reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki 2021

reklama
Dziś 14dpo, dzień spodziewanej miesiączki, której brak, test czułości 10 negatywny ale nie z porannego moczu. Owulacja potwierdzona monitoringiem w 16dniu cyklu. Iść na betę czy bezsensu?
 
Dziewczyny, czy któraś z Was bierze ovarin?
Biorę pierwszy cykl…
Obecnie 24 dc (normalnie 26-27 trwa) i strasznie wywaliło mi piersi są nabrzmiałe i bolą, jak nigdy przed okresem…
I jeszcze dostałam dziś jakiegoś różowego plamienia…
Myślicie ze ovarin mógł coś działać z cyklem?
 
Ja brałam Ovarin 3 cykle , teraz mam 5tc , ale mi się nic nie działo po ovarinie, był tylko jeden skutek uboczny który pasował mojemu M. Mianowicie większe chęci na baraszkowanie
Dziewczyny, czy któraś z Was bierze ovarin?
Biorę pierwszy cykl…
Obecnie 24 dc (normalnie 26-27 trwa) i strasznie wywaliło mi piersi są nabrzmiałe i bolą, jak nigdy przed okresem…
I jeszcze dostałam dziś jakiegoś różowego plamienia…
Myślicie ze ovarin mógł coś działać z cyklem?
 
Ja 13 d po iui i potwierdzonej owulacji test czułości 10 wyszedł negatywny a jak poszłam na bete dzień później to już wyszło 97 . Ja już przestałam ufać testom
Dziś 14dpo, dzień spodziewanej miesiączki, której brak, test czułości 10 negatywny ale nie z porannego moczu. Owulacja potwierdzona monitoringiem w 16dniu cyklu. Iść na betę czy bezsensu?
 
reklama
Wiesz to, to jeszcze - zaraz Ci ktoś napisze że ludzie tak żyją bo mężczyźni pracują za granicą czy są kierowcami itd ;)

Ale ja bym się przede wszystkim bała - że po prostu nie znam tego faceta. Ale to ja. Pamiętam jak miałam z 16/17 lat i mój ojciec powiedział mi, że on uważa że najgłupsze co było w ich czasach to brak mieszkania ze sobą przed ślubem. Jakieś tam randki, weekendy czy nawet wspólne wakacje to nie jest prawdziwe codziennie życie gdzie jest masa problemów. I nie mówię, że trzeba się rozstać bo facet nie opuszcza deski w łazience bo można się dotrzeć. Ale jak tu mieć siłę i chęci na docieranie się gdy jest się w ciąży, połogu czy niemowlakiem. Ale ja stara jestem i właściwie mam już nastolatka w domu ;)
Twój tata ma w 100% rację. Też jestem zdania, że nie powinno się brać ślubu przed zamieszkaniem razem. To wtedy tak na prawdę poznajemy swojego partnera w 100%. Ja z moim jestem razem 6 lat, mieszkamy razem 3 a ślub zamawialiśmy po roku mieszkania razem na 2022 także dopiero w sumie po 4 latach od wspólnego zamieszkania. I zdania bym nie zmieniła. Jestem pewna w 100% z kim jestem, jak nam się żyje na codzień a podam przykład mojej ciotki. Jest z mężem od dobrych 25/30 lat i całe życie on pracował zagranicą wracając tylko raz na 2 miesiące na tydzień. W tamtym roku zjechał do polski i efekt taki, że śpią nie tyle w osobnych pokojach ale na osobnych nawet piętrach, mijają siŕ na codzień i nie są w stanie ze sobą wytrzymać. Ciocia sama się do tego przyznała, że wolałaby aby wrócił do niemiec. Ja mimo braku języka zagranicą z miłośvi wyjechałam. Nie byłam w stanie tak dłużej żyć na odległość. I co mieszkam w Austrii już 3 lata i jakoś dajemy radę choć zdecydowaliśmy się ostatecznie na powrót gdy skończymy już nasz domek 😊
Ja jestem jednym z niewielu przypadków w obecnych czasach że nie mieszkaliśmy razem przed ślubem. Ponad 3 lata bycia parą na odległość ale 100km,później rok narzeczeństwa w którym planowaliśmy już ślub i obecnie 3 lata po ślubie. Nie było zbytnio docierania się czy awantur, po prostu takie mamy charaktery i się dopasowaliśmy :) A w czasie tych 3 lat przeszliśmy bardzo wiele, więcej niż niektórzy przez kilkanaście lat i to nas tylko umocniło i zbliżyło. Powiem wam że duuużo większym wyzwaniem jest obecnie budowanie/urządzanie domu 😂😃
 
Do góry