Z
zaz208622
Gość
W przypadku dziecka nie ma miejsca na kompromisy. Nigdy nie zaryzykowałabym sprowadzenia na świat człowieka gdybym miała liczyć, że jego ojcu może się zmieni i jednak je pokocha. Nikogo do dziecka zmusić niewolno, ale też dla nikogo nie trzeba porzucić swoich pragnień. Ja powiedziałam mojemu partnerowi, że zostaniemy dalej rodzina tylko pod warunkiem wspólnego starania się o ciążę. Gdyby mi powiedział wtedy, że albo bez dzieci albo nara to zdecydowanie byłoby nara. Ale uważam, że to uczciweJakiś czas temu oglądaliśmy ze starym netflixa (selling sunset polecam!) I tam właśnie laska powiedziała że jak nie zdecydują się na dziecko to muszą się rozstać. I zaczęliśmy rozmawiać o takim szantażu i stary powiedzial ze ON TO ROZUMIE. Rozumie że chęć posiadania dziecka może być silniejsza niż miłość do partnera/partnerki... ale też nie wyobraża sobie blokowania drugiej osoby na zasadzie albo że mną będziesz i zaakceptujesz fakt że nie będziemy mieć dzieci albo nara... chciałabym usłyszeć co do powiedzenia mają faceci którzy nie chcieli dzieci ale jednak je mają... czy mają nadal takie samo zdanie? Czy serio nie kochają swoich dzieci ? Strasznie mnie to ciekawi ...