Bardzo mi przykro, trzymam kciuki, że się uda
też staram się myśleć, że to był przypadek, ale podejście lekarzy do sprawy było tak olewackie, że tak na prawdę nie mam pewności nawet czy to na pewno było puste jajo. Na jednym wypisie mam napisane, że widać zarodek o prawidłowej budowie... Także im większy łapię dystans tym bardziej myślę, że było dla nich bardzo wygodne wpisać mi w końcu pusty pęcherzyk żeby zwalić na przypadek
Ja mam zamiar spróbować znowu dopiero na nowy rok. Mam nadzieję, że do tego czasu już Cię tu nie będzie