reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2021

Cześć dziewczyny, doradźcie. 3-7 dnia cyklu przyjmowałam letrozol. Przytulanko oczywiscie tak, jak najbardziej było, ale ten cykl nie był monitorowany ze względu na różne dolegliwości zdrowotne. Od 16 dnia cyklu aplikowalam luteinę dopochwowo i od 21 dnia cyklu mam brązowe plamienia. Nie ma w ogóle żywej czerwonej krwi. Nie boli mnie brzuch tak jak na miesiączkę chociaż czuję delikatne skurcze. Dzis mam 24 dzien cyklu, czyli plamienie mam juz 4 dzień. Pierwszego dnia było obfitsze, teraz ledwo co, ale jest. Wizytę u gina mam za 2 dni i nie wiem co o tym myśleć, co robić, czy aplikować dalej luteinę do 25 dc zgodnie z zaleceniami? Czy może przejśc na luteinę pod język? Nie czuję żadnych dolegliwości infekcyjnych. Czy któraś z Was miała takie doświadczenia i coś podpowie? Czy to może od luteiny? Czy to okres? (Nigdy mi się nie zdarzył tak wcześnie). Pisałam mojej ginekolog o tych dolegliwosciach, kazala po prostu przyjsc w czwartek.
 
reklama
Z tego co kojarzę przy plamieniach nie należy przyjmować luteiny dopochwowo, ale najlepiej skonsultuj to z lekarzem
Cześć dziewczyny, doradźcie. 3-7 dnia cyklu przyjmowałam letrozol. Przytulanko oczywiscie tak, jak najbardziej było, ale ten cykl nie był monitorowany ze względu na różne dolegliwości zdrowotne. Od 16 dnia cyklu aplikowalam luteinę dopochwowo i od 21 dnia cyklu mam brązowe plamienia. Nie ma w ogóle żywej czerwonej krwi. Nie boli mnie brzuch tak jak na miesiączkę chociaż czuję delikatne skurcze. Dzis mam 24 dzien cyklu, czyli plamienie mam juz 4 dzień. Pierwszego dnia było obfitsze, teraz ledwo co, ale jest. Wizytę u gina mam za 2 dni i nie wiem co o tym myśleć, co robić, czy aplikować dalej luteinę do 25 dc zgodnie z zaleceniami? Czy może przejśc na luteinę pod język? Nie czuję żadnych dolegliwości infekcyjnych. Czy któraś z Was miała takie doświadczenia i coś podpowie? Czy to może od luteiny? Czy to okres? (Nigdy mi się nie zdarzył tak wcześnie). Pisałam mojej ginekolog o tych dolegliwosciach, kazala po prostu przyjsc w czwartek.
 
Dziewczyny dziwna sytuacja [emoji85]
Jutro mam dostać @. W ciągu ostatnich kilku dni zrobiłam łącznie 3 testy czułe. Na pierwszym nic ale położyłam i mąż po czasie wypatrzył kreske. O zgrozo bo narobił sobie nadziei i musialam mu prawie 2 dni tłumaczyć że po czasie to sie nie liczy [emoji2356] ale 2 kolejne testy pokazują cień cienia pod światło o czasie a po czasie ciemnieją. Z tym że cienie są takie same a jakby cos było to powinno rosnąć.
Czyżby biochem? Nie mam szans niestety jechac na bete a pojechalabym nawet z czystej ciekawości i dla pewności że w ogóle wszystko z nami ok. Jakby to był biochem to przynajmniej pierwszy raz miałabym znak że jest szansa bo juz chwile sie staramy i nic więc zaczynam sie martwić :/
 
Dziewczyny wiem, ze to temat dla starających, ale niektóre z was juz są mamami, a niektóre bardziej doświadczone niż nie jeden lekarz, chciałabym was spytac, czy ktoras z was miala pęcherzyk ciążowy o nieregularny kształcie i byla z tego zdrowa ciaza ?
 
Ciąży biochemicznej nie określa się na podstawie "cieni" na testach, a stopień wybarwienia kreski, ani nie świadczy o dobrym przyroście ani złym. Test ciążowy służy tylko do wykrycia ciąży, nie do określania czy beta rośnie
Dziewczyny dziwna sytuacja [emoji85]
Jutro mam dostać @. W ciągu ostatnich kilku dni zrobiłam łącznie 3 testy czułe. Na pierwszym nic ale położyłam i mąż po czasie wypatrzył kreske. O zgrozo bo narobił sobie nadziei i musialam mu prawie 2 dni tłumaczyć że po czasie to sie nie liczy [emoji2356] ale 2 kolejne testy pokazują cień cienia pod światło o czasie a po czasie ciemnieją. Z tym że cienie są takie same a jakby cos było to powinno rosnąć.
Czyżby biochem? Nie mam szans niestety jechac na bete a pojechalabym nawet z czystej ciekawości i dla pewności że w ogóle wszystko z nami ok. Jakby to był biochem to przynajmniej pierwszy raz miałabym znak że jest szansa bo juz chwile sie staramy i nic więc zaczynam sie martwić :/
 
Dziewczyny dziwna sytuacja [emoji85]
Jutro mam dostać @. W ciągu ostatnich kilku dni zrobiłam łącznie 3 testy czułe. Na pierwszym nic ale położyłam i mąż po czasie wypatrzył kreske. O zgrozo bo narobił sobie nadziei i musialam mu prawie 2 dni tłumaczyć że po czasie to sie nie liczy [emoji2356] ale 2 kolejne testy pokazują cień cienia pod światło o czasie a po czasie ciemnieją. Z tym że cienie są takie same a jakby cos było to powinno rosnąć.
Czyżby biochem? Nie mam szans niestety jechac na bete a pojechalabym nawet z czystej ciekawości i dla pewności że w ogóle wszystko z nami ok. Jakby to był biochem to przynajmniej pierwszy raz miałabym znak że jest szansa bo juz chwile sie staramy i nic więc zaczynam sie martwić :/

Zrób betę to będziesz wiedzieć. Testy to tylko testy. A jak je sprawdzać pod światło, to w większości coś przebija - plastyk podtrzymujący pasek, kreska fabryczna itp.
 
Cześć Dziewczyny, dzisiaj miałam odstawić Duphaston, rano zrobiłam test i wyszedł slaby cień, nawet nie chcialam sobie robić nadziei, ale przed pracą podeszlam na bete i własnie odebrałam wynik, Beta wynosi 67,4 :) Dwa lata staran, cos się ruszyło, teraz dziewczyny trzymajcie proszę za mnie kciuki:)
Gratulacje! 🍀🤞
 
Po dwóch tygodniach od ostatniego badania tsh, ktore wówczas wynosiło 26.5 dziś zrobiłam znów badania. Mój aktualny wynik 2.24 😳 Dawka z euthyrox 75 zmieniona na 112. Za tydzień sprawdzę ponownie żeby nie przedobrzyć. Teraz mogę sie chyba powoli przymierzac do starań o 👶. Pod koniec tygodnia powinna być owulka 😉
 
reklama
Do góry