reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2021

Dzień dobry,

Nieśmiało przyłączam się do wątku. Z początkiem maja przeszłam pierwsze poronienie - puste jajo płodowe w 11tc. Nie spodziewałam się tego i dlatego mam teraz bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony chciałabym być w ciąży i urodzić dziecko, z drugiej - boję się kolejnej "porażki" i innych komplikacji.
Mam wrażenie, że wśród moich znajomych panuje przekonanie, że najtrudniej jest zajść w ciąże, a potem już z górki. Nauczona swoim doświadczeniem wiem, że czasem bywa dokładnie odwrotnie i strasznie się boję, że zajdę w ciąże i znowu spotka mnie to samo. Czy któraś z Was, starających się, jest po stracie ciąży i przechodziła podobne dylematy?
Dwa miesiący temu poroniłam w 8 tc. Też puste jajo niby było. Już jestem po pierwszej @ i zaczynamy starania od nowa. Też niby się boje powtórki , ale staram siebie pocieszać tym że jednak to był przypadek i tak soe zdarza. Ale wierze ze tym razem się uda już napewno:) Będziemy się wspierać nawzajem ❤️
 
reklama
Dwa miesiący temu poroniłam w 8 tc. Też puste jajo niby było. Już jestem po pierwszej @ i zaczynamy starania od nowa. Też niby się boje powtórki , ale staram siebie pocieszać tym że jednak to był przypadek i tak soe zdarza. Ale wierze ze tym razem się uda już napewno:) Będziemy się wspierać nawzajem ❤️
Bardzo mi przykro, trzymam kciuki, że się uda :) też staram się myśleć, że to był przypadek, ale podejście lekarzy do sprawy było tak olewackie, że tak na prawdę nie mam pewności nawet czy to na pewno było puste jajo. Na jednym wypisie mam napisane, że widać zarodek o prawidłowej budowie... Także im większy łapię dystans tym bardziej myślę, że było dla nich bardzo wygodne wpisać mi w końcu pusty pęcherzyk żeby zwalić na przypadek ;)
Ja mam zamiar spróbować znowu dopiero na nowy rok. Mam nadzieję, że do tego czasu już Cię tu nie będzie :D
 
Bardzo mi przykro, trzymam kciuki, że się uda :) też staram się myśleć, że to był przypadek, ale podejście lekarzy do sprawy było tak olewackie, że tak na prawdę nie mam pewności nawet czy to na pewno było puste jajo. Na jednym wypisie mam napisane, że widać zarodek o prawidłowej budowie... Także im większy łapię dystans tym bardziej myślę, że było dla nich bardzo wygodne wpisać mi w końcu pusty pęcherzyk żeby zwalić na przypadek ;)
Ja mam zamiar spróbować znowu dopiero na nowy rok. Mam nadzieję, że do tego czasu już Cię tu nie będzie :D
No to dziwnie masz.. bo u mnie wpisali że niema echa zarodka .. Też mam taką nadzieje:) Wierze że tobie uda się szybciutko , ważne żeby głowa odpoczęła :) niedługo to nie o poronieniach będziemy gadać a tylko o tym czemu nie śpią w nocy nasze maluszki ❤️❤️❤️ Trzymamy się tego i będzie dobrze 💋
 
Hej, dziewczyny które po stymulacji owulacji nie doczekały się jajeczkowania, cykl bezowulacyjny, czekacie na @ czy w jakiś sposób jest ona wywoływana? Ile dni trwają takie cykle?
 
Dzień dobry,

Nieśmiało przyłączam się do wątku. Z początkiem maja przeszłam pierwsze poronienie - puste jajo płodowe w 11tc. Nie spodziewałam się tego i dlatego mam teraz bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony chciałabym być w ciąży i urodzić dziecko, z drugiej - boję się kolejnej "porażki" i innych komplikacji.
Mam wrażenie, że wśród moich znajomych panuje przekonanie, że najtrudniej jest zajść w ciąże, a potem już z górki. Nauczona swoim doświadczeniem wiem, że czasem bywa dokładnie odwrotnie i strasznie się boję, że zajdę w ciąże i znowu spotka mnie to samo. Czy któraś z Was, starających się, jest po stracie ciąży i przechodziła podobne dylematy?
Ja też jestem po stracie. W 4tc beta zaczęła spadać i okazało się że wszystko zaczęło odklejac się od macicy. Niestety się nie udało. Boję się ale chęć posiadania drugiego dziecka jest większa🙂 trzymaj się - trzymajmy się razem 🙂
 
Hejka kochani :) Pytanko takie mam . Ogólnie nigdy nie czułam owulacji albo jej zbliżanie , nie wiem , czy to po poronieniu mi coś się pozmieniało, ale już jestem po @ i ciągnie mi brzuch i krzyż pobolewa trochę. To nie jest ból ale powiem że bardzo odczuwalne. Czy może być to przed owulacją? Dziwne tylko to ze dopiero mam 10 dzień cyklu , a cykle mam ( przynajmniej miałam do ciąży) 32 dniowe
 
Hejka kochani :) Pytanko takie mam . Ogólnie nigdy nie czułam owulacji albo jej zbliżanie , nie wiem , czy to po poronieniu mi coś się pozmieniało, ale już jestem po @ i ciągnie mi brzuch i krzyż pobolewa trochę. To nie jest ból ale powiem że bardzo odczuwalne. Czy może być to przed owulacją? Dziwne tylko to ze dopiero mam 10 dzień cyklu , a cykle mam ( przynajmniej miałam do ciąży) 32 dniowe

Niekoniecznie. Ja mam takie bóle większość cyklu
 
Dziewczyny, po pustym jaju i biochemie jakie robicie badania? Lekarze coś wam zlecają, szukacie przyczyny? Ja mam za sobą i to i to w odstępie czasu 4 miesięcy.. Trochę badań już zrobiłam, ale nic nie wyszło.
 
reklama
Do góry