reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2022

reklama
Hej dziewczyny. Wiem jestem tu niemile widziana. Nie moge jednak znalesc poprzedniej grupy a widze ze sa tu osoby z ktorymi tam razem bylam. Mialam dac znac po laparoskopii. Mialam dzis rano o 7.30. Jest bardzo bardzo zle. Jajowody niedrozne, nie do udroznienia, endometrioza bardzo zaawansowana rozsiana w calej otrzewnej. Nie mogl nic usunac bo byla by to bardzo ciezka i bolesna operacja po ktorej lezalabym kilka tygodni w szpitalu na silnych lekach narkotycznych. Ciąża jedynie z in vitro a po donoszeniu najlepiej wszystko usunąć. Jestem załamana. Leże i rycze odkąd był u mnie lekarz i to powiedział, sam płakał. Nie miał jeszcze tak młodej pacjentki (mam 23 lata) z tak zaawansowanym stadium. Do tego 3 dni temu trafiłam karetką do szpitala z silnymi bólami na które nie pomagały leki, dopiero popuściło po kroplówkach. Żyć mi się nie chce. Mam synka 16 miesiecznego, nie wiem co bym zrobiła gdybym go nie miała, nie chciałabym myślę na pewno dalej żyć 😭😭😭😭
Ojej, myślałam o tobie kilka dni temu że pewnie wszystko się dobrze ułożyło. Teraz rozumiem że dochodzisz do siebie i jakąś decyzję musisz podjąć? 😥 Trzymaj się 😚
 
Hej dziewczyny. Wiem jestem tu niemile widziana. Nie moge jednak znalesc poprzedniej grupy a widze ze sa tu osoby z ktorymi tam razem bylam. Mialam dac znac po laparoskopii. Mialam dzis rano o 7.30. Jest bardzo bardzo zle. Jajowody niedrozne, nie do udroznienia, endometrioza bardzo zaawansowana rozsiana w calej otrzewnej. Nie mogl nic usunac bo byla by to bardzo ciezka i bolesna operacja po ktorej lezalabym kilka tygodni w szpitalu na silnych lekach narkotycznych. Ciąża jedynie z in vitro a po donoszeniu najlepiej wszystko usunąć. Jestem załamana. Leże i rycze odkąd był u mnie lekarz i to powiedział, sam płakał. Nie miał jeszcze tak młodej pacjentki (mam 23 lata) z tak zaawansowanym stadium. Do tego 3 dni temu trafiłam karetką do szpitala z silnymi bólami na które nie pomagały leki, dopiero popuściło po kroplówkach. Żyć mi się nie chce. Mam synka 16 miesiecznego, nie wiem co bym zrobiła gdybym go nie miała, nie chciałabym myślę na pewno dalej żyć 😭😭😭😭
Powiem Ci ze jestem w szoku ze az tak zaawansowane stadium masz. Szkoda ze tak długo zwlekałas ale z drugiej strony wiesz na czym stoisz. Będziesz konsultować z innymi lekarzami jeszcze ?
 
A miałaś jakieś ciąże/straty? Dość odważnie rzucił z tym invitro no ale ja lekarzem nie jestem wiec nie podważam... masz coś zdiagnozowane ?
W kwietniu 2020 mialam betę dodatnia około 8tyg ale w dniu wizyty u lekarza zaczęłam krwawić i ten lekarz teraz powiedział ze nie może tego traktować jako ciąży, wiec widocznie z medycznego punktu widzenia - nie. Żadnych diagnoz prócz pcos nie mam, wszystkie wyniki w normie, byłam na granicy io ale została wyprowadzona, tarczyca tak samo ale kazał mi teraz powtórzyć pakiet tarczycowy. Nasienie w porządku ale tez do powtórzenia. Niby wszystko Ok a ciąży ani owulacji nie ma 🤷🏻‍♀️
 
Dziewczyny ostatnio mnie naszła taka myśl dużo czytałam o borowinie na niepłodność ? Czy może ktoś korzystał ? Warto wybrać się na zabieg do Krynicy ? Czy odpuścić temat ?🙋🏼‍♀️🤷‍♀️
Dziewczyny z forum kupowały takie plastry czy okłady borowinowe ale czy pomagają to nie wiem. Na swoim przykładzie powiem ze często (tzn dwa razy w roku :-D ) jeżdżę na baseny borowinowe na Węgry i właśnie po laparoskopii byłam tam i zaszłam w ciążę, nie wiem czy to zbieg okoliczności czy co ale może warto spróbować tych okladow :-)

Hej dziewczyny. Wiem jestem tu niemile widziana. Nie moge jednak znalesc poprzedniej grupy a widze ze sa tu osoby z ktorymi tam razem bylam. Mialam dac znac po laparoskopii. Mialam dzis rano o 7.30. Jest bardzo bardzo zle. Jajowody niedrozne, nie do udroznienia, endometrioza bardzo zaawansowana rozsiana w calej otrzewnej. Nie mogl nic usunac bo byla by to bardzo ciezka i bolesna operacja po ktorej lezalabym kilka tygodni w szpitalu na silnych lekach narkotycznych. Ciąża jedynie z in vitro a po donoszeniu najlepiej wszystko usunąć. Jestem załamana. Leże i rycze odkąd był u mnie lekarz i to powiedział, sam płakał. Nie miał jeszcze tak młodej pacjentki (mam 23 lata) z tak zaawansowanym stadium. Do tego 3 dni temu trafiłam karetką do szpitala z silnymi bólami na które nie pomagały leki, dopiero popuściło po kroplówkach. Żyć mi się nie chce. Mam synka 16 miesiecznego, nie wiem co bym zrobiła gdybym go nie miała, nie chciałabym myślę na pewno dalej żyć 😭😭😭😭
Dziwne to że przy pierwszej ciąży nic nie zauważyli. W takim krótkim czasie tak zaawansowana endometrioza? Jakbym miała taki wyrok to bym się zdecydowała na tranfer dwóch zarodków ;-)

A ja byłam dziś na wizycie i w sumie nic się nie dowiedzialam. Niby wszystko po zabiegu ok ale lekarz mówi że widać na macicy że było lyzeczkowanie, na USG pełno kropek było więc to chyba dziury po lyzeczkowaniu i kazał doczekać 3 cykle. W środę idę jeszcze do mojego prywatnego gina ale coraz bardziej myślę by starać się po wakacjach ze względu na pracę ;-)
 
reklama
Dziewczyny z forum kupowały takie plastry czy okłady borowinowe ale czy pomagają to nie wiem. Na swoim przykładzie powiem ze często (tzn dwa razy w roku :-D ) jeżdżę na baseny borowinowe na Węgry i właśnie po laparoskopii byłam tam i zaszłam w ciążę, nie wiem czy to zbieg okoliczności czy co ale może warto spróbować tych okladow :-)


Dziwne to że przy pierwszej ciąży nic nie zauważyli. W takim krótkim czasie tak zaawansowana endometrioza? Jakbym miała taki wyrok to bym się zdecydowała na tranfer dwóch zarodków ;-)

A ja byłam dziś na wizycie i w sumie nic się nie dowiedzialam. Niby wszystko po zabiegu ok ale lekarz mówi że widać na macicy że było lyzeczkowanie, na USG pełno kropek było więc to chyba dziury po lyzeczkowaniu i kazał doczekać 3 cykle. W środę idę jeszcze do mojego prywatnego gina ale coraz bardziej myślę by starać się po wakacjach ze względu na pracę ;-)
A ty też jakąś nową pracę masz?
 
Do góry