reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2022

reklama
Ja przeżyłam kilka śmierci bliskich osób, ale naprawdę przeraża mnie i nie mogę sobie wyobrazić śmierci rodziców czy rodzeństwa. Nawet nie chce o tym mysleć...
No jest to bardzo trudne doswiadczenie. Ja chciałam zatrzymać czas i wysiąść z życia. A każdy dzień jak na złość się zaczynał i jeszcze świeciło słońce (niby nic a doprowadzało mnie to do szału). Pierwszy miesiąc po śmierci mamy to był dla mnie letarg. Potem wcale nie było łatwiej bo bardziej uświadamiałam sobie co się stało. Teraz jest trochę inaczej, z tematem jej odejścia nadal jest bardzo ciężko ale umiem znowu odnajdywać radość w jakieś takiej codzienności. Chociaż nadal jest czasem tak, że w jednej godzinie jest super i się z czegoś cieszę a za godzinę siedze i rycze bo coś mi się przypomniało. Zaakceptowałam ze pewnie tak już będzie do końca życia. Mam wrażenie, że z tak duża strata (a mama była mi chyba zaraz po Starym najbliższa) nigdy sobie do końca nie poradzę i zawsze będę tęsknić i w jakiś sposób cierpieć.
 
reklama
Do góry