U nas wszyscy wiedzą że poroniłam dwa razy. Dla mnie to zupełnie normalna sprawa, żaden temat tabu. Mąż z rodziną jest bardzo blisko i bardzo nas wspierali, wszyscy odrazu wiedzieli że zaszłam bo by się to w tajemnicy nie uchowało
Wiedzą że próbujemy dalej, ale dokładniej o tym nie rozmawiamy, jakoś tak po prostu, chyba nikt nie chce czuć presji i wtykać nosa, na prawdę mamy szczęście
Zupełnie nic
Najwidoczniej są badania które pokazują że wynik powyżej jakiegoś poziomu ma wpływ na ciążę/możliwości zajścia itp, a u zwykłych ludzi takie poziomy nie dają zupełnie żadnych objawów
Ja najczęściej zupełnie normalnie. Po poronieniach ofc mi się pozmieniało. W okolicy piku proga czasami miewałam nudności i jakieś takie dziwne uczucie i po tym momencie wzdęcia i brzuch rósł aż do po okresie. Nic poza tym.
Mój mąż był kurierem i takich jak nie odwalał, zawsze dzwonił wcześniej, bo dla niego była strata czasu jechać po wsiach na darmo, bo miał rejon okolicznych wsi. Ale kiedyś czekaliśmy na przesyłkę i podobna akcja, czekaliśmy w domu, zero telefonu, zero domofonu, po czym info że nieudana próba doręczenia