Powiem Wam, że u nas są seksy non stop, w dodatku nie powinnam zajsć w ciążę po poronieniu, a my ani się nie zabezpieczamy, ani nie kończymy w innych miejscach. Mam wrażenie, że stary chce tej ciąży bardziej ode mnie
jeszcze pyta, czy będę miała owulke, jak będzie teraz wyglądał mój cykl, a ja sama nie wiem tego... No ale skoro lekarka na ostatnim usg widziała dużo drobnych pęcherzyków i żadnego dominującego, to obstawiam, że tej owulki w ogóle nie będzie, dlatego nie dbamy o zabezpieczanie. Skoro przez ponad rok nie zaszłam w ciążę bez stymulacji to teraz pewnie też tak nie będzie. Mam takie przemyślenie, może głupie, że przez te wakacje nie chce zajsć. Mam swoje wesele w lipcu, chciałabym się nie stresować, tylko normalnie bawić, skakać bez obawy, że znów mogę poronić. Dlatego jakoś mi nie zależy teraz. Niby. Ale z tyłu głowy mam takie poczucie, że strasznie chce, nawet zrobiłam testy ostatnio. Biel rzecz jasna. Niby nie chce, ale moja podświadomość chce bardzo.