reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2022

reklama
no ja właśnie na suszę nie narzekam od kiedy odstawiłam tabletki anty 🤣 Więc chyba faktycznie tak jak pisze @Jula19 mam odwrotny efekt 😝
Brałam wiesiołek w cyklu lutowym i miałam podobne spostrzeżenia. Potem w marcowym był luz i tylko podstawowe witaminki - znów mnie zalewało i teraz powrót do wiesia i znów śluz lichy...
Kurcze mnie tak załatwił chyba inozytol 😱 tak się nim jaralam a jak co w tym cyklu biorę to susza 15cd i dalej nic!!! Chyba oszaleję 😱😱
 
Cześć, witam się i ja.
Tydzień temu przeszłam poronienie. To był 11 tc.
Farmakologicznie się nie udało oczyścić więc dodatkowo byłam łyżeczkowana.
Przyznam szczerze, że załamałam się, nie mam siły na nic, najchętniej spalabym lub płakała całe dnie i noce.
Nie sposób przeczytać wszystkiego o czym pisałyście od początku wątku. Dziś chyba po prostu komuś muszę się "wygadać" niezależnie od tego czy ktoś to przeczyta.
Zastanawiam się wciąż czemu tak się stało. Jaki jest cel tego, że straciłam to dzieciątko. Co powinnam zmienić w przyszłości, by starac się z powodzeniem o kolejną ciążę.
Uświadomiłam sobie, że nie jestem niezniszczalna jak mi się dotąd wydawało.
Łez wylanych przez ten tydzień nie zliczę. Ciężar jaki czuję w środku sprawia że wręcz chce mi się wymiotować.
Czy to kiedyś minie? Czy z tym bólem da się jakoś funkcjonować? Wrócić do równowagi?
Dzisiaj wydaje mi się, że życia dalej nie ma.
Przytulam mocno ❤
 
Dobry wieczór wszystkim!
Dla mnie w sumie nie taki dobry, w ramach autoterapii muszę to z siebie wyrzucić...
Dzwoniłam dziś do lekarza i okazało się, że z powodu marcowego koronawirusa musimy wstrzymać IUI z kwietnia. To oznacza najbliższą inseminację w maju, czyli z jajnika po wątpliwej stronie (jajowód był mnie widoczny na HSG). No i dupa. Sama nie wiem, czy tracić to majowe podejście na próbę po lewej, czy czekać 2 miesiące na owulację po prawej - ale poza tym: buuu!!!, w czerwcu na dodatek będę mieć o rok więcej!!!
Czy na moim miejscu starałybyście się naturalnie ok. miesiąc po covidzie..?
Moja koleżanka zaszla w ciążę zaraz po covidzie i byla to tzw.wpadka 😉
 
Inozytol to też moja miłość 😂😂😂 ważny jest dobry stosunek mio do d-chiro inozytolu. Mega pomocny suplement przy IO czy PCOS. Poprawia jakość jajeczek 😁
Ja też tych IO i PCOS 🙈 że jaki stosunek? Masz na to jakiś preparat sprawdzony? Ja inofem biorę. Chyba coś się zaczyna dziać w kierunku owu od trzech dni mi testy takie już prawie prawie dodatnie wychodzą 😵😵😵 a tu kłótnia że Starym !!!!!!!! normalnie norma!!! I teraz podwójnie jestem wquwiona ☠️☠️☠️☠️
 
reklama
Hej! Ja się muszę wyżalić - wysłałam męża na badania nasienia, okazało się ze morfologia 0%… jestem załamana, nie ukrywam. Mąż twierdzi, ze próbka była skąpa bo bardzo niekomfortowo się czuł podczas oddania materiału i miał stresujący tydzień ale czy to może realnie mieć wpływ na ten wynik? Czy jest sens powtórzenie badania w innej klinice? Pocieszcie błagam bo ja mimo, ze jestem 7 dpo to już spisuje ten cykl na straty po zobaczeniu tych wyników 😞
 
Do góry