reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2022

Ja dziś jestem straszną marudą, czepiam się Starego o wszystko. Drażni mnie remontowy syf i od tygodnia nie mogę się wyspać bo mamy tymczasowe stare, niewygodne łóżko. Stary się dzielnie nie daje i już któraś moja zaczepkę zgrabnie łagodzi. Nawet zaczął mi robić podnóżek do prawidłowej pozycji do robienia kupy :p

Zapisałam się na za dwa tygodnia do swojego starego gina, która pracuje w szpitalu i mam zamiar wyciągnąć od niego skierowanie na histeroskopie bo myślę, że warto skupić się na diagnostyce tego cienkiego endo, podejrzewam zrosty, bo przed drugim łyżeczkowanie nigdy nie było problemów z jego grubością.
A ja troszke sie dziwie czemu mnie stary nie denerwuje, na tym etapie cyklu jednak powinno irytować mnie jak oddycha a tu taka bezproblemowosc z mojej strony 🤔🤔
 
reklama
Powiedzcie mi (jak chcecie of kors) jak u Was jest z obowiązkami domowymi?? Macie stały podział, harmonogram, czy żywioł? U nas mamy przydział obowiązków finansowych i w domu też i wszystko grało dopóki mąż pracował stacjonarnie, teraz jak zaczął wyjeżdżać to wiadomo, że śmieci nie wynosi 😉
 
Powiedzcie mi (jak chcecie of kors) jak u Was jest z obowiązkami domowymi?? Macie stały podział, harmonogram, czy żywioł? U nas mamy przydział obowiązków finansowych i w domu też i wszystko grało dopóki mąż pracował stacjonarnie, teraz jak zaczął wyjeżdżać to wiadomo, że śmieci nie wynosi 😉
kurde, wiesz, ze dziś pomyślałam, żeby o to spytać? :D
u nas to się wszystko jakoś samo podzieliło. Ja sprzątam więcej, bo mąż więcej pracuje z biura i ogarnia auto, koszenie trawy. I tak ja nie dotykam prania, mąż nigdy nie umył kibla ani podłogi, bo to należy do mnie :D i nikt nikomu nie musi mówić, wiadomo, że będzier zrobione. Jak ja potrzebuje pomocy to mu mówię, jak on, to mówi mi. Mamy też tak, że śniadanie zawsze robi mąż, obiad ja, a kolacje każdy sobie bo jemy o różnych porach :D
 
Powiedzcie mi (jak chcecie of kors) jak u Was jest z obowiązkami domowymi?? Macie stały podział, harmonogram, czy żywioł? U nas mamy przydział obowiązków finansowych i w domu też i wszystko grało dopóki mąż pracował stacjonarnie, teraz jak zaczął wyjeżdżać to wiadomo, że śmieci nie wynosi 😉
Ogólnie ja gotuję i sprzątam, ale my mamy gospodarstwo, pole (zwierząt nie mamy), więc stary jak wraca z pracy to do wieczora robi coś albo w polu, albo w ogrodzie, albo w garażu. Jak jest zima i ma mniej pracy, to mi pomaga. Podłogi pomyje, czy nawet ugotuje obiad. Ale generalnie większość domowych obowiązków spada na mnie. Ja to oczywiście rozumiem, nie mam pretensji. Czasem nawet sama mu w czymś pomogę jak mam czas. Ogólnie każdy ma swoje, ale jak któreś potrzebuje pomocy to sobie pomagamy 😉
 
kurde, wiesz, ze dziś pomyślałam, żeby o to spytać? :D
u nas to się wszystko jakoś samo podzieliło. Ja sprzątam więcej, bo mąż więcej pracuje z biura i ogarnia auto, koszenie trawy. I tak ja nie dotykam prania, mąż nigdy nie umył kibla ani podłogi, bo to należy do mnie :D i nikt nikomu nie musi mówić, wiadomo, że będzier zrobione. Jak ja potrzebuje pomocy to mu mówię, jak on, to mówi mi. Mamy też tak, że śniadanie zawsze robi mąż, obiad ja, a kolacje każdy sobie bo jemy o różnych porach :D
U nas też ten podział jakoś sam się dokonał kto co robi ale wymieniamy się jak trzeba- pomagamy sobie tak jak piszesz. Finansowo się rozmówiliśmy lata temu i hula. Był czas, że mąż brał więcej na siebie ale nigdy mi tego nie wytknął
 
Powiedzcie mi (jak chcecie of kors) jak u Was jest z obowiązkami domowymi?? Macie stały podział, harmonogram, czy żywioł? U nas mamy przydział obowiązków finansowych i w domu też i wszystko grało dopóki mąż pracował stacjonarnie, teraz jak zaczął wyjeżdżać to wiadomo, że śmieci nie wynosi 😉
U nas nie ma żadnego podziału ani harmonogramu. Czysty przypadek. To nie jest dobre, ale powtarzam sobie, że jak będziemy mieli dziecko to to się zmieni 🤡
No ale w sumie coś w tym jest, bo jednak my przeżyjemy fakt , że co niedziele jesteśmy zaskoczeni, ze sklepy są zamknięte i nie mamy nawet chleba. A jakby było dziecko to fajnie gdyby jednak dostawało śniadanie 😅
 
reklama
U nas nie ma żadnego podziału ani harmonogramu. Czysty przypadek. To nie jest dobre, ale powtarzam sobie, że jak będziemy mieli dziecko to to się zmieni 🤡
No ale w sumie coś w tym jest, bo jednak my przeżyjemy fakt , że co niedziele jesteśmy zaskoczeni, ze sklepy są zamknięte i nie mamy nawet chleba. A jakby było dziecko to fajnie gdyby jednak dostawało śniadanie 😅
A w pewnym wieku to się dzieciaka po chleb posyłać będziecie i niedzielny głód z głowy 😁😜
 
Do góry