reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2022

o esu dziewczyny nie wiem co jest ale z pewnością wszystkie moje wnętrzności są w kiblu. Chyba z 5 razy już byłam w kiblu :O nie wiem co to sie porobiło :O
Dziewczyno idź się gdzieś zbadać bo to już nie żarty 😱 albo jakiś wyrostek albo złogi w pęcherzyku żółciowym miałaś kiedyś jakieś gastryczne problemy? Już się zaczynam o ciebie martwić. Może skocz sobie na IP?
 
reklama
Dobrze że nie nasrał :D To by bomba była, kiedyś słyszałam od kogoś to cała szyba załatwiona 😂

Jeśli wyrażasz taką chęć to jak najbardziej może. Covid się skończył to już nie powinni się powoływać na sytuację epidemiologiczną i nie ma zakazu.

Ja bym pojechała jutro, zwłaszcza że ponoć lepszy. Także moim zdaniem dobra decyzja, a najważniejszy jest spokój ducha. Jakbyś nie pojechała to byś się biła z myślami, a takto już jutro będziesz wiedzieć na czym stoisz :) Jak zrobię badania to może mi podeślesz nazwiska :D
To mi bocian nasrał 😂
 
W moim otoczeniu dożo osób wie, że mamy problem. Ja chce ten temat normalizować, tez uważam, że to choroba jak każda inna. Są osoby, które znają więcej szczegółów, a są takie które tylko wiedzą, że poroniłam.
Za to nie rozmawiam o tym z moja rodzina w sensie ciotki, babcia. Jakoś nie jest to dla mnie temat „przy stole”, a z nimi mam raczej tylko kontakt właśnie z okazji różnych uroczystości. Ostatnio w święta babcia na pożegnanie powiedziała mi, że ona cały czas czeka na wnuka. Nie miałam serca jej nic mówić, wiec powiedziałam, że wiem. A ona mnie przytuliła i powiedziała, że jak ich nie będzie to tez będzie dobrze. Także myśle ze ona sie domyśla ;)

Teraz o staraniach nikomu nie mówimy. Wróciliśmy do nich miesiąc po śmierci mojej mamy. Dla mnie to jakaś metoda na radzenie sobie z żałoba. Byłam z mama bardzo blisko i ona wiedziała o problemach, badaniach i mnie mocno w tym wspierała. Ja żałobę znoszę różnie, teraz już lepiej ale początki były bardzo trudne. Nie chciałam żeby ktoś mi dawał dobre rady, że za szybko wracam do starań itp. i chyba głównie z tego powodu nikomu nie mowilam.
 
Dziewczyno idź się gdzieś zbadać bo to już nie żarty 😱 albo jakiś wyrostek albo złogi w pęcherzyku żółciowym miałaś kiedyś jakieś gastryczne problemy? Już się zaczynam o ciebie martwić. Może skocz sobie na IP?
Ale to nie @Ladycarooo miała te problemy, tylko @Nel331 chyba 😅
@Ladycarooo za dużo ziemniorów zeżarła 😁
 
Ja pierdziu dopiero na dupie usiadłam. Cały dzień jeżdżę gdzieś, a to po sukienkę na poprawiny, a to na zakupy, a to moja Amelie zawiezc do mojej mamy na nockę, bo jutro mam zajęcia a mama z nią pójdzie na Dzień Dziecka xD
No i jeszcze sprzątanie mnie czeka, bo w weekend studia. Jak ja to ogarnę, nic mi się już nie chce.
A z racji tego, że mamy wolna chatę, to puszcze się dziś ze starym i będziemy robić dużo zboczonych rzeczy 😂 w salonie, kuchni, gdzie się da xD
 
reklama
Do góry