L
Ladycarooo
Gość
polecam mrożenie ja mieszkam na wsi, więc mam wiecznie pełną zamrażarkę na czarną godzinę. Chleb, mięso, gotowce (zrobione przeze mnie i zamrożone), warzywa, awaryjne pierogi. W każdej sytuacji coś się znajdzieU nas nie ma żadnego podziału ani harmonogramu. Czysty przypadek. To nie jest dobre, ale powtarzam sobie, że jak będziemy mieli dziecko to to się zmieni
No ale w sumie coś w tym jest, bo jednak my przeżyjemy fakt , że co niedziele jesteśmy zaskoczeni, ze sklepy są zamknięte i nie mamy nawet chleba. A jakby było dziecko to fajnie gdyby jednak dostawało śniadanie