was kciuki ✊✊
dla Ciebie wiadome, a on może w to zwątpić. Mówię tylko jak może działać męski mózg w zetknięciu z taką sytuacją :)
 
reklama
No to przecież wiadome... No nic, nie będę wam tu już miejsca zajmowała. Poszukamy jakiegoś lekarza, może będzie kiedyś jakiś cud... A jak nie to mam nadzieję, że się nie poddamy i jakoś zadziałamy inaczej w tym kierunku.

Trzymam za was kciuki ✊✊
Nie nie, zostań tutaj jeśli chcesz! I jeśli potrzebujesz 🤗
 
No to przecież wiadome... No nic, nie będę wam tu już miejsca zajmowała. Poszukamy jakiegoś lekarza, może będzie kiedyś jakiś cud... A jak nie to mam nadzieję, że się nie poddamy i jakoś zadziałamy inaczej w tym kierunku.

Trzymam za was kciuki ✊✊
hej. Wtrącę się ni z gruszki ni pietruszki ale widziałam na netflixie dokument. Teraz nawet jeśli w ejakulacie nie ma ani jednego plemnika, to robią punkcję jąder i jak znajdą kilka to jest szansa na in vitro. W tym filmie dok. się udało i para została rodzicami. W Polsce pewnie też się da. Trzymam kciuki!
 
Dziewczyny jest źle 😭
Może się okaże po wizycie że nie jest aż tak fatalnie - za co trzymam kciuki. U nas pierwsze badanie też nie napawało optymizmem. Były tylko pojedyncze plemniki i wzmożona lepkość a lekarka jak zobaczyła to powiedziała że jest odwodniony i nie trafił całości w kubeczek😉. Oby u Was też były takie drobne problemy techniczne.
 

Załączniki

  • IMG_20220629_192029.jpg
    IMG_20220629_192029.jpg
    1,8 MB · Wyświetleń: 79
Wiecie co, my mamy syna - ale młody jest z mojego pierwszego związku.
I mój mąż jest przy nim odkąd młody miał rok. ( 5 lat teraz ma ) , zawsze mojemu mężowi marzyła się córka i ogólnie swoje dziecko ( chociaż młodego też kocha nad życie ). Rozmawiałam z jego mama i dowiedziałam się, że miał jak był mały operację na przepuklinę jąder, więc może to jest powód. Tak czy inaczej, będę z nim rozmawiała, wieczorem jak wróci z pracy. Mam nadzieję, że będzie chciał spróbować różnych metod leczenia itp, że się nie podda.
Kurczę mi jest mega przykro a co dopiero mu będzie 🙄
 
Może się okaże po wizycie że nie jest aż tak fatalnie - za co trzymam kciuki. U nas pierwsze badanie też nie napawało optymizmem. Były tylko pojedyncze plemniki i wzmożona lepkość a lekarka jak zobaczyła to powiedziała że jest odwodniony i nie trafił całości w kubeczek😉. Oby u Was też były takie drobne problemy techniczne.
Ehh, oby. Chociaż wiadomo, że takie wieści przytłaczają człowieka... Ale nadzieję, zawsze trzeba mieć.
 
Wiecie co, my mamy syna - ale młody jest z mojego pierwszego związku.
I mój mąż jest przy nim odkąd młody miał rok. ( 5 lat teraz ma ) , zawsze mojemu mężowi marzyła się córka i ogólnie swoje dziecko ( chociaż młodego też kocha nad życie ). Rozmawiałam z jego mama i dowiedziałam się, że miał jak był mały operację na przepuklinę jąder, więc może to jest powód. Tak czy inaczej, będę z nim rozmawiała, wieczorem jak wróci z pracy. Mam nadzieję, że będzie chciał spróbować różnych metod leczenia itp, że się nie podda.
Kurczę mi jest mega przykro a co dopiero mu będzie 🙄
Bądźcie silni, to jeszcze nie wyrok! Trzeba rozważyć wszystkie opcje, porozmawiać z lekarzem...
Ale z drugiej strony - tylko Ty otrzymałaś te wyniki, nie Twój mąż bezpośrednio..? Do Ciebie należy przekazanie mu tej informacji...?
 
Bądźcie silni, to jeszcze nie wyrok! Trzeba rozważyć wszystkie opcje, porozmawiać z lekarzem...
Ale z drugiej strony - tylko Ty otrzymałaś te wyniki, nie Twój mąż bezpośrednio..? Do Ciebie należy przekazanie mu tej informacji...?
Wiesz co, ja wyniki mam bo on jest w pracy.
Ale będzie się mnie pytał jak wróci. I co mam mi powiedzieć, zobacz sobie sam, bo to twoje wyniki. Tak trochę średnio tym bardziej, że jesteśmy w tym razem.
 
reklama
Wiesz co, ja wyniki mam bo on jest w pracy.
Ale będzie się mnie pytał jak wróci. I co mam mi powiedzieć, zobacz sobie sam, bo to twoje wyniki. Tak trochę średnio tym bardziej, że jesteśmy w tym razem.
Też przez to przechodziliśmy i przechodzimy, wierz mi... i już na dalszym etapie.
W ogóle nie miałam na myśli tego, o czym mówisz na temat informowania Twojego męża. Po prostu ja nie miałam dostępu do wyników badań w ogóle, mój mąż sam musiał je sprawdzić. I były tak sformułowane, że nic nie mogliśmy interpretować bez udziału lekarza. Szczerze mówiąc, ja osobiście zaczekałabym do wizyty, by porozmawiać o wszystkim z lekarzem, bez wyrokowania samodzielnie...
 
Do góry