L
Ladycarooo
Gość
Nie no, pewnie, mi to jest obojętne kiedy się urodzi, ale jednak jeśli chodzi o pracę to byłby problem trochę.. jakbyśmy teraz wpadli to oczywiście bym się cieszyła, ale jednak wolę mieć sytuację jasną i klarowną. Z resztą, jak nie będę mieć nigdy dziecka to chociaż karierę sobie zrobię i będę wydawać wszystko na moje lambadziarskie życieWiem, ze zmieniasz pracę i przwrwaliscie starania, ja miałam tak samo jak szukałam pracy, teraz tez mam taką sytuacje powiedzmy 2/10 i się tym przejmowałam cały czas przeokropnie. Ale stary powiedział, ze nie ma co odpuszczać, bo damy sobie radę a nie ma sensu czekać.. No i w sumie jakbym czekała a potem zaczęlibyśmy diagnostykę itp to za dwa lata byłabym pewnie dopiero w tym miejscu, w którym jestem teraz.. tak samo jak mówił, ze No nie chciałby bobasa z grudnia bo byłby zawsze najmłodszy itp a teraz nam się śmiać chce jak sobie przypomnimy te bzdury. Teraz weźmiemy każdy miesiąc