reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2022

reklama
Jak czytam czasem to co piszecie to ja jednak nudziara jestem. Trykałabym się ze ktoś najdzie 🙈🙈🙈
Hehe a mnie przez te wasze historie libido skacze 😂😂😂 też musze wziąć w obroty starego bo nam ostatnio nudą wieje w cholerę i mam wrażenie że niby staramy się o dziecko ale seksow strasznie mało 🤔🤔🤔 zaczęłam do tego podchodzić typowo zadaniowo: dawaj spermę i wypad z baru 🙈🙈🙈
 
Jest ;-)
Byłam na ostatnim roku studiów i zastanawiałam się, co ze sobą dalej robić. Okazało się, że dawna studentka mojej promotor chce wrócić do Polski z Francji i szuka kogoś na swoje miejsce pracy. Więc postanowiłam, że spróbuję, na rok. Pojawił się facet (ale nie TEN;-), minęło trochę czasu, potem postanowiłam dołożyć sobie studia, potem było więcej pracy... i tak zostałam. Długo byłam sama, dopiero po ponad 6 latach tutaj poznałam swojego obecnego. I w sumie mija czternaście.. :o .
Więc generalnie nie wyjechałam ani z miłości (jeszcze wtedy nie), ani dla kasy (pracuję dla Polski), ani dla kariery (no ale to raczej się wie od początku jak się idzie na filologię;-))
Tez mialam kiedys francuza 😁 ale średnio wspominam 😁😁 wogole ja to paszportówa jestem, miałam 1 faceta Polaka a tak to zami obcokrajowcy 😁😁😁
Ale francuski bardzo mi się podoba, kiedyś się uczyłam, może czas sobie przypomnieć 🤓

Ja to wam po cichu zazdroszczę bo zawsze tak chciałam, ale byłam za miękka faja :p
No ja z perspektywy czasu jak patrzę to bez pewnej pracy bym nie wyjechała do Hiszpanii 😁 ale wtedy o tym nie myslalam, fajnie było 😁 polecam 😁😁
 
Tez mialam kiedys francuza 😁 ale średnio wspominam 😁😁 wogole ja to paszportówa jestem, miałam 1 faceta Polaka a tak to zami obcokrajowcy 😁😁😁
Ale francuski bardzo mi się podoba, kiedyś się uczyłam, może czas sobie przypomnieć 🤓


No ja z perspektywy czasu jak patrzę to bez pewnej pracy bym nie wyjechała do Hiszpanii 😁 ale wtedy o tym nie myslalam, fajnie było 😁 polecam 😁😁

Teraz to już za stara jestem :D
 
Czasem czuję się gorsza, że kredytu nie mam. Żeby nie było: ani kredytu, ani nieruchomości. Tzn. mąż ma kawalerkę. Gdy obliczyliśmy, ile nas wspólny zakup wyniesie i spłata w naszym wieku, to się zwyczajnie nie opłaca. Poza tym szansa, że dostanę kredyt z moją wieczną umową na czas określony jest znikoma. I zaczyna mi świtać jeszcze jedna rzecz: komu ja tę własność potem w testamencie zapiszę? Że niby dzieciom...?
A w jakims sensie gorsza?
Ja uważam, że nikt nie jest lepszy ani gorszy, z kredytem czy bez :) po prostu przy obecnej sytuacji cieszę się, ze nie musze się martwić tym.
 
Tez mialam kiedys francuza 😁 ale średnio wspominam 😁😁 wogole ja to paszportówa jestem, miałam 1 faceta Polaka a tak to zami obcokrajowcy 😁😁😁
Ale francuski bardzo mi się podoba, kiedyś się uczyłam, może czas sobie przypomnieć 🤓
Oui, oui ! 🇫🇷 ;-) A ja się chciałam zabrać za hiszpański... może kiedyś ;-)
Ja NIGDY nie miałam faceta Polaka... nie żebym nie chciała, no ale tak wyszło... nie odpowiadam polskim kryteriom najwyraźniej ;-)
 
Czasem czuję się gorsza, że kredytu nie mam. Żeby nie było: ani kredytu, ani nieruchomości. Tzn. mąż ma kawalerkę. Gdy obliczyliśmy, ile nas wspólny zakup wyniesie i spłata w naszym wieku, to się zwyczajnie nie opłaca. Poza tym szansa, że dostanę kredyt z moją wieczną umową na czas określony jest znikoma. I zaczyna mi świtać jeszcze jedna rzecz: komu ja tę własność potem w testamencie zapiszę? Że niby dzieciom...?
my mamy plan na taką ewentualność
Sprzedajemy dom, kupujemy zajebistego kampera i ruszamy w świat. Będziemy jeździć i pić wino tak długo az padniemy gdzieś pod palmą i tylko truchło ktoś skopie do oceanu
 
A w jakims sensie gorsza?
Ja uważam, że nikt nie jest lepszy ani gorszy, z kredytem czy bez :) po prostu przy obecnej sytuacji cieszę się, ze nie musze się martwić tym.
A ostatnio na imprezie znajomi opowiadali o jakiejś innej parze, która "nawet nie ma kredytu" - w sensie czegoś na własność. Że idioci i w ogóle. Że ciekawe, jak na emeryturze przeżyją. Takie tam.
 
reklama
Oui, oui ! 🇫🇷 ;-) A ja się chciałam zabrać za hiszpański... może kiedyś ;-)
Ja NIGDY nie miałam faceta Polaka... nie żebym nie chciała, no ale tak wyszło... nie odpowiadam polskim kryteriom najwyraźniej ;-)
Zapomniałam dodać że miałam wtedy 18 lat 😁 wiec nie wiem czy to się liczy 😁
 
Do góry