reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2021

reklama
Dziewczyny podpowiedzcie. 17 kwietnia powinnam mieć owulacje. Śluzu nie było praktycznie w ogóle ale test owulacyjny Clearblue pokazał buzke. Jutro powinnam mieć okres a tu nagle mam tyleee śluzu płodnego. Zrobiłam test owulacyjny a tam znowu buźka.. Zrobiłam też innej firmy i na nim też dość wyraźna kreska.
Najlepiej zrób test ciążowy, to będzie więcej wiadomo :)
 
Jestem drugi dzień po owulacji i kłuje mnie lewy jajnik (ten sam kłuł mnie tuż przed owulacją) i boli mnie tam wsrodku (zakładam że macica). Dziwna sprawa. :confused: Na implantację jeszcze za wcześnie ale może coś tam się dzieje... W ogóle to niezwykly dla mnie cykl. Długo krwawilam (plamiłam aż do 8dc) miałam pierwszy raz w życiu plamienie owulacyjne dzień przed i w dniu pozytywnego testu owu no i te bóle w macicy i jajniku. Mam nadzieję że to nic złego tylko znak że mój organizm pracuje. Ach, to czekanie jest najgorsze. Powinni coś wymyśleć żeby kobieta od razu wiedziała czy jest w ciąży. Jestem pewna że gdyby to mężczyźni zachodzili w ciążę coś takiego na pewno by powstało! :-D
 
U mnie 6dpo ale jak mnie nachodzą jakieś myśli to wymazuje je innymi bo w tamtym cyklu się nakręciłam a potem zawód okropny teraz jestem myśli będzie co będzie i tyle 😊
Pewnie masz rację. Dam sobie na wstrzymanie choć to ciężkie bo należę do osob mało cierpliwych które lubia mieć wszystko na "już". Dzwoniłam do ginekolog kazała mi przyjść w 26dc na betę także cierpliwie czekam do 11 maja. Od jutra wchodzi luteina.
 
Po paru dniach nieobecności znów się witam, mam co robić i nadrabiać :D Mż wyszedł ze szpitala, niestety ten cykl raczej stracony, dziś prawdopodobnie owu, ale przecież nie będę go męczyć. W dodatku owu przesunęła się o jakieś 3 dni wcześniej na 12dc! Co wcześniej mi się nie zdarzało, bardzo dziwne, ale czułam że będzie jak na złość, tak jak miała być akurat po jego wyjściu ze szpitala to specjalnie małpa przyszła wcześniej... 😡 No cóż, przez te parę dni jak mnie nie było to poluzowałam głowę, pogodziłam się że stratą cyklu i już weszłam w myślenie że co ma być to będzie, może to trochę dłużej potrwać... Spędzałam czas sama ze sobą, odprężyłam, odpuściłam testowanie i chyba dobrze mi to zrobiło. A teraz nadrabiam czytanie! :D
 
reklama
U mnie jakoś tak ciężko. Testuję jakoś po majówce, ale dzisiaj mnie dopadło silne przeczucie graniczące z pewnością, że nic z tego. Jestem prawie pewna. A owulacja z dwóch jajeczek była 😔

Zaczynam się bardzo martwić. Z synkiem wyszło w sumie od razu. Bez stymulacji, tylko na metforminie. Teraz coś nie idzie. Może się jeszcze bardziej popsułam?😔
 
Do góry