reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2021

Wiem :/ owulacje myślałam ze miałam 10.02 (testowałam się testami owulacyjnymi) Natomiast coś mnie tknęło i się testowałam także po. Wychodzi ze testy otulacyjne od 13.02 do wczoraj pokazują mi owulacje.. Jestem po poronieniu w 20 tygodniu w listopadzie w zeszłym roku...
wcześniej cykle mega nieregularne teraz jak w zegarku 28 dni.
Ciekawe jeszcze jak z tym 🙂

Co do testów owulacyjnych to nie pomogę, bo nie korzystam. Jeśli chodzi o ból pleców i podbrzusza to może coś dźwignęłaś i nadwyrężyłaś odcinek lędźwiowy?
 
reklama
Co do testów owulacyjnych to nie pomogę, bo nie korzystam. Jeśli chodzi o ból pleców i podbrzusza to może coś dźwignęłaś i nadwyrężyłaś odcinek lędźwiowy?
Nie, nic nie dźwignęłam. Ból podbrzusza to ewidentnie jajniki bo mnie „ ciągną”
Ale zobaczymy jak będzie @ to pójdę do gin i zobaczę 🙂
 
Hej Dziewczyny dołączam do Was i oczywiście się witam. Krótka (a może nie) historia starania. Z mężem znam się długo, nigdy się nie zabezpieczaliśmy specjalnie, ale po ślubie (4lata), były seksy z myślą o dziecku. I tak minęło. Ginekolog mówiła, że wszystko ok, jajniki ładne, owulacja jest i tak mijało na staraniach. W końcu klinika leczenia niepłodności. 30 latAMH było 0,26. Załamanie. Indukcje owulacji, drożność jajowodów - jeden niedrożny. 2 inseminacje - nieudane. Wdrożona suplementacja - ostra :). W końcu gdy podjęliśmy decyzję o in vitro, w cale niełatwą przyszedł koronawirus. Wyłączona z życia na 1,5 miessiąca i z wizyt oczywiście też. Międzyczasie badania genetyczne, czekam na wizytę u naszej doktor żebyśmy dostali kwalifikacje do in vitro. I tu schodki. Wyszły mi 2 mutacje:
-halotypu m2 w anxa 5 - homozygota i
-polimorfizm 4G/5g
Przeraziło mnie to, chociaż nigdy w ciązy nie byłam (nie wiem). Boję się, że sie to nie uda z mutacjami, czytam, czytam i nie wiem co znaczą. Czy to trombofilia? Czy jest szansa na kwalifikacje do iv? Przepraszam, że tak wszystko na raz, musiałam się wygadać. Dobry news z tydzień temu AMH 0,76 - mały sukces!
Pozdrawiam Was czule!
 
Hej Dziewczyny dołączam do Was i oczywiście się witam. Krótka (a może nie) historia starania. Z mężem znam się długo, nigdy się nie zabezpieczaliśmy specjalnie, ale po ślubie (4lata), były seksy z myślą o dziecku. I tak minęło. Ginekolog mówiła, że wszystko ok, jajniki ładne, owulacja jest i tak mijało na staraniach. W końcu klinika leczenia niepłodności. 30 latAMH było 0,26. Załamanie. Indukcje owulacji, drożność jajowodów - jeden niedrożny. 2 inseminacje - nieudane. Wdrożona suplementacja - ostra :). W końcu gdy podjęliśmy decyzję o in vitro, w cale niełatwą przyszedł koronawirus. Wyłączona z życia na 1,5 miessiąca i z wizyt oczywiście też. Międzyczasie badania genetyczne, czekam na wizytę u naszej doktor żebyśmy dostali kwalifikacje do in vitro. I tu schodki. Wyszły mi 2 mutacje:
-halotypu m2 w anxa 5 - homozygota i
-polimorfizm 4G/5g
Przeraziło mnie to, chociaż nigdy w ciązy nie byłam (nie wiem). Boję się, że sie to nie uda z mutacjami, czytam, czytam i nie wiem co znaczą. Czy to trombofilia? Czy jest szansa na kwalifikacje do iv? Przepraszam, że tak wszystko na raz, musiałam się wygadać. Dobry news z tydzień temu AMH 0,76 - mały sukces!
Pozdrawiam Was czule!

Witaj :) Trzymam kciuki, żeby wszystko poszło po Waszej myśli i żebyś niedługo mogła utulić wyczekanego maluszka ☺️ Jeśli chodzi o in vitro to może zerknij też tutaj https://www.babyboom.pl/forum/fora/ciaza-po-in-vitro.1186/ , tam na pewno są dziewczyny doświadczone w tym temacie :)
 
Czy już mam zwidy czy coś tam jest?

@ powinnam być wczoraj, cykle mam zazwyczaj jak w zegarku... do tego zawroty głowy, lekkie mdłości i wyraźnie czuje podwyższona temp...
 

Załączniki

  • 5C863BA4-3F80-430F-B62A-6CCC2F2D9D6C.jpeg
    5C863BA4-3F80-430F-B62A-6CCC2F2D9D6C.jpeg
    348,8 KB · Wyświetleń: 164
Czy już mam zwidy czy coś tam jest?

@ powinnam być wczoraj, cykle mam zazwyczaj jak w zegarku... do tego zawroty głowy, lekkie mdłości i wyraźnie czuje podwyższona temp...

W przypadku pozytywnego w okrągłym okienku powinna pojawić się też pionowa kreska? Nie mam doświadczenia w takimi testami, dlatego pytam :)
 
Witajcie. W dn. 11 lutego miałam zabieg łyżeczkowania, ciąża obumarła w 9 tyg. Teraz czekam na pierwszą @ w marcu i zaczniemy starania.
Przygoowalam zestaw badań przed wizytą u gina:
- morfologia (25p.)
- analiza ogólna moczu
- tsh
- żelazo, ferrytyna
- kwas foliowy
- wit. d3
- homocysteina
- trombofilia wrodzona
- prolaktyna (i tu mam pytanie - w którym dniu cyklu zrobić?)
 
reklama
I jeszcze jedno. Od zawsze mam żółty śluz, nie pamietam, abym miała białawy. Czy powinnam robić wymaz w kierunku infekcji? Nic mnie nie piecze ani nie swędzi.
 
Do góry