Hej
dzis lepszy nastrój, 12dc monitoringu, jajo 19mm i nie pękło
Pogodzeni, mój Pan powiedzial mi ze to przez moje humorki (hormony mi na owu hopsaja jak na Psm
)jak juz widzi od rana ze sie rzucam to nawer sie nie nastawia, bo myśli ze wieczorem bedzie tak samo. Jak spytalam co bylo nie tak w sobotę jak czekalam grzeczna to sam nie wiedzial, stwierdził ze byl zmęczony. Wiec musimy oboje sie nauczyc mojego cyklu na nowo. Ja musze ogarnąć swoje nerwy, on patrzec na mnie przychylniejszym wzrokiem nawet jak rano szaleje
i oboje musimy podejmowac inicjatywe, a nie tylko ja się staram(jak zwykle ostatnio) albo tylko on. Dziwne to wszystko, a po naszych przejściach z tamtego roku dopiero dochodzilismy do balansu, a tu teraz problem z zajściem. Chyba za duzo na nas spadlo na raz i oboje odreagowywujemy to jeszcze. Umowilismy się ze mowimy sobie wszystko co zwiazane z tym tematem, jak sie czujemy, jak z ochota itd. ale odrazu, a nie po fochu jak sie godzimy. Mam nadzieje ze zejdzie nam troche tej nerwowki dzięki temu.