reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2022

reklama
Ja stosuje po jednej tabletce Pregna start i Ovarin- tak mi poleciła endokrynolog.
A co do zdrowego jedzenia to jest to najsłabszy punkt na mojej liście 🥃🍫🍕

Przede wszystkim myśle, ze jeśli dziewczyny będą Ci pisać, ze biorą dodatkowo przykładowo witaminę D czy żelazo to bazą jest żebyś najpierw zrobiła morfologię i sprawdziła co naprawdę potrzebuje Twój organizm.

Ogólnie dziewczyny tu biorą różne rzeczy i jak kto lubi i co komu jest potrzebne.
Ja biorę dużo bo lubię suplementy i się czuję psychicznie lepiej ;)
 
Ogólnie dziewczyny tu biorą różne rzeczy i jak kto lubi i co komu jest potrzebne.
Ja biorę dużo bo lubię suplementy i się czuję psychicznie lepiej ;)
Jasna sprawa, ja czuje wtedy, że o siebie dbam i że robię coś więcej by osiągnąć cel.
Po prostu tak przestrzegam przed tym braniem na zasadzie lubienia, bo wbrew pozorom to może wyrządzić krzywdę.
Przedawkowanie witaminy A może powodować problemy z wątrobą, witaminy C biegunką itd.
Wiem, ze nie jest łatwo się przewitaminowac suplementami, ale na pewno warto to mieć na uwadze :)
 
Jasna sprawa, ja czuje wtedy, że o siebie dbam i że robię coś więcej by osiągnąć cel.
Po prostu tak przestrzegam przed tym braniem na zasadzie lubienia, bo wbrew pozorom to może wyrządzić krzywdę.
Przedawkowanie witaminy A może powodować problemy z wątrobą, witaminy C biegunką itd.
Wiem, ze nie jest łatwo się przewitaminowac suplementami, ale na pewno warto to mieć na uwadze :)

W ustawieniach swojego profilu możesz ustawić tzw. stopkę. Nie widać jej co prawda na telefonie, ale sporo dziewczyn ma i ma tam info o swojej historii czy lekach które się bierze

Przechwytywanie.JPG
 
Dziewczyny jakie suple stosujecie przy staraniu? Doczytałam że kwas foliowy, czy tam zestawy witamin, gdzieś padł olej z wiesiołka i tyle? Czy coś jeszcze, zdrowe jedzenie? :D
Staram się już od dawna, więc wypróbowałam różne rzeczy w zależności od okresu... W czasie inseminacji zainwestowałam w Prenacaps - witaminy i DHA, brałam też Q10 i probiotyk. Zdarzało mi się też zażywać Pregna start, a w czasie naturalnych starań Inofem, Inofolic... Jeszcze Folian Forte czeka na przetestowanie...
 
Kurcze ja nie zawsze dostaje opis USG (ale tutaj to chyba nie jest standardem) w sumie chyba tylko raz albo dwa razy dostałam ( I to od gin polki) wiec nie wiem czy to musi być wyznacznik czegokolwiek 🤷🏽‍♀️
U mnie jest tak samo... Czasem lekarz drukuje mi np. obraz z monitoringu, ale w sumie nie wiem, po co akurat ten a nie inny... W klinice niepłodności wszystko zostaje u nich na miejscu, dostałam tylko opis do sono hsg (bez obrazu), żeby znaleźć chirurga, który mnie zoperuje. Tu w ogóle bardzo mało "ufa się" pacjentowi, nie ma takiego manewru decydowania o sobie i leczeniu jak w PL. Nie ma badań na życzenie. Nie znam chyba nikogo, kto szedłby do lekarza i prosił o jakieś konkretne recepty, leczenie czy przepisanie badań... Założenie jest takie, że lekarz wie lepiej i niewiele się pacjentowi tłumaczy...
 
U mnie jest tak samo... Czasem lekarz drukuje mi np. obraz z monitoringu, ale w sumie nie wiem, po co akurat ten a nie inny... W klinice niepłodności wszystko zostaje u nich na miejscu, dostałam tylko opis do sono hsg (bez obrazu), żeby znaleźć chirurga, który mnie zoperuje. Tu w ogóle bardzo mało "ufa się" pacjentowi, nie ma takiego manewru decydowania o sobie i leczeniu jak w PL. Nie ma badań na życzenie. Nie znam chyba nikogo, kto szedłby do lekarza i prosił o jakieś konkretne recepty, leczenie czy przepisanie badań... Założenie jest takie, że lekarz wie lepiej i niewiele się pacjentowi tłumaczy...
Tu się nie do końca zgodzę. Nigdy nie musialam się prosić i badania bo dostawałam zawsze masę badań do zrobienia. Jedyne o co pytałam to ta nieszczesna drożność i będę miała w październiku. A tak to wszystko robią zami od siebie 🤷🏽‍♀️
Zgodzę się z tym, że cała historia medyczna zostaje w klinikach (nawet tych niekoniecznie od niepłodności) jak się przeprowadzałam i zmieniałam ubezpieczyciela to poszłam do kliniki i poprosiłam o moją historie medyczną i dostalam opis każdej wizyty z czym przyszłam, kiedy i jakie było leczenie. I z tym pakietem poszłam do nowego gina 🤷🏽‍♀️
 
reklama
zastrzyk był podawany przez lekarza i pod jego kontrolą, niestety nie było sprawdzane czy zadziałał...
No i to spory błąd, bo po co podawać bez sprawdzenia czy daje efekt? A może potrzebna większa dawka? To zupełnie tak jak monitoring owulacji, obserwacja że pęcherzyk rośnie bardzo ładnie i co z tego jak się nie sprawdza czy te piękne pęcherzyki faktycznie pękają? Znam taki przypadek, bujali się kilka lat bo nikt tego nie odkrył, a okazało się że pęcherzyki nie pękały i trzeba było podwójną dawkę leku na pęknięcie...
 
Do góry