olka11135
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Wrzesień 2021
- Postów
- 22 739
Ja jeb… masz ty serce ?! Masz ty dusze ?!
Jak tak można ?!
Ja aż kilka razy czytałam
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja jeb… masz ty serce ?! Masz ty dusze ?!
Jak tak można ?!
Ja też, i chciałam zacytować klasyka, ale nie mogłam sobie przypomnieć wypowiedzi o wyrzucaniu do śmietnika testu po 5 minutach ;pJa aż kilka razy czytałam
historia oparta na faktkach autentycznych, sralam ze szczęścia także, nie widząc napisu LH LH LH LH LH LH LH LHDziewczyny co ja odjebawszy właśnie
Na fali odpuszczania postanowiłam osikać test ciążowy..
Ku mojemu zdziwieniu kreska! Jest. Nie zmyślam. 7 dpo. Podniecona jak rolnik dotacją fotografuje. @niematkawariatka też widzi. Sram ze szczęścia pod siebie. Oto on. Piękny, różowy cień na teście owulacyjnym wsadzonym miesiąc temu w pusty papierek po ciążowym
nie minęło nawet 3 minutyJa też, i chciałam zacytować klasyka, ale nie mogłam sobie przypomnieć wypowiedzi o wyrzucaniu do śmietnika testu po 5 minutach ;p
To samo !Ja aż kilka razy czytałam
Ja się dopatrzyłam, ale pierwsza reakcja bez patrzenia na zdjęcie to było:To samo !
Cześć, ja miałam inseminacje z monitoringiem i stymulacją. Nie miałam do niej tak naprawdę żadnych konkretnych wskazań, ale naturalnie nadal nam się nie udaje i właściwie czekam na in vitro... Stymulacja od 4dc, przez 10-11 dni, potem Ovitrelle. Selekcja nasienia... no i tyle ;-)Hej dziewczyny, trochę mnie tu nie było, zrezygnowałam totalnie, czułam, że byłam już zmęczona tym całym procesem starań. Chciałam odłożyć starania na przyszły rok, tym bardziej, że w przyszłym roku mamy zaplanowane nasze wesele, ale mój organizm chyba tego nie uciągnie sam i nie obejdzie się bez leków, cykle zaczęły się mocno wydłużać nawet do 65 dni, w dużym skrócie ostatnie parę miesięcy, zaprzyjaźniłam się z dietetyczką, kg lecą w dół to najważniejsze, „nowy” ginekolog na ostatniej wizycie postawił diagnozę – policystyczne jajniki + za wysoka prolaktyna + klinika, na prolaktynę zapisał Bromergon na 3 cykle, później kontrola prolaktyny, z kliniką sugerował inseminacje, umówiona jestem na lipiec w Poznaniu na Polnej, czy któraś tu z obecnych dziewczyn była tam może? Jakieś opinie? Czy przy PCOS inseminacja ma sens, jeśli wyniki partnera są ok, jajowody drożne, problem mam z owulacją (przy stymulacji występuję, ale w ciąży nigdy nie byłam) ? Jak wygląda takie przygotowanie do inseminacji?
Ginekolog dodał, że zwlekanie z ciążą działa na moją niekorzyść, bo z roku na rok może być ciężej, po takiej diagnozie trochę się przeraziłam czekać jeszcze rok.
Pięknego dnia życzę!