Menu
Co nowego?
reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2022

reklama
Amka3214 pisze:
Od kiedy zaczynasz testować ? 😀
Kliknij żeby rozwinąć...
oj ja to za 3 tygodnie dopiero bo jestem dzisiaj w 4dc 😅 lubię mieć zapas, to samo tyczy się papieru toaletowego 🤣🤣🤣
Teraz się zorientowałam że powinnam też kupić testy owu bo u mnie jest trochę loteria, poza śluzem objawów brak.
Macie jakieś konkretne do polecenia? Najlepiej do kupienia stacjonarnie 😊
 
Sarenka1993 pisze:
Dzień dobry dziewczynki!
Do mnie właśnie przyszedł kurier 😅
Kliknij żeby rozwinąć...
Strumieniowe pinki są takie śliczne, że ciężko się oprzeć pokusie sikania na nie. Ja mam jeszcze 3 kupione na cyk z lutego l i obiecałam sobie, że nie będę ich robić bez wyraźnego spóźnienia miesiączki.

Generalnie szansę na te wszystkie moje postanowienia trzymania się w ryzach i bronienia się przed obsesją zachodzenia w ciąże szyły mi ostatnio dobrze. Zdarzało się kilka dni bez myślenia o ciąży/dziecku, albo nawet jak myśl się pojawiała to tylko przelotem. No ale zawsze coś musi wyjść nie tak, i czuję że przede mną kolejny ciężki okres. Para najbliższych znajomych powiedziała nam w weekend, że zaczynają się starać o dziecko. I ja, i stary poczuliśmy taki strach, że oni zaciążą a my nie. Albo: oni od razu, a my nie i będzie nam przykro. Oczywiście nie ma nic gorszego niż starania o dziecko na wyścigi, dlatego bardzo staramy się panować nad myślami....ALE..... znowu częściej myśli schodzą na wiadomy temat, dziś mi się śnił pozytywny test ciążowy. Znowu trzeba opanować głowę i na siłę odciągać myśli.
 
Sally294 pisze:
Strumieniowe pinki są takie śliczne, że ciężko się oprzeć pokusie sikania na nie. Ja mam jeszcze 3 kupione na cyk z lutego l i obiecałam sobie, że nie będę ich robić bez wyraźnego spóźnienia miesiączki.

Generalnie szansę na te wszystkie moje postanowienia trzymania się w ryzach i bronienia się przed obsesją zachodzenia w ciąże szyły mi ostatnio dobrze. Zdarzało się kilka dni bez myślenia o ciąży/dziecku, albo nawet jak myśl się pojawiała to tylko przelotem. No ale zawsze coś musi wyjść nie tak, i czuję że przede mną kolejny ciężki okres. Para najbliższych znajomych powiedziała nam w weekend, że zaczynają się starać o dziecko. I ja, i stary poczuliśmy taki strach, że oni zaciążą a my nie. Albo: oni od razu, a my nie i będzie nam przykro. Oczywiście nie ma nic gorszego niż starania o dziecko na wyścigi, dlatego bardzo staramy się panować nad myślami....ALE..... znowu częściej myśli schodzą na wiadomy temat, dziś mi się śnił pozytywny test ciążowy. Znowu trzeba opanować głowę i na siłę odciągać myśli.
Kliknij żeby rozwinąć...
Znamy te uczucia :*
 
Sarenka1993 pisze:
oj ja to za 3 tygodnie dopiero bo jestem dzisiaj w 4dc 😅 lubię mieć zapas, to samo tyczy się papieru toaletowego 🤣🤣🤣
Teraz się zorientowałam że powinnam też kupić testy owu bo u mnie jest trochę loteria, poza śluzem objawów brak.
Macie jakieś konkretne do polecenia? Najlepiej do kupienia stacjonarnie 😊
Kliknij żeby rozwinąć...
Ja mam z domowego laboratorium :)
 
reklama
Madlein pisze:
Podlinkujesz?
Kliknij żeby rozwinąć...
ja ostatnio wrzucałam tutaj testy owu z horien medical czy coś takiego. Wcześniej używałam z dl. I te zakupiłam bo dl w rossmanie mega drogo wychodziło Ok. 20 zł za 5 testów. A z tych jestem o tyle zadowolona ze fajnie wybarwia się pik. I podczas gdy ten paseczek się wybarwia to ta kreska testowa się pojawia od razu I wtedy wiem że będzie ciemniejsza. Tak przynajmniej u mnie to wygląda.
Też muszę zamówić je bo w tym cyklu chyba z 25 testów zużyłam w oczekiwaniu na owu.
Ale tak jej nie chciałam przegapić że w efekcie seksu w te dni nie było. No ale samo życie.
 
Do góry