reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2022

reklama
Hej dziewczyny, trochę mnie tu nie było, zrezygnowałam totalnie, czułam, że byłam już zmęczona tym całym procesem starań. Chciałam odłożyć starania na przyszły rok, tym bardziej, że w przyszłym roku mamy zaplanowane nasze wesele, ale mój organizm chyba tego nie uciągnie sam i nie obejdzie się bez leków, cykle zaczęły się mocno wydłużać nawet do 65 dni, w dużym skrócie ostatnie parę miesięcy, zaprzyjaźniłam się z dietetyczką, kg lecą w dół to najważniejsze, „nowy” ginekolog na ostatniej wizycie postawił diagnozę – policystyczne jajniki + za wysoka prolaktyna + klinika, na prolaktynę zapisał Bromergon na 3 cykle, później kontrola prolaktyny, z kliniką sugerował inseminacje, umówiona jestem na lipiec w Poznaniu na Polnej, czy któraś tu z obecnych dziewczyn była tam może? Jakieś opinie? Czy przy PCOS inseminacja ma sens, jeśli wyniki partnera są ok, jajowody drożne, problem mam z owulacją (przy stymulacji występuję, ale w ciąży nigdy nie byłam) ? Jak wygląda takie przygotowanie do inseminacji?
Ginekolog dodał, że zwlekanie z ciążą działa na moją niekorzyść, bo z roku na rok może być ciężej, po takiej diagnozie trochę się przeraziłam czekać jeszcze rok.

Pięknego dnia życzę! 🌺 😊🌞
Z tego co piszesz nie masz wskazań do inseminacji i nie zmieni to szans w stosunku do starań naturalnych. Jeśli miałabyś mieć ją zrobioną na koszt na NFZ jakoś sensownie, to czemu nie, można próbować. Jeśli masz za nią płacić w klinice to myślę, że nie ma sensu, bo to nie są małe koszty. Inseminacja zwykle odbywa się na cyklu stymulowanym, często z zastrzykiem na pęknięcie pęcherzyka. Przy PCOS to myślę, że właśnie cykle stymulowane i monitoring USG jest kluczowy. Samo podanie nasienia do jamy macicy zamiast współżycia nic nie zmieni, jeśli nie masz owulacji.
Czy takie badanie mogę zrobić z krwi? Czy jak się ono odbywa?
Badania wrogości śluzu jako wymazu już się raczej nie robi. Ewentualnie badanie ASA czyli przeciwciał przeciwplemnikowych z krwi.
 
Wiece, ze wykonałam reaserch i znalazłam dwie super Panie ginki, które chyba by mnie leczyły zgodnie z zaleceniami doc Pasnika. No ale.. do jednej zapisują od lipca na wrzesień- październik a do drugiej jeszcze nie dzwoniłam, coś czuje ze będzie podobnie.
Myślicie, ze jak pójdę do zwykłego ale dobrego gina tego co ostatnio to będzie git ?
On mi ma tylko ogarnąć kiedy owu bo od owu mam leki włączyć
Myślę że zwykły gin też ogarnie nawet taki na NFZ żeby już kasy nie wydawać więcej co na leki zostanie 😉
 
❤️ No tez tak myśle 😃 wiem, ze od owu mam brać acard ale 4 dni po owu accrofil lub jeśli bez monitoringu to od pozytywnej bety i nie wiem która opcja lepsza 😀 bo z jednej strony kłuć się wcześniej a może nic z tego nie wyjść a z drugiej jak się będę klula od pozytywnej bety np. Od 10dpo to może być za późno 🤦‍♀️ nie wiem takie mam rozkminy bo taka moja pierwsza sytuacja 🙈
To może spróbuj pierwszy miesiąc bez zastrzyków a w następnym sobie włącz?
 
Bezsensowne te starania
W których dużo jest bzykania
Niepotrzebne też badania

Nie męcz zbytnio się przy lodzie
Bo nie wyjdzie pryszcz na brodzie
A plemniki zginą w wodzie

Postaw dziś na odpuszczanie
Remont zrób na każdej ścianie
Weź się za tapetowanie

Albo wyjedź na wakacje
Szalej tam gdzie są libacje
Na bok odstaw prokreację

I tak lecą sobie cykle
Jedna kreska znów jak zwykle
Popraw na swej głowie diadem
Możesz nadal tu pluć jadem 🥰

❤️
And the Oscar goes tooooo YOU BABE 😘
 
reklama
Z tego co piszesz nie masz wskazań do inseminacji i nie zmieni to szans w stosunku do starań naturalnych. Jeśli miałabyś mieć ją zrobioną na koszt na NFZ jakoś sensownie, to czemu nie, można próbować. Jeśli masz za nią płacić w klinice to myślę, że nie ma sensu, bo to nie są małe koszty. Inseminacja zwykle odbywa się na cyklu stymulowanym, często z zastrzykiem na pęknięcie pęcherzyka. Przy PCOS to myślę, że właśnie cykle stymulowane i monitoring USG jest kluczowy. Samo podanie nasienia do jamy macicy zamiast współżycia nic nie zmieni, jeśli nie masz owulacji.

Badania wrogości śluzu jako wymazu już się raczej nie robi. Ewentualnie badanie ASA czyli przeciwciał przeciwplemnikowych z krwi.

Chętnie bym się przeszła na te badanie z krwi, sprawdziłam i nie jest w cale takie drogie jak się spodziewałam, jeszcze jedno pytanko, czy musze iść w określonym dniu cyklu, czy obojętnie w którym? :)
 
Do góry