reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2021

Dziewczyny chciałabym się podzielić dzisiaj z Wami swoimi przemyśleniami. Otóż większość z nas tutaj stara się od na prawdę x czasu, dla większości są to również starania o pierwsze dziecko. Czy wy też tak macie że jak pojawia się ktoś kto lamentuje i się załamuje bo mu się nie udało w pierwszym, drugim a nie daj Boże trzecim cyklu starań, a na dodatek ma już jedno-dwoje dzieci to gotuje się w Was ze złości? Wiem że jest to bezpieczna strefa dla wszystkich i każdy ma prawo napisać o swoich odczuciach i na prawdę staram się nikogo nie oceniać, po prostu stwierdziłam że ja również napiszę o swoich [emoji2370] Mam nadzieję że nie odbierzecie mojej wypowiedzi jako atak na siebie bo w ogóle nie to mam na myśli. To trochę tak jak jedna z Was jakiś czas temu napisała że denerwuje ją jak ktoś się tutaj w ogóle nie udziela i nagle wyskakuje jak Filip z pudełka z pozytywnym testem. Otóż rozumiem w 100% i dokładnie o takie uczucie mi chodzi. O te uczucie niesprawiedliwości. Bo tak sobie myślę, skoro xyz się załamuje bo w pierwszym cyklu jej się nie udało i to jest koniec świata i w ogóle totalna załamka to jak ja mam się czuć po ponad 3 latach? Czy Wy, starające się dłuższy czas też tak czujecie?
A do dziewczyn na początku swojej drogi: błagam Was, WYLUZUJCIE [emoji1317] WSZYSTKIE dokładnie wiemy i rozumiemy co czujecie, uwierzcie mi na słowo. Ani ja ani nikt inny nie ma prawa Wam mówić jak macie się czuć, to jest jasne jak słońce, po prostu posłuchajcie rady koleżanki z forum która ma tyle rozczarowań za sobą, tyle łez wylała i wciąż ma nadzieję że jednak kiedyś się uda i wie że załamywanie się absolutnie w niczym nie pomaga...
Przykro mi jeśli kogoś uraziłam, nie taki był cel tego całego wywodu. Trzymam gorąco kciuki za wszystkie Was i każdą z osobna [emoji8]

Tez czasem sobie pomyśle „No ej, przynajmniej masz już jedno dziecko, do tego jesteś dużo młodsza” ale nie wypowiadam tych slow, bo jestem świadoma, ze każde starania są tak samo emocjonujące i pragnienie jest takie samo, czy za pierwszym, czy za trzecim razem. Pewnie posiadanie już jakiegoś potomstwa jest marnym pocieszeniem, jak się marzy o gromadce dla takiej osoby, ja marze chociaz o jednym, stad pewnie trochę inne podejście. Każdy ma inny cel.

Mam nadzieje, ze nie wyleje się na Ciebie wiadro pomyj, bo kiedyś w podobnym temacie była burza [emoji6]
 
reklama
Jestem w trakcie studiów i gdy jest początek roku akademickiego (pazdziernik) ja już przeżywam, że w lutym czeka mnie sesja i egzaminy, inne koleżanki mają wywalone. Wiem co miałaś na myśli, ale patrzysz na to że swojej perspektywy, A każdy z nas jest inny. I to że mam dwoje dzieci, wcale nie oznacza, że chęć posiadania trzeciego nie jest tak mocna jak u Ciebie chęć posiadania pierwszego.
 
Hmmm ja mam do tego inne podejście. Dla niektórych dziewczyn 3 miesiące staran może być taka tragedia jak dla innej 3 lata staran. Każdy z nas jest inny, ma inną wytrzymalosc na stres itp. Mój mąż jest luzakiem i do wszystkiego w życiu podchodzi na luzie, ja natomiast się ciągle spinam. Na dodatek lecze się na ciężko depresję i nerwice natręctw, więc nie pisz mi że moje 4 miesiące staran są niczym w porównaniu z laską, która się stara 4 lata. Na pierwszy rzut oka może tak, ale dla mnie każdy dzień jest walka o pozytywne myślenie i przede wszystkim walka o chęci do życia.
Ale przecież nie napisałam nigdzie że Twoje 4 miesiące to nic w porównaniu do 4 lat? 😲 właśnie specjalnie napisałam o SWOICH odczuciach i że wszystkie tu osoby rozumiem doskonale... Skoro np Ty czy inne dziewczyny mogą być załamane że po kilku miesiącach nie wychodzi tak samo ja mogę być sfrustrowana że u mnie trwa to tak długo prawda? Powtarzam: nie mam na celu urażenia kogokolwiek, nawet podkreśliłam że przecież nie mam prawa nikomu mówić jak ma się czuć 🤷🏻‍♀️ przykro mi że odebrałaś to jako atak, na prawdę w ogóle nie to mi chodziło
 
Tez czasem sobie pomyśle „No ej, przynajmniej masz już jedno dziecko, do tego jesteś dużo młodsza” ale nie wypowiadam tych slow, bo jestem świadoma, ze każde starania są tak samo emocjonujące i pragnienie jest takie samo, czy za pierwszym, czy za trzecim razem. Pewnie posiadanie już jakiegoś potomstwa jest marnym pocieszeniem, jak się marzy o gromadce dla takiej osoby, ja marze chociaz o jednym, stad pewnie trochę inne podejście. Każdy ma inny cel.

Mam nadzieje, ze nie wyleje się na Ciebie wiadro pomyj, bo kiedyś w podobnym temacie była burza [emoji6]
Ależ tak ja to przecież wiem! Nawet napisałam że ja też wylałam tyle łez i przełknęłam tyle rozczarowań i to przecież nie wczoraj czy przedwczoraj tylko od samego początku. Jestem świadoma że wiele osób poczuje się zaatakowanych, pytanie było skierowane do dziewczyn starających się już jakiś dłuższy czas, ale być może tylko ja mam takie odczucie "potworne" 🤷🏻‍♀️
 
Ale przecież nie napisałam nigdzie że Twoje 4 miesiące to nic w porównaniu do 4 lat? [emoji44] właśnie specjalnie napisałam o SWOICH odczuciach i że wszystkie tu osoby rozumiem doskonale... Skoro np Ty czy inne dziewczyny mogą być załamane że po kilku miesiącach nie wychodzi tak samo ja mogę być sfrustrowana że u mnie trwa to tak długo prawda? Powtarzam: nie mam na celu urażenia kogokolwiek, nawet podkreśliłam że przecież nie mam prawa nikomu mówić jak ma się czuć [emoji2370] przykro mi że odebrałaś to jako atak, na prawdę w ogóle nie to mi chodziło
Nie odebrałam twojej wypowiedzi jako atak, chciałam Ci tylko pokazać że każdy z nas ma inną wytrzymałość, inny próg bolu, stresu itp. Ja jestem pełna podziwu dla dziewczyn, które starają się latami, każdej z osobna życzę żeby jak najszybciej ujrzały II kreski. Ale też doskonale rozumiem ból i żal tej której nie udało się w 1cs, mimo że czasowo jej starania są krótkie, to emocje jakie nią targaja są równie bolesne, jak tej której się nie udało w 30cs.
 
Dziewczyny,

Jak myslicie, czy to jest test owulacyjny pozytywny i za 2 dni będzie owu ? Pierwszy raz wyszły mi 2 kreski [emoji16]
20210418_115131~2.jpeg
 
Dziewczyny chciałabym się podzielić dzisiaj z Wami swoimi przemyśleniami. Otóż większość z nas tutaj stara się od na prawdę x czasu, dla większości są to również starania o pierwsze dziecko. Czy wy też tak macie że jak pojawia się ktoś kto lamentuje i się załamuje bo mu się nie udało w pierwszym, drugim a nie daj Boże trzecim cyklu starań, a na dodatek ma już jedno-dwoje dzieci to gotuje się w Was ze złości? Wiem że jest to bezpieczna strefa dla wszystkich i każdy ma prawo napisać o swoich odczuciach i na prawdę staram się nikogo nie oceniać, po prostu stwierdziłam że ja również napiszę o swoich 🤷🏻‍♀️ Mam nadzieję że nie odbierzecie mojej wypowiedzi jako atak na siebie bo w ogóle nie to mam na myśli. To trochę tak jak jedna z Was jakiś czas temu napisała że denerwuje ją jak ktoś się tutaj w ogóle nie udziela i nagle wyskakuje jak Filip z pudełka z pozytywnym testem. Otóż rozumiem w 100% i dokładnie o takie uczucie mi chodzi. O te uczucie niesprawiedliwości. Bo tak sobie myślę, skoro xyz się załamuje bo w pierwszym cyklu jej się nie udało i to jest koniec świata i w ogóle totalna załamka to jak ja mam się czuć po ponad 3 latach? Czy Wy, starające się dłuższy czas też tak czujecie?
A do dziewczyn na początku swojej drogi: błagam Was, WYLUZUJCIE 🙏🏻 WSZYSTKIE dokładnie wiemy i rozumiemy co czujecie, uwierzcie mi na słowo. Ani ja ani nikt inny nie ma prawa Wam mówić jak macie się czuć, to jest jasne jak słońce, po prostu posłuchajcie rady koleżanki z forum która ma tyle rozczarowań za sobą, tyle łez wylała i wciąż ma nadzieję że jednak kiedyś się uda i wie że załamywanie się absolutnie w niczym nie pomaga...
Przykro mi jeśli kogoś uraziłam, nie taki był cel tego całego wywodu. Trzymam gorąco kciuki za wszystkie Was i każdą z osobna 😘

Też mam czasami takie samo odczucie, ale tego nie mówię głośno :)
Chociaż chyba bardziej drażni mnie jak ktoś uważa, że zajście w ciążę to żaden problem i przecież "jak będę chciała, to od razu się uda".
 
reklama
Do góry